Nowa Leica to ponury żart z fanów tej marki i właśnie dorabianie ideologii do, za przeproszeniem, zasranego ekranika. Zabrali go i jeszcze każą za to dopłacić. W nowszym modelu pewnie zabiorą jeszcze wizjer, dołożą złoty pas biodrowy i przyspawają na stałe wężyk spustowy z prącia goryla srebrnogrzywego. Będą strzały z biodra i wielka niewiadoma po włożeniu karty do czytnika. No chyba, że slot na kartę też zabiorą. Pozostanie pure photography. Paranoja. Jakby był obowiązek z korzystania z wyświetlacza, który jest w starszych modelach.
Szukaj
Skontaktuj się z nami