W kościołach nie fotografuje ale chyba lepiej odżalowac 100 niż zaliczyć mega wtope i nie zarobić a dodatkowo otrzymać mega negatywną ocenę od klienta
Szukaj
W kościołach nie fotografuje ale chyba lepiej odżalowac 100 niż zaliczyć mega wtope i nie zarobić a dodatkowo otrzymać mega negatywną ocenę od klienta
Też tak uważam i powtarzam, że możemy się stawiać, grymasić, być ateistą, ale dla tych kilku złotych naprawdę nie warto robić scen, bo jedynie co możemy to tylko stracić.
Swoje powiem pod nosem, pomyślę o kilku epitetach, ale uśmiechnę się sztucznie i pokażę karteczkę z ukończonym kursem.
1. Nigdy nie spotkałem się żeby kiedykolwiek, jakikolwiek ksiądz wymagał od osób fotografujacych na ślubie tego zaświadczenia. A żyję już lat kilkadziesiąt. Do kościoła chodzę, na śluby także. Być może gdzieś, kiedyś się zdażyło... Choć ciężko mi to sobie wyobrazić. Żeby ksiądz zażądał takiego upoważnienia, jedyne co przychodzi mi do głowy , to fotograf musiałby się zachować jak burak. I nie ma tu znaczenia - wierzący czy nie, bo tego na twarzy nie mamy wypisane. Co najwyżej po zachowaniu można poznać. Czy ktoś wie, jak zachować się na mszy, czy też nie. Taka ciekawostka. Byłem kiedyś na ślubie kolegi w obrządku GrekoKatolickim. Ewidentnie Ci, którzy ten obrządek praktykują, zauważyli większość sąsiadów obecnych niedaleko, na codzien praktykujących obrządek RzymskoKatolicki. Raz, że nikomu nie przeszkadzało inny sposób przezegnania się, a dwa że łatwo dostosować się do zachowania gospodarzy. Eot.
Wyczuwam u niektórych jakiś żal (niech nikt nie bierze tego do siebie). Zasada jest prosta - jak idziesz gdzieś w gości, to stosujesz się do zasad, etykiety gospodarza. Gdziekolwiek by nie poszedł. Czy to dom kolegi, kościół, synagoga czy basen.
Do synagogi z zasady nie idziemy w kapielówkach i czepku, a na basen w mycce, choć niektórym mogłyby się pomylić. Zasady dla dorosłych, którzy potrafią obsłużyć aparat piwinny być jasne. Nie ma co wylewac żali, że na basen potrzebny czepek, a od fotografa, który ma problemy z zachowaniem, ksiądz zażyczy sobie zaświadczenie, że takowy potrafi się zachować jak trzeba. Wiele ciotek i wujkow robi zdjęcia na ślubach. I mimo, że często przeszkadzają, to jednak znacznie częściej potrafią się lepiej zachować od wynajętego fotografa... Bo robią zdjęcia tylko w tych najważniejszych momentach - wtedy kiedy można. Fotograf wynajęty czesto z konieczności (takie czasy i wymagania) fotografuje całą mszę. I tu wtedy może być problem, bo np podczas kazania tak oficjalnie, nie jest na to czas. Większości księży to nie przeszkadza, ale oficjalnie ten czas na fotografowanie nie jest przeznaczony.
2. Naprawdę - prosta życiowa zasada - im więcej uprawnień, szkoleń, tym pracownik bardziej utytułowany, teoretycznie bardziej wartosciowy.
Naprawdę, kierowcy zwykłej taksówki wystarczy prawo kat. B. Ale lepiej chyba posiadać uprawnienia na pojazdy także innej kategorii. Może nie jest to niezbędne akurat teraz, ale nigdy nie wiadomo, kiedy się może przydać? A i pracodawca inaczej będzie patrzył, klient w przypadku fotografa. Stawka, wynagrodzenie także najczęściej inne dla osób, które mają więcej uprawnień... No można tak wymieniać w nieskończoność...
Ps Muszę jednak napisać.
DaroD300s, wpis do ewidencji gospodarczej upoważnia Cię do wejścia do synagogi w czepku, jeśli jesteś ratownikiem? Bo przyznam, że nie rozumiem Twojego toku myślenia... Nie czytam wyborczej, nie wszystko mogę wiedzieć...
Albo uprawnienie do kierowania autem, nie uprawnia Cię do wjazdu nim do kościoła, co najwyżej na przykościelny parking... Tak jak pozwolenie na broń nie upoważnia Cię do strzelania w miejskim parku...
Oczywiście masz rację. Wykonując reportaż poglądy zostawiam w domu. Pomimo bardzo negatywnego stosunku do religii, zachowuję się odpowiednio. Ale próba powstrzymania mnie od wykonywania obowiązków przez funkcjonariusza kościoła pewnie skończyła by się awanturą. Ale tak ktoś już mówił nigdy ksiądz nie kazał mi okazać dokumentu z kurii.
- - - - kolejny post - - - - - -
Klika uwag. Tak na co dzień wykonuję tak zwany zawód regulowany. Wykształcenie określone w rozporządzeniu ministra, stwierdzenie kwalifikacji przez prezesa WUG itd... Natomiast zawód fotografa nie należy do grupy zawodów regulowanych. Chyba, że się mylę ale żadne rozporządzenie w 3 RP nie określa zasad fotografowania w miejscach kultu religijnego. Nie dajmy się zastraszyć tzw. duchownym.
Proponuję pofotografować również w synagogach i meczetach mając w jednej ręce aparat a w drugiej kopię wpisu do ewidencji.
Ponieważ żadne rozporządzenie w RP nie określa zasad fotografowania w miejscach kultu religijnego, to zasady te określa właściciel lub zarządca. Tak jest nie tylko w kościołach ale i w zdecydowanej większości firm. muzeów itp.
Festina lente!
_________________
Nikon + Obiektywy
Ten "wpis do ewidencji" kótrym tak się podniecasz to zwykły śmieć który może dostać każdy menel spod budki z piwem.
Nie fotografuję ślubów zawodowo ale gdybym to robił to poszedłbym z ciekawości na taki kurs żeby wiedzieć jak się mam zachować na uroczystości, czego unikać itp..
I nieważne czy w kościele katolickim, prawosławnym czy muzułmańskim - odrobina szacunku wymaga żeby wiedzieć jak zachowywać się podczas takich uroczystości...
A kwota za "kurs" jest śmieszna.
Leica M9 + MP + Summilux 35/1.4 ASPH + Noctilux 50/0,95
DaroD300S wydaje mi się że problem wcale nie tkwi posiadaniu bądź nie tzw. Kursu liturgicznego ale w jakiejś osobistej urazie, uprzedzeniu etc. Szkoda, że nie potrafisz przez to ogarnąć podstawowej sprawy dotyczącej zgody na wykonanie zdjęć. Przecież to dla większości ludzi jest takie proste:
- chcesz zrobić zdjęcia z młodymi w muzeum, potrzebujesz zgody kustosza czy zarządcy obiektu. Czasem trzeba kupić jakiś specjalny bilet na tę okazję.
- chcesz zrobić z młodymi sesję w galerii handlowej bo na dworze mróz, potrzebujesz zgody zarządcy obiektu. Często to tylko formalność. Jednak bez niej wylecisz na zbity pysk bo ochrona ma gdzieś Twój wpis dla nich liczy się to co mówi właściciel.
- chcesz zrobić zdjęcia w meczecie/synagodze/cerkwi/kościele z młodymi zasady są dokładnie takie same. Trzeba iść do zarządcy (mniejsza z tym czy masz do niego osobistą urazę) przedstawić się i zapytać choćby dla formalności czy nie ma nic przeciwko i czy ma jakieś osobiste wskazówki.
Jeśli uważasz inaczej to poproszę o Twój adres - zwołam kilku kumpli i wpadniemy do Ciebie na niezapowiedzianą sesję kąpielową z jakąś modeliną... Ot tak sobie bo podpiszę umowę a klient chciał w tym a nie innym miejscu zrobić sesję.
Pozdrawiam,
D610, D300s, N35mm f/2D, N85mm f/1.8, N55-200mm f/4-5,6, SB-700 i inne klamoty
Hm... bardzo błyskotliwa i inteligentna odpowiedź.
Nie każdy jest "miszczem" fotografii z WPISEM do EDG który pozjadał wszystkie rozumy...
Niektórzy lubią dowiedzieć się czegoś więcej jeśli chcą zawodowo robić zdjęcia ślubne czy jakiekolwiek inne i z takiego kursu skorzystają.
Cóż... niektórzy mają chęć do nauki a niektórym wystarczy WPIS do ewidencji...
Wesołych Świąt
Leica M9 + MP + Summilux 35/1.4 ASPH + Noctilux 50/0,95
Skontaktuj się z nami