Panie i Panowie,
mój wysłużony i zasłużony obiektyw coś podupada na zdrowiu. Mianowicie zaczęło się coś takiego - obiektyw sam z siebie, bez przyciskania przycisku ostrości/migawki, losowo kiedy mu się zachce, terkocze, skrzypi, brzęczy... Trwa to jedną dwie sekundy. W tym czasie obraz w wizjerze niemiłosiernie skacze. Autofocus działa i da się zrobić zdjęcie. Podejrzewam, że to coś się dzieje ze stabilizacją.
Czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Albo wie co to może być? Czy z obiektywu coś jeszcze będzie?
Może znacie jakiś sprawdzony serwis foto w okolicy Kielc lub Radomia, który wykona fachową ekspertyzę a i skóry przy tym nie zedrze?
Dziękuję i pozdrawiam.
Szukaj
Skontaktuj się z nami