Close

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 40
  1. #11

    Domyślnie

    Dodaj jeszcze, że przymknięcie np z f/5 do f/32, zmusi Cię do zmiany czasu z 1/20 sekundo do 2 sekund. Może to w testach mało przeszkadza, ale w normalnym fotografowaniu już raczej tak. Co do reszty testu się zgadzam. Na szybko zrobiłem podobny, niestety nie szkłem makro, a mimo to, jakość między f5 a f32 strasznie nie ucierpiała.
    Pozdrawiam.

    PS Nawet na f40 jest akceptowalnie

    - - - - kolejny post - - - - - -

    Może nie tak wiarygodne testy jak Tomka, ale też się troszkę znają: http://www.dxomark.com/Lenses/Tokina...surements__485 (wykres ostrości). Tak porównawczo, jak to wygląda na DxO.

  2. #12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez stanseba Zobacz posta
    Dodaj jeszcze, że przymknięcie np z f/5 do f/32, zmusi Cię do zmiany czasu z 1/20 sekundo do 2 sekund. Może to w testach mało przeszkadza, ale w normalnym fotografowaniu już raczej tak.
    Zależy jakie to jest 'normalne' fotografowanie.

    W studio problemu ze światłem nie ma.

    A często dłuższy czas jest wręcz wskazany.
    Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
    Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
    Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć

  3. #13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez RobertMiernik Zobacz posta

    A często dłuższy czas jest wręcz wskazany.
    Przepraszam, co przez to rozumiesz?
    Sprzętowy onanizm prowadzi do twórczej impotencji

  4. #14

    Domyślnie

    Rozumiem, przez to, że nie zawsze najkrótszy możliwy do osiągnięcia czas będzie najlepszy dla danego zdjęcia.

    Możesz chcieć rozciągnąć światła samochodów na drodze, możesz fotografować aksamitne strumyki, możesz opróżniać ulicę z przechodniów jest tona przypadków, kiedy będziesz chciał mieć raczej dłuższy niż krótszy czas.
    Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
    Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
    Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć

  5. #15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez RobertMiernik Zobacz posta
    Możesz chcieć rozciągnąć światła samochodów na drodze, możesz fotografować aksamitne strumyki, możesz opróżniać ulicę z przechodniów jest tona przypadków, kiedy będziesz chciał mieć raczej dłuższy niż krótszy czas.
    W studio? Bo wydaje mi się, że właśnie do studia się odnosiłeś...:

    Cytat Zamieszczone przez RobertMiernik Zobacz posta
    Zależy jakie to jest 'normalne' fotografowanie.

    W studio problemu ze światłem nie ma.

    A często dłuższy czas jest wręcz wskazany.

  6. #16

    Domyślnie

    Odnosiłem się do wymienionych problemów

    Pierwszy problem to spadek rozdzielczości - jak widać jest ale na tyle niewielki, że można go opanować
    Drugi to zbyt długi czas - jeśli to produkty w studio to czas nie jest problemem a poza studiem często właśnie o ten dłuższy czas chodzi


    Przez dekady w fotografii problemem było uzyskanie maksymalnie dużej głębi ostrości, dopiero era cyfrowa DXy i inne cropy spowodowała z musu w zasadzie, przestawienie na przeciwną stronę barykady, jednak nie wszędzie płytka głębia się przyjęła. Nie ma sensu w fotografii produktowej, w krajobrazie w zdjęciach architektonicznych i pewnie paru innych przypadkach.
    Składanie głębi ostrości z kilku zdjęć poza studiem jest ekstremalnie trudne, więc jedyną alternatywą jest właśnie podniesienie przysłony. Łatwiej sobie poradzić z brakiem ostrości wynikającym z dyfrakcji niż z brakiem wynikającym z głębi ostrości. Więc przymykanie obiektywu to normalna droga do ostrości, jeden z moich obiektywów ma przysłonę do 9x i też działa...
    Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
    Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
    Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć

  7. #17

    Domyślnie

    Zrobiłem podobny test dla Sony RX100M3. Dostępne przesłony od f1.8 do f11, najbardziej ostro jest między 4 a 5.6.

    Crop w środku:


    Crop w rogu - co ciekawe, na f11 jest lepiej niż na f5. Obiekt pewnie nie był idealnie prostopadły, ale chyba nie aż tak, żeby na f5 był poza GO:


    Wszystkie zdjęcia z EXIFami w pełnych rozmiarach, nie cropy, zdjęcia "ukośne" tu: https://picasaweb.google.com/1161798...eat=directlink
    D7100, Nikkor 50mm/1.8g, Sigma 10-20/4-5.6, Revuenon 135/2.8 | Sony RX100M3 | Raynox DCR-250 | Fuji X-T2, XF 18-55/2.8-4.0, XC 50-230/4.5-6.7, Stroboss 36F, K&F Nikon-Fuji adapter

  8. #18

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez RobertMiernik Zobacz posta
    Przez dekady w fotografii problemem było uzyskanie maksymalnie dużej głębi ostrości, dopiero era cyfrowa DXy i inne cropy spowodowała z musu w zasadzie, przestawienie na przeciwną stronę barykady, jednak nie wszędzie płytka głębia się przyjęła.
    Pełna zgoda. Kiedyś jasne szkło było potrzebne, żeby radzić sobie z brakiem światła, dziś do szukania GO
    Test Tomka, ja też to sprawdziłem, pozytywnie mnie zaskoczył.

  9. #19

    Domyślnie

    Dobry wieczor , witam serdecznie kolegow " po kamerze".

    Opis Zjawiska dyfrakcji na potrzeby fotografii wymaga kompletnie nowego podejscia i wyjasnienia.
    Wszystkie dotychczasowe wyjasnienia jakie sa podawane we wszelkiego rodzaju podrecznikach , poradnikach fotograficznych sa bledne.
    Jesli koledzy pozwola , to moze przyczynek do tego - postaram sie to zrobic w sposob przystepny , bez opisow matematycznych . Najwazniejszym jest zrozumienie istoty zjawiska, nawet jesli opis wydaje sie trywialnie prosty.

    1. Najpierw ogolne stwierdzenie , chyba oczywiste choc moze nie wszyscy sa swiadomi tego do konca sugerujac sie roznego opiniami na forach - dyfrakcja nie zalezy od matrycy - jej wielkosc jest dokladnie taka sama niezaleznie czy zastosujemy matryce 100 mpx , 20 mpx czy tez czysta kartke papieru.

    2. Dyfrakcje i interferencje opisuje sie jako zjawisko falowe. Dla naszego celu latwiej bedzie przystepnie wyjasnic jako efekt fotonowy - tak bedzie latwiej zrozumiec.

    Wyobrazmy sobie padajace swiatlo jako ciag pojedynczych fotonow , czyli cos jak " pileczki pingpongowe" . ( W rzeczywistosc foton jest czastka bezmasowa , majacy energie, o wlasnosciach falowych. Co ciekawe foton moze jednoczesnie sie znajdowac w dwoch roznych miejscych w tym samym czasie - ale to tutaj nie ma znaczenia).
    Pileczki przechodza przez soczewke . Wskutkek roznej predkosci rozchodzenia sie tych pileczek w powietrzu i szkle zachodzi zjawisko zalamania , czyli zmiany kierunku ich ruchu. Soczewka zostala tak wyszlifowana , ze pileczki te po przejsciu przez nia zderzaja sie w tym samym miejscu czyli ognisku. Niektore z wpadajacych do soczewki pileczek - te " przybrzezne "- trafiaja na przyslone , odbijaja sie od niej jak od bandy i ich kierunek ulega zmianie nie tylko wskutek zalamania , ale dodatkowo wskutek odbicia od bandy - cos jak kule bilardowe odbite od bandy stolu bilardowego.
    To odbicie nazwiemy ugieciem , czyli dyfrakcja.
    Te pileczki nie zderzaja sie z innymi w tym samym miejscu czyli ognisku. One powoduja , ze na ostry obraz tworzony przez promienie wewnetrzne przechodzace przez ognisko, nakladaja sie promienie inaczej ogniskowane . Obraz jest wypadkowa obrazu ostrego i nalozonego nan mniej ostrego.
    Pisalem o tym na wstepie przy okazji "siodla" - tutaj:

    http://spherapan.vot.pl/flog/Siodlo.pdf

    Kat ugiecia pileczek od bandy zalezy od ich energii czyli czestosci swiatla czyli koloru.
    przyjmijmy , ze wszystkie pileczki sa tego samego koloru.
    Jesli zmierzymy na matrycy liniowo wielkosc odchylenia pileczek ugietych , to bedzie zalezec od odleglosci matrycy od soczewki czyli ogniskowej.
    Co sie stanie jesli domkniemy teraz przyslone ?
    Wielkosc kata ugiecia pileczek od krawedzi przyslony czyli bandy nie ulega zmianie. Kat odbicia jest taki sam , zalezy tylko od koloru , a ten nie ulegl zamianie. Wielkosc odchylenia na matrycy nie ulegnie zmianie , jest takie samo jak dla wiekszej srednicy przyslony.
    Ale zauwazmy- zmniejszajac srednice otworu , pole czynne soczewki przez ktore przechodza promienie zmniejszylo sie proporcjonalnie do kwadratu srednicy , zas obwod proporcjonalnie do obwodu przylony. Oznacza to, ze wiecej ubylo promieni nieugietych niz ugietych. Nieugietych ubylo w postepie kwadratycznym , ugietych - w postepie liniowym. Wplyw promieni ugietych czyli nieprzechodzacych przez ognisko w miare przymykania przyslony bedzie coraz wiekszy.
    Kazdy punkt obrazowy bedzie wiec wynikiem nakladania sie obrazu tworzonego przez promienie prawidlowo ogniskowane i te dodatkowo ugiete. W miare domykania przyslony rozdzielczosc obrazowania bedzie malec, gdyz wzajemne proporcja promienie prawidlowe/ promienie ugiete jest coraz mniejsza . Udzial promieni inaczej ogniskowanych zalezec wiec bedzie od srednicy otworu ( zrenicy wyjsciowej) i jak powiedzielismy wczesniej od ogniskowej . Przyslona to ogniskowa / zrenica , a wiec rozdzielczosc bedzie zalezna od przyslony i z jej wzrostem ( spadkiem srednicy) winna spadac .
    Srednica przyslony jest o ok 6 rzedow wielkosci wieksza od dlugosci fali swietlnej, to cos jak jak roznica odleglosci odcinka o dlugosci 1 m od odleglosci ziemi do ksiezyca. Nie ma mowy o szczelinie dyfrakcyjnej i stosowaniu wzoru na srednice krazka Airego wprost. Obraz bedzie zawsze wypadkowa dwoch obrazow - tego ostrego i nalozonego nan inaczej ogniskowanego. Spadek rozdzielczosci bedzie mniejszy niz moznaby to wyliczyc korzystajac ze wzoru na wielkosc plamki Airego
    Zmniejszajac znacznie przyslone, zblizajac sie do srednic porownywalnych do dlugosci fali swietlnej, rzeczywista rozdzielczosc bedzie warunkowana wprost przez wielkosc ugiecia ktora mozna okreslic dla pierwszego krazka interferencyjnego wlasnie jako srednice opisana wzorem na Plamke Airego.
    Ale do takich srednic przyslony brakuje nam w obiektywie 5 - 6 rzedow wielkosci.

    Przymykajac przyslone zachodzi jednoczesnie inne zjawisko - odcinania promieni zewnetrzych inaczej ogniskowanych ( gdyz rzeczywista soczewka nie jest idealna) , czyli ograniczenia bledow otwarcia. Rozdzielczosc obrazowania rosnie. Zatem jednoczesnie poprawia sie rozdzielczosc obrazowania wskutek eliminacji bledow otwarcia ( wyjasnienie w artykule o "siodle" ) i spada rozdzielczosc wskutek rosnacego udzialu skutkow zjawiska dyfrakcji. Poczawszy od jakiejs przyslony dalej ja przymykajac, wzrost rozdzielczosci bedzie nastepowal wolniej niz spadek wskutek dyfrakcji. Bedzie to optymalna pod wzgledem rozdzielczosci odwzorowania przyslona - dla niej rozdzielczosc osiaga maksimum. Zauwazmy , ze im bledy otwarcia mniejsze , czyli lepiej korygowany obiektyw , tym wczesniej , czyli dla mniejszych przyslon osiagniemy najwyzsza rozdzielczosc "wypadkowa" obrazowania. Gdyby obiektyw byl idealnie skorygowany, najwyzsza rozdzielczosc wystapilaby dla najnizszej dyfrakcji , czyli dla pelnego otwarcia przyslony. Stad dla nas wniosek praktyczny- dla im mniejszej przyslony obiektyw osiaga maksimum rozdzielczosci , tym jest lepiej skorygowany - w ten sposob mozna porownac rozdzielczosc roznych obiektywow z roznymi matrycami , wyznaczane w roznych systemach czy tez w rozny sposob. Porownujemy nie wartosc bezwzgledna rozdzielczosci , a przyslone dla ktorej osiagane jest jej maksimum. Im mniejsza przyslona - tym lepsza optyka.
    Tanie obiektywy "kitowe " osigaja maksimum dla przyson rzedu 8 - 11 , dobre obiektywy dla przyslon w okolicach 2,8-4. Oczywiscie to maksimum jest rowniez wyzsze , jako ze spadek od wartosci poczatkowej teoretycznie najwyzszej wskutek wplywu dyfrakcji jest mniejszy. Maksimum rozdzielczosci osigane dla roznych obiektywow dla tej samej przyslony, beda sobie bardzo podobne , teoretycznie winny byc takie same.
    Podawany wzor na srednice plamki Airego , nie stanowi podstaw dla okreslenia rzeczywistej rozdzielczosci obrazowania , jako ze obok promieni ugietych mamy w naszych obiektywach zawsze promienie prawidlowo ogniskowane - obrazy sie nakladaja- stad spadek rozdzielczosci jest inny (mniejszy , w stopniu zaleznym od jakosci korekcji ) niz wynikaloby to z tego wzoru.
    To jest taki parametr liczbowy , bardzo przyblizony , wlasciwie powodujacy metlik w glowie, jesli nie znamy mechanizmu zachodzenia zjawiska.
    Obiektywy lustrzane ( np teleobiektywy , soczewka pierscieniowa ) maja srednice (przyslone) zewnetrza jak i tarcze wewnetrzna , a wiec dwie " bandy" na ktorych uginaja sie promienie nan padajace , stad wplyw dyfrakcji w obiektywach lustrzanych jest wiekszy a wiec z definicji nizsza rozdzielczosc niz w obiektywach pracujacych cala powierzcnia soczewki.
    Dziekuje bardzo za cierpliwosc wszystkim tym , ktorzy dotrwali do tego miejsca i pozdrawiam.

  10. #20

    Domyślnie

    zeby ten beletrystyczny opis nie byl zbyt dalekim uproszczeniem to nalezy wprowadzic pewna niewielka komplikacje myslowa.
    te zewnetrzne " pileczki" ktore trafiaja na przeszkode nie odbijaja sie od niej zgodnie z prawami odbicia , ulegaja jakby odbiciu ale na zewnatrz , ich tor ruchu ulega ugieciu na zewnatrz , czyli w kierunku przeszkody - za nia.

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •