Do mnie bardzo przemawia zdjęcie 3... Taki dojrzały smutek w oczach temgo psiaka jest, że normalnie aż humor się psuje... Nawet w kolorze słychać krzyk pytania - co ja takiego zrobiłem, że tu jestem...?
Za to ten hasior na 6 mnie rozłożył na łopatki! Czadowy!
Patrzę na swojego staruszka, 16 lat mu za chwilę stuknie, problemy z kręgosłupem spowodowały, że od września trzeba go nosić po schodach, a w kryzysach nie chodził wcale. Serce ma słabe, przy wątrobie guza, jego utrzymanie kosztuje mnie 400-1000 zł miesięcznie, w zależności od samopoczucia. Już 7 razy pogodziłem się z tym, że trzeba go będzie chyba uśpić, a ten wariat walczy o życie każdego dnia! Mocno pokazuje, że chce, że jeszcze się uśmiechnie, że dzień po kroplówce ratującej życie, potrafi rozbawić do łez. Całe życie od roku mamy z Żoną ułożone pod tego pchlarza Ale jak mam na niego popatrzeć i powiedzieć - sorki Stary, nie chcę Cię...
(przepraszam, że wstawiam zdjęcie w Twoim wątku, mam nadzieję że się nie pogniewasz)
Jak czytam cała tą historię, to mam ochotę pójść w takie miejsce i wszystkich tych debili powkładać do klatek i nie dać jeść przez tydzień... Nigdy nie zrozumiałem i chyba nigdy to nie nastąpi, skąd w człowieku może się znaleźć taka nieczułość, jak przykre doświadczenia z dzieciństwa mogą spowodować taką nieczułość na krzywdę niewinnego stworzenia, które jeszcze jak na złość - zamiast zagryźć debila znęcającego się nad nim, to kocha go nad życie... Uniosłem się - wiem że nie wypada, ale wkur... mnie już sama myśl, że te psiaki takie smutne muszą być...
Reportaż bardzo prawdziwy, kuje po oczach, ale niestety jest prawdziwy...
Obróbkowo i technicznie pasuje mi 2, 3, 4, 5, 6 i 7, w pozostałych bardziej lub mniej kraty zajmują cały temat zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie