Witajcie!
W najdłuższy dzień w roku przez kilka godzin fotografowałem golfiarzy i ich zmagania z dołkami. Co się nałaziłem, to moje, ale oni grali od 4.15 rano i według krokomierzy przeszli przez cały dzień około 40 kilometrów... Ja pokonałem pewnie około 15-20% tego dystansu
Zapraszam
1. Zaczęło się od poważnych ostrzeżeń żeby niczego nie lizać.
2. Pole pięknie się prezentowało:
3. Rozpoczęła się walka. Tutaj namierzanie standardowe:
4. Bardziej zaawansowani używali mocy i namierzania wzrokowego:
5. Rozpoczął się też festiwal klasycznych póz golfiarzy:
6. Jak ja cię zaraz walnę...
7. Mike! Widziałeś może gdzie wylądowała?
8. W tym czasie inni byli już na ostatniej prostej:
9. Nie brakowało też kibiców:
10. A na koniec oczywiście pamiątkowa fotka:
Pozdrawiam,
SerU
Szukaj
Skontaktuj się z nami