Close

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 30
  1. #1

    Domyślnie Ameryka Południowa / Chile,Argentyna,Urugwaj,Paragwaj,Brazylia /

    Przymierzamy się z żoną do ogarnięcia 3-4 tygodniowego tripu w te rejony . Tubylczy język nie stanowi problemu więc biuro podróży jest nam niepotrzebne. Wszelkie wskazówki oparte na organoleptycznych doświadczeniach mile widziane. Amazonia nas nie interesuje. Był ktoś ?

  2. #2

    Domyślnie

    Oby ktoś się znalazł, ale nawet jeśli nie to zawsze zostaje Ci nasza blogosfera. Od jakiegoś czasu czytam blogi o Ameryce Łacińskiej i można na nich znaleźć naprawdę sporo ciekawych informacji. Oczywiście wszystko zależy od tego co was interesuje. Trochę nawet zazdroszczę pomysłu i znajomości języka. Na bank będzie wam łatwiej. Polecam też reportaże z tamtych rejonów. Właśnie czytam "Tańczymy już tylko w Zaduszki". Opisywani w niej bohaterowie i miejscówki pewnie nie zostaną waszymi priorytetowymi celami podróży, ale moim zdaniem i tak warto zerknąć też na tego typu info. Pozdrawiam.

  3. #3

    Domyślnie

    chyba niewiele osób z forum pisało o południowej - być może byli ale nie pisali. Polecałbym blogi jednak - ostatnio chocby paczkiwpodrozy tam rzeźbiły długo. Teraz hittheroad w panamie chyba siedza. Rejony mocno rozjeźdżone więc informacji będzie spooooro.

  4. #4

    Domyślnie

    temat wprawdzie jest w powijakach, ale zapaliło się zielone światło na ostre rozeznanie tematu; dzięki za nakierowanie na blogi;

  5. #5

    Domyślnie

    Jeśli potrzebujesz jakichś konkretnych info, kraje czy miasta, pytaj, bo temat szeroki. Może coś podpowiem. Polecam zwłaszcza Argentynę.
    Pozdrawiam

  6. #6

    Domyślnie

    Nie chcąc pozostać tak lakonicznym, to parę moich subiektywnych spostrzeżeń i uwag odnośnie rejonu.
    Po pierwsze, to kiedy planujecie podróż? Południe kontynentu to lepiej oczywiście naszą zimą, a w ich wakacje, czyli styczeń, luty. Bliżej równika ma to mniejsze znaczenie, ale trzeba sprawdzać konkretne rejony, żeby nie nadziać się na jakieś ulewy, osunięcia ziemi, itp. Teraz ustaje El Nino, więc pogoda powinna być bardziej łaskawa. To oczywistości, ale warto wcześniej zbadać sprawę, żeby uniknąć niespodzianek.
    Bilety lotnicze. Jak wiadomo istotny wydatek i podstawa tego "sportu". Dobre połączenia ma AF, KLM, Lufthansa, Alitalia. 2-3 lata temu było sporo promocji do Buenos Aires, można było kupić poniżej 3k/os. W zeszłym roku nie widziałem takiej oferty, a pojawiały się zwykle w okolicach listopada i lutego-marca. Najlepsza siatka to AF (bezpośrednie loty do BA, Santiago de Ch.(~4k), dobre połączenia z Paryżem), Alitalia ma częściej promocje -20% na wszystkie loty, trzeba by zapisać się do newslettera. Do Brazylii jest więcej połączeń, ale loty po kontynencie bywają drogie (krajowe zresztą też). Może jakimś pomysłem byłby bilet np. do BA i dłuższy stopover w San Paulo na zwiedzenie Brazylii (np.KLM)? Opcji jest sporo, ale raczej nie tanich. Po C i A ze względu na odległości wygodnie jest się poruszać także samolotami rzecz jasna, funkcjonuje tam LAN (tańszy) i Aerolineas Argentinas. Długodystansowe autobusy to też ciekawa opcja, ale czas... C to długość 4k km, A jest 11 razy większa od Polski
    Brazylia. Teraz mają kryzys, real szoruje po dnie, więc ceny może bardziej znośne. Ale latem będą igrzyska, więc zapewne w tym czasie ceny hoteli i przeloty to będzie horror i rabunek. Z atrakcji, które znam i mogę polecić, to przede wszystkim Rio, chyba najbardziej malowniczo położone miasto na świecie. Ładny jest też Salvador i Bahia ze specyficzną kulturą i kuchnią (i plażami). Iguazu leżą na pograniczu B, A (i Pargwaju), można w miarę swobodnie przekraczać granice ale bliżej można podejść po stronie argentyńskiej, lepiej też zjeść i przenocować, więc sam musisz sprawdzić, skąd lepiej tam polecieć (lub pojechać).
    Argentyna. Piękny, ogromny kraj. Po pierwsze, to jeszcze rok temu podstawą zwiedzania tego kraju było wymienienie dolarów po cenie wolnorynkowej, najlepiej w BA. Z jednej strony klimaty jak u nas w latach 80-tych, z drugiej strony kurs "czarnorynkowy" był drukowany codziennie w gazetach. Teraz, po ostatnich wyborach, kraj normalnieje, tym niemniej "specyfika" gospodarki i wahania kursowe powodują, że lepiej mieć gotówkę, zwłaszcza na prowincji (najlepiej peso). Najkorzystniej chyba wciąż wymienić ją w BA na calle Florida czy Lavalle, bo oficjalnych kantorów to jeszcze rok temu nie było, zresztą nikt nie korzystał, banki zwykle zamknięte, a karty też nie wszędzie przyjmują (inflacja, czasem w restauracjach uprzedzają, "trabajamos con efectivo"). Przy okazji BA to dobre miejsce na początek eskapady. Samego miasta przedstawiać nie trzeba, pominąć nie można. Bogactwo pierwszej połowy XXw przykryte "patyną" późniejszych kryzysów i bankructw kraju, świetna architektura, restauracje i kawiarnie z wystrojem z lat 40. Najlepsze steki, wcale nie przereklamowane
    Patagonia. Przestrzenie i pustkowia robiące duże wrażenie. Polecam El Calafate z lodowcami, najlepszy jest rejs statkiem po Lago Argentino. Pobliskie El Chalten (~250 km, kilka domów po drodze, żadnych miejscowości) z malowniczym masywem Fitz Roy. Bariloche z jeziorami, zwane argentyńską Szwajcarią z uwagi na widoki.
    Jeżeli jesteś zainteresowany (nie chcę pisać w próżnię), to napiszę jeszcze parę zdań po południu, bo teraz inne zajęcia czekają Może już Twoje plany jakoś się precyzują?
    Pozdrawiam

  7. #7

    Domyślnie

    >>poste<<; pięknie dziękuję za zainteresowanie i odzew ;

    Tak, powoli sprawy się nam krystalizują; dzięki internetowi i perfekcyjnej znajomości języka przez moją piękniejszą połowę dotarliśmy "do źródeł" tubylczych informacji; organizacja wyjazdu nie wygląda na jakaś specjalnie skomplikowaną; wszystko co potrzeba do zrealizowania wyjazdu od A do Z można spokojnie sobie załatwić poprzez miejscowe centra informacji turystycznej - warunek: trzeba pisać/mówić w j.hiszpańskim - wówczas błyskawicznie otrzymuje się kompletną informację z różnorakimi możliwościami turystycznymi danego regionu oraz z cenami takimi jak dla turystów miejscowych ( a wiedzą przecież, że pyta się Europejczyk ) ; ciekawostka ! to samo zapytanie złożone w j.angielskim często pozostaje bez odpowiedzi ; w skrajnie korzystnych warunkach przychodzi okrojona oferta, a podane ceny adekwatnych świadczeń są trzykrotnie wyższe .....; nas już to nie dziwi bo podobnie mieliśmy parę lat temu w Peru i Boliwii ; obiad czy kawa zamawiane w j. angielskim kosztowały zawsze znacznie drożej niż zamawiane po hiszpańsku

    Wstępnie na wyjazd zarezerwowaliśmy sobie 24 dni w terminie styczeń/luty 2017- czyli w ichniejsze lato ....; baza początkowa i końcowa - Buenos Aires; trip będzie typu okrężnego; transport pomiędzy destynacjami - lotniczy - bilety bezproblemowo do kupienia przez hiszpańskojęzyczną stronę www linii ; w destynacji - wynajęty samochód lub wykupiony za pomocą CIT pakiet turystyczny w jednym z wielu miejscowych BP (do wyboru - o zróżnicowanym standardzie i cenach) ; jeden z odcinków planujemy zwyczajowo, jak podczas każdego wyjazdu, pokonać tubylczym transportem kołowym, bo jak zawsze jest to nie lada atrakcja .....

    MUST HAVE (zapewne mało odkrywcze) , w kolejności ważności dla nas:
    1. Buenos Aires ze szczególnym naciskiem na dzielnice La Boca , San Telmo i koniecznie Tigre
    2. wodospady Foz de Iguazu ( z obu stron oraz ze śmigłowca ) + park ornitologiczny (kolibry, tukany)
    3. Pustynia Atacama ; Lago Chaxa - rezerwat różowych flamingów, dolina księżycowa, gejzery El Tatio; solar Atacama ( może nawet wygospodarujemy czas na trip jeepami do Uyuni w Boliwii) ,
    4. Zatoka La Platy (Colonia, Montevideo) - na deser, przed wylotem do Europy
    5. Andy w rejonie El Calafate ; rejs po jeziorze Lago Argentino, park Los Glacieras (lodowce), Cueva de las Manos (malowidła prehistoryczne)
    6. Ziemia Ognista, Ushuaia ; Park Tierra del Fuego, przylądek Horn
    7. Trelev , półwysep Valdes -€“ rezerwat wielorybów biskajskich i lwów morskich, Punta Tombo - kolonia pingwinów Magellańskich

    dodatkowe dwudniowe lokacje, jeszcze do przemyślenia i wyboru jednej, góra dwóch z nich:
    7. Rio de Janeiro
    8. region Salta (z obowiązkowym "pociągiem do nieba")
    9. półwysep Chiloe
    10. Wyspa Wielkanocna

    Tak to na dzień dzisiejszy wygląda. Modyfikacje zapewne jednak jakieś nastąpią .....
    Może coś ktoś zaproponuje o czym zielonego pojęcia (jeszcze) nie mamy ?

    EDIT;
    przelot z Europy planujemy z Berlina, chyba że trafi się jakaś promocja z Warszawy (nie nastawiamy się); regularna cena biletu ( kupionego z wyprzedzeniem 4-5 m-cy) nie jest porażająca ...........; powiedziałbym, że bardziej jest zbliżona do późniejszych superpromocji ; zresztą, cały wyjazd można sobie samemu bezproblemowo złożyć za mniej niż połowę ceny z polskiego BP .... )
    Ostatnio edytowane przez Archibald6803 ; 11-05-2016 o 19:35

  8. #8

    Domyślnie

    Plan fajny, tylko pozazdrościć
    1, 2, bardzo lubię BA, w każdej części coś ciekawego do zobaczenia, ale przede wszystkim styl życia, no i architektura z początku XX wieku, kiedy było to jedno z najbogatszych państw świata. Znajdziesz np. kawiarnię, w której przesiadywał Gombrowicz, wystrój bez zmian.
    Ja czułem się bezpiecznie, żadnych incydentów, no może raz, kiedy turystce w pobliżu koleś na motocyklu wyrwał torebkę. Miejscowi zwracają też uwagę, zęby nie nosić aparatu na wierzchu, ale to w końcu naprawdę duże miasto. Przy rezerwacjach trzeba uważać, bo są dwa lotniska, Ezeiza, daleko i sporo kosztuje taxi czy raczej auta, które to obsługują (inaczej dojechać chyba się nie da) oraz Aeroparque (Newbery) w samym mieście, szybki dojazd.
    Iguazu raczej łatwe do ogarnięcia, nie będzie problemów.
    3. Atacama. Najlepszą bazą wypadową jest San Pedro de At. Dojedziesz najwygodniej z Calama (samo miasto nieciekawe, nie warto się zatrzymywać), niedrogie loty z Santiago, dobrze wypożyczyć 4x4, typu pick-up (camioneta). Główne atrakcje macie już zlokalizowane Gejzery można zwiedzić samemu, mając ww auto (wyjazd w nocy, warto łyknąć herbatkę z koką, pomaga ). Lagun jest sporo w okolicy, trzeba tylko uważać, bo najbliższa S. Pedro jest prywatna i chcą jakieś chore pieniądze za wstęp. Inne są dostępne bez problemów. Sporo lagun jest też bardziej w górach, w kierunku Argentyny, szczegóły musiałbym posprawdzać. Altiplano Andino to przestrzenie i widoki, trzeba zobaczyć. Sam autem do Boliwii raczej nie pojedziesz, przynajmniej wypożyczonym w jakiejś większej firmie. Na marginesie, wyjazd wypożyczonym autem do Argentyny, to długie załatwianie formalności, kasa, notariusz, a na granicy okazało się, że nas nie puszczą, bo coś jest pomylone w papierach. Horror, długie negocjacje, udało się przejechać granicę dzięki życzliwości jednej celniczki. Alternatywą dla Uyuni są Salinas Grandes w A. niedaleko San Antonio de los Cobres (tren a las nubes, który rozważacie jest w pobliżu, ale jeździ od marca jakoś).
    4. Colonia (bez Montevideo to wycieczka 1 dzień wystarcza) to cisza, spokój, warto, ale za długo bym nie siedział w Urugwaju.
    5. El Calafate to baza do lodowców, rejs świetny, bierzcie "kabinę kapitańską" warta dopłaty bo ludzi zwykle sporo, warto dopłacić parę groszy za lepsze widoki i komfort. Bazą do wędrówek po Andach jest El Chalten z widokami na masyw Fitz Roy.
    6, 7. Tam jeszcze nie dotarłem, ale oczywiście wybieram się Półwysep Valdes to także wieloryby, ale z tego co pamiętam w tym czasie ich tam nie ma, trzeba sprawdzić.

    Co do dodatkowych lokacji, to może jutro parę słów napiszę... i tak już się zrobił elaborat.

  9. #9

    Domyślnie

    cenne info wrzucasz ....... dzięki

  10. #10

    Domyślnie

    dodatkowe dwudniowe lokacje, jeszcze do przemyślenia i wyboru jednej, góra dwóch z nich:
    7. Rio de Janeiro
    8. region Salta (z obowiązkowym "pociągiem do nieba")
    9. półwysep Chiloe
    10. Wyspa Wielkanocna
    ad.7. Jak wcześniej napisałem, Rio jest świetne. Tylko jak "upchać" to zwiedzanie wśród tylu atrakcji? Może przełożyć na inną wyprawę jednak?
    8. El Norte z głównym miastem Salta to mz jedna z głównych atrakcji Argentyny. Krajobrazy są niesamowite, choć pociąg rusza w okolicach marca to proponowałbym jednak rozważyć odwiedzenie regionu. Można zacząć w Salta, wypożyczyć samochód, 2-3 dniowa pętla przez Cafayate, ruta 40, parque nac. de los cardones, przełęcze na powrocie do Salta na wys.ok4km, rewelacja. Lepiej wziąć jakiegoś suv-a typu Duster , osobowym niby można ale łatwo uszkodzić bo często i gęsto spływająca z gór po ulewach woda nanosi na drogę kamienie, 4x4 niekoniecznie, jak drogę zasypie to i tak trzeba będzie czekać aż spychacze usuną.
    Cafayate to winnice na wys.ok.2,5km, świetny malbec i torrontes Fajnym miejscem na noclegi są estancje, czyli stare (choć niekoniecznie) haziendy, winnice przerobione na hotele. Park z kaktusami, przełęcze, zielone Andy, będziesz pan zadowolony
    Na północ od Salta, bliżej Jujuy (pozdrawiam hiszpańskojęzycznych ) gdzie też są loty z BA, są kolejne atrakcje. Najlepszą bazą jest malowniczo położone u stóp wzgórza Sietecolores miasteczko Purmamarca. Dobre widoki są w kierunku Humahuaca, malownicze miasteczka z XVII w kościółkami z wyposażeniem z kaktusa i obrazami uzbrojonych aniołów (szkoła Cuzco). W kierunku Chile znajdują się Salinas Grandes, mniejsze niż Uyuni (z tego co wiem) ale robią wrażenie, kilometry soli, jak zamarznięte jezioro, na początku strach wjechać autem. W pobliżu San Antonio d.l.C. leży najbardziej znany wiadukt na trasie tren a las n.

    Samoloty w A. nie grzeszą punktualnością, delikatnie mówiąc, lepiej nie planować "na styk". Argentinos cierpliwie czekają sącząc z termosów yerba mate, bez której nigdzie się nie ruszają, więc samolot nie jest wyjątkiem. A w Europie jakiś problem z 0,5l wodą na pokładzie samolotu, eh. BTW, przyzwoitej kawy to raczej w A i C się nie napijecie, niestety. Yerba górą, a w C kawa rozpuszczalna, fuj.

    O Chile i Wyspie Wielkanocnej spróbuję coś skrobnąć później, cdn.

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. [argentyna/ brazylia] area cataratas del iguazu
    By rafulec in forum Turystyka fotograficzna
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 18-01-2011, 00:19
  2. [ Krajobraz ] Santiago de Chile
    By piogar in forum Krajobraz
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 17-11-2008, 09:49
  3. [ Reportaż ] Ameryka Południowa [3]
    By Amadablam in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 15-09-2008, 18:23
  4. [ Reportaż ] Ameryka Południowa [4]
    By Amadablam in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 13-09-2008, 23:54
  5. [ Reportaż ] Ameryka Południowa [6/Koniec]
    By Amadablam in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 12-09-2008, 19:24

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •