Close

Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 81
  1. #11

    Domyślnie

    Strasznie daleko stales
    Tu masz zdjecie z jakichs 50 cm.
    (Szeroki obiektyw; ostrzy z minimalna odlegloscia 1 metra, wiec ostrosc pojawia sie dopiero na drugim planie.)


    I jako ciekawostka. Kadrowales centralnie, wiec Twoje zdjecie to nie przyklad, ale ogolnie chowanie sie za ultraszerokim katem (tak od 20mm w dol) to sposob stary jak swiat. Kadruje sie cos na wprost, niby daleko, a osoby obok nie zdaja sobie sprawy, ze beda na zdjeciu.
    Ostatnio edytowane przez Keek ; 19-03-2016 o 12:28

  2. #12

    Domyślnie

    dzięki ?
    ... ból można dzielić, szczęście się mnoży... Nadzieja mnie miażdży w dłoniach Bożych ...

  3. #13

    Domyślnie

    Trochę się wytłumaczę.

    Nikogo nie chcę przekonywać na siłę do swoich wizji, czy poglądów. Pamiętajcie jednak, że zawsze -jeśli nie piszę akurat o faktach- przed każdym stwierdzeniem jest "IMO". Kiedy więc piszę, że szerokie szkło i lustro nie przeszkadza w byciu dyskretnym, niewidzialnym to piszę tak, nie dlatego, że jest to jakiś fakt dowiedziony naukowo, a dlatego, że mi osobiście nie przeszkadza. Fotografuję ulice i ludzi na nich od dawna i nauczyłem się i przyzwyczaiłem do takiej pracy, zachowania, które nie wzbudza zainteresowania iinnych, mimo, że generalnie wyróżniam się wyglądem. No, ostatnio trochę mniej, bo łysi z brodą zrobili się modni, ech.

    Podobnie z pojęciem fotografii ulicznej. Kategoria bardzo szeroka. Różne zapatrywania. Jedni upierają się na decydujący moment. Inni szukają rymów, gry kolorów, geometrii. Kiedy przeglądam albumy z fotografią uliczną (a kolekcjonuję albumy z fotografią i mam ich trochę). Są tacy, którzy starają się być niezauważeni, przezroczyści, aby nie wpływać na przedstawiane sceny i miejsca. Są tacy, którzy wręcz przeciwnie, prowokują różne działania. Są tacy, którzy szukają niezwykłości i tacy, którzy fotografowali albo fotogarfują codzienność, jaką jest. Czasem jest to coś, na co zwrócimy uwagę dopiero widząc na zdjęciu, a "na żywo" przeszlibyśmy obojętnie. Czasem coś, co zyskuje na wartości dopiero z upływem czasu, jako zapis przeszłości. I tak dalej w ten deseń.

    Ja fotografuję codzienność. Świat, jakim go widzę, urywki, strzępy rzeczywistości, które zwróciły moją uwagę. Ale aby były autentyczne, ja nie mogę tej uwagi przyciągać. Stąd moje stwierdzenie o niewidzialności. Fotograf uliczny MOIM ZDANIEM, musi umieć być niewidzialny, bo JA tak działam. Oczywiście rozumiem, że ktoś inny woli inaczej. Podchodzę blisko, używam ogniskowych 35 i 50 i JA UWAŻAM, że krycie się za teleobiektywem jest w pewnym sensie nieuczciwe. Podobnie, jak strzały z biodra. To też tylko MOJA opinia, ale uważam, że jeśli nie robi się niczego złego -a nie robi się fotografując- to trzeba mieć odwagę działać z podniesioną przyłbicą. Jeśli zostanie się dostrzeżonym (byle po naciśnięciu spustu migawki) to uśmiech załatwia zazwyczaj sprawę. Czasem chwila rozmowy, czasem mail i wysłanie zdjęcia. I idzie się dalej, a nie kryć się za odchylanym ekranem, jak jakiś złodziej.

    Założyłem ten wątek nie po to, aby prowokować, a po to tylko, aby czasem wrzucać swoje "odłamki rzeczywistości" do oceny, pod dyskusję albo pogardliwe wzruszenie ramion. Wszak nie każdy ma podobną do mojej wrażliwość, widzi podobnie świat, uważa za warte naciśnięcia spustu to, co ja. To zresztą oczywiste. Dlatego też staram się wyjaśnić motywy, jakimi kieruję się robiąc zdjęcia i wybierając sposób ich robienia.

    Tak więc do dzieła:

    Keek, nie mogłem podejść bliżej. Jakieś barachło na sprzedaż tam się walało. Pochyliłem się, jak mogłem. Co do ukrywania się za szerokim kątem, jak o tym piszesz, to oczywiście wiem i czasem się zdarzy. Jednak nie wykorzystuję na ulicy tak ekstremalnie szerokich szkieł. Raczej zakres ogniskowych od 24 do 35 i 50mm.

    Ale mam i przykład pokazujący to, o czym mówisz.
    01.

    Albo
    02.

    Czasem jednak tak ekstremalnie szerokie szkło przydaje się, aby objąć scenę.
    03.

    Generalnie jednak za optymalną ogniskową uważam okolice 30-35mm
    04.

    05.

    06.

    I lubię "pięćdziesiątkę"

    07.

    08.

    To tyle wyjaśnień. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem, a jeśli to przepraszam.

    No, jeszcze w sprawie koloru. Czasem uważam za zbędny, ale czasem nie przeszkadza albo coś wnosi, więc i kolorowe zdjęcia będą się pojawiać. Nie uważam za dogmat, że street ma być cz-b.

    Pozdrawiam i mam nadzieję, że czasem, jakaś fotka wpadnie Wam w oko.

    Edit:
    Nie wiem, jak zmniejszyć zdjęcia. A może w ogóle 2000x1333 do neta to za duża rozdzielczość do netu i na blogu powinienem umieścić mniejsze? Szczególnie pionowe?
    Ostatnio edytowane przez lipalipski ; 20-03-2016 o 15:09
    Pozdrawiam

    Street

  4. #14

    Domyślnie

    Ja do neta zmniejszam do 1024x760. A foty Twoje ? Mi się podobają Pozdrowił.
    FuFu X100T
    Było D90, D7000, D7100, D610 i wiaderko słoików
    M
    oje tereny https://500px.com/sesio/galleries/gluszyca

  5. #15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lipalipski Zobacz posta
    Nie wiem, jak zmniejszyć zdjęcia. A może w ogóle 2000x1333 do neta to za duża rozdzielczość do netu i na blogu powinienem umieścić mniejsze? Szczególnie pionowe?
    Do neta jak do neta, ale regulamin forum zastrzega chyba 1000 px w poziomie i 850 px w pionie jako max. Na szczęście u mnie przy rozdzielczości poziomej monitora 2560 px nie "rozjeżdżają" się strony przy Twoich zdjęciach. A zdjęcia- fajne.

  6. #16

    Domyślnie

    No to pozmniejszam, jak usiądę do neta bez roamingu.
    Pozdrawiam

    Street

  7. #17

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lipalipski Zobacz posta
    Trochę się wytłumaczę.

    Nikogo nie chcę przekonywać na siłę do swoich wizji, czy poglądów. Pamiętajcie jednak, że zawsze -jeśli nie piszę akurat o faktach- przed każdym stwierdzeniem jest "IMO". Kiedy więc piszę, że szerokie szkło i lustro nie przeszkadza w byciu dyskretnym, niewidzialnym to piszę tak, nie dlatego, że jest to jakiś fakt dowiedziony naukowo, a dlatego, że mi osobiście nie przeszkadza. Fotografuję ulice i ludzi na nich od dawna i nauczyłem się i przyzwyczaiłem do takiej pracy, zachowania, które nie wzbudza zainteresowania iinnych, mimo, że generalnie wyróżniam się wyglądem. No, ostatnio trochę mniej, bo łysi z brodą zrobili się modni, ech.

    Podobnie z pojęciem fotografii ulicznej. Kategoria bardzo szeroka. Różne zapatrywania. Jedni upierają się na decydujący moment. Inni szukają rymów, gry kolorów, geometrii. Kiedy przeglądam albumy z fotografią uliczną (a kolekcjonuję albumy z fotografią i mam ich trochę). Są tacy, którzy starają się być niezauważeni, przezroczyści, aby nie wpływać na przedstawiane sceny i miejsca. Są tacy, którzy wręcz przeciwnie, prowokują różne działania. Są tacy, którzy szukają niezwykłości i tacy, którzy fotografowali albo fotogarfują codzienność, jaką jest. Czasem jest to coś, na co zwrócimy uwagę dopiero widząc na zdjęciu, a "na żywo" przeszlibyśmy obojętnie. Czasem coś, co zyskuje na wartości dopiero z upływem czasu, jako zapis przeszłości. I tak dalej w ten deseń.

    Ja fotografuję codzienność. Świat, jakim go widzę, urywki, strzępy rzeczywistości, które zwróciły moją uwagę. Ale aby były autentyczne, ja nie mogę tej uwagi przyciągać. Stąd moje stwierdzenie o niewidzialności. Fotograf uliczny MOIM ZDANIEM, musi umieć być niewidzialny, bo JA tak działam. Oczywiście rozumiem, że ktoś inny woli inaczej. Podchodzę blisko, używam ogniskowych 35 i 50 i JA UWAŻAM, że krycie się za teleobiektywem jest w pewnym sensie nieuczciwe. Podobnie, jak strzały z biodra. To też tylko MOJA opinia, ale uważam, że jeśli nie robi się niczego złego -a nie robi się fotografując- to trzeba mieć odwagę działać z podniesioną przyłbicą. Jeśli zostanie się dostrzeżonym (byle po naciśnięciu spustu migawki) to uśmiech załatwia zazwyczaj sprawę. Czasem chwila rozmowy, czasem mail i wysłanie zdjęcia. I idzie się dalej, a nie kryć się za odchylanym ekranem, jak jakiś złodziej.

    Założyłem ten wątek nie po to, aby prowokować, a po to tylko, aby czasem wrzucać swoje "odłamki rzeczywistości" do oceny, pod dyskusję albo pogardliwe wzruszenie ramion. Wszak nie każdy ma podobną do mojej wrażliwość, widzi podobnie świat, uważa za warte naciśnięcia spustu to, co ja. To zresztą oczywiste. Dlatego też staram się wyjaśnić motywy, jakimi kieruję się robiąc zdjęcia i wybierając sposób ich robienia.

    Tak więc do dzieła:

    Keek, nie mogłem podejść bliżej. Jakieś barachło na sprzedaż tam się walało. Pochyliłem się, jak mogłem. Co do ukrywania się za szerokim kątem, jak o tym piszesz, to oczywiście wiem i czasem się zdarzy. Jednak nie wykorzystuję na ulicy tak ekstremalnie szerokich szkieł. Raczej zakres ogniskowych od 24 do 35 i 50mm.
    To tyle wyjaśnień. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem, a jeśli to przepraszam.

    No, jeszcze w sprawie koloru. Czasem uważam za zbędny, ale czasem nie przeszkadza albo coś wnosi, więc i kolorowe zdjęcia będą się pojawiać. Nie uważam za dogmat, że street ma być cz-b.

    Pozdrawiam i mam nadzieję, że czasem, jakaś fotka wpadnie Wam w oko.

    Edit:
    Nie wiem, jak zmniejszyć zdjęcia. A może w ogóle 2000x1333 do neta to za duża rozdzielczość do netu i na blogu powinienem umieścić mniejsze? Szczególnie pionowe?
    Tak jak napisałeś - różne są podejścia do fotografii ulicznej. Twoja długa wypowiedź , a co tam, pozwoliłem sobie zacytować, ponieważ bardzo podoba mi się takie podejście do fotografii. Fotografowanie czegoś, co ma znaczenie. W odróżnieniu do bezwyrazowych, bezpłciowych ... żeby nie powiedzieć w końcu - bezsensownych, portretów pozowanych. Nie wszystkich pozowanych rzecz jasna. Jednak w tej kategorii przeważają portrety bez treści, bez historii, bez wyrazu - bez sensu.
    Niech nikt się nie gniewa. Nie miałem zamiaru nikogo urazić. Jednak oglądanie takich zdjęć jest po prostu mdłe.

    Dobrze, ponieważ tego typu fotografia, którą opisałeś i pokazałeś, podoba mi się także, pozwolę sobie od czasu do czasu zajrzeć i podyskutować.

    Na początek - z jednym się jednak tylko nie zgodzę - użycie tele.

    Czytając jakiś czas temu wiele magazynów w dużej części poświęconych fotografii dokumentalnej, ulicznej, ten temat mnie zafascynował.
    Szukałem odpowiedniego obiektywu do tego celu. Najbardziej odpowiedni wydał mi się i dalej wydaje 20mm na DX. Gdzieś na forum znalazłem tu wątek, gdzie autor poszukiwał odpowiedniego obiektywu do tego typu fotografii. Opinie były różne, tak różne i ciekawe jak podejścia do tego tematu. Łącznie z opcją zmiany obiektywów w zależności od sytuacji
    Gdy widzi się "to coś" trudno jednak zmieniać obiektyw na odpowiedni - za chwilę tego może już nie być.
    Tele z daleka czy szeroki kąt z bliska?
    Temat na kolejną dyskusję

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez Rycerz ; 20-04-2016 o 15:31
    Światła i cienie...
    http://nozaki.flog.pl
    Samsung i Nikon

  8. #18

    Domyślnie

    Mam kłopot z tą dyskrecją na pierwszym zdjęciu? Gdzie ona jest? Czy odbicie w lustrze to dowód na dyskrecję? Wprawdzie zdjęcie naprawdę dobre ale opis mi nie pasuje.
    Zaaferowane kobiety czymś niewidocznym dla nas nie intersują się otoczeniem. Wydaje mi się, że jeszcze dwóch fotografów nie oderwałoby je od tego "coś".
    W drugim zestawie zdjęcie numer 06 jest ciekawe i pomysłowe.

  9. #19

    Domyślnie

    Siódemka to taka trochę fota jak Jeff'a Mermelstein'a
    http://www.cooph.com/magazine/featur...turns-100.html
    Tak mi się gdzieś skojarzyło ;-]

  10. #20

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krzysztof Orłowski Zobacz posta
    Mam kłopot z tą dyskrecją na pierwszym zdjęciu? Gdzie ona jest? Czy odbicie w lustrze to dowód na dyskrecję? Wprawdzie zdjęcie naprawdę dobre ale opis mi nie pasuje.
    Zaaferowane kobiety czymś niewidocznym dla nas nie intersują się otoczeniem. Wydaje mi się, że jeszcze dwóch fotografów nie oderwałoby je od tego "coś".
    W drugim zestawie zdjęcie numer 06 jest ciekawe i pomysłowe.
    To oczywiste, że aby uzyskać "niewidzialność" trzeba wybrać moment, gdy uwaga "obiektu" jest skupiona na czymś innym niż fotograf. Raz uwagę tę absorbuje coś na chwilę innym razem na dłużej, ale właśnie o to chodzi.

    W tym wypadku to było proste, więc mogłem zrobić wersję "boa zakrytego" i "boa odkrytego".

    I w kolorze:

    09

    10
    Pozdrawiam

    Street

Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. [ Reportaż ] Fotograf uliczny
    By wpkx in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 12-10-2013, 22:16
  2. [ Krajobraz ] Morze Bałtyckie nie musi być nudne.
    By Graivite in forum Krajobraz
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-06-2012, 23:34
  3. [ Krajobraz ] 2300 mnpm to musi być kozica :)
    By audik in forum Krajobraz
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 14-09-2011, 22:17
  4. Pierwszy raz - kiedyś musi być
    By tomlodz in forum Ludzie - fotografia okolicznościowa i albumowa
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 01-07-2011, 09:57
  5. [ Krajobraz ] Jest zima to musi być zimno ;)
    By martinez in forum Krajobraz
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 23-12-2010, 00:29

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •