Ktora to wersja 200?
Szukaj
Pierwsza. Optycznie są takie same. Róznią się generacją VR.
Parę uwag - 200/2 na DX jest ekwiwalentem 300/2 - takiego szkła nie ma
105 na DX jest dłuższa od 135 na FX. 135 to fajne szkło. Jeszcze fajniejsze są dłuźsze 180 i 200, choć ...co kto lubi.
180/2.8 może zastępować w pewnym stopniu 200/2. Przy przysłonie 2 GO moze byc za mała i mamy tez 2.8 Na pewno 200/2 jest wiele szybszy, ostrzejszy i ma VR. Niestety jest tez ciezki i .. drogi.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 03-04-2019 o 01:33
Moje systemy: Nikon F, D i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Też posiadam pierwszą wersję 200 2. To niesamowite szkło, ale względy praktyczne chyba wezmą górę i sprzedam.
Nie wiem jak to wytłumaczyć. Dla mnie wygląda to sztucznie, choć oczywiście sztuczne nie jest. Wygląda jak na tutorialach opisujących jak stworzyć sztuczny bokeh i wkleić w niego modelkę.
O technikaliach Jacek_Z pisząc:
"Technikalia potłumaczę, bo to właśnie opracowywałem. Tu modelka była bardzo daleko od tła i 200 mm nie było potrzebne do tego by drugi plan był tak rozmyty. Tylko gdyby ona stała blisko ściany to wtedy 200 by pokazał rozmycie, a 105 - mniej. Czasami ciężko odróznić 105 od 200 - i tak są tylko ciapy w tle. "
Jedyne doświadczenie jakie mam z rozmytym tłem to używanie N85 1.8 i tam choćbym nie wiem co robił, to takiego rozmycia tła nie uzyskam Nie porównujmy szkła za 1500 pln do szkła za 6000$.
bardziej chodziło mi oo sformułowanie :.... "efekt teatru" mocno widoczny przy oglądaniu filmów na telewizorach LCD
O efekcie teatru mówimy wtedy, kiedy postacie znajdujące się na pierwszym planie są tak mocno odcięte od tła, że wygląda to tak, jak gdyby stały na tle teatralnej scenografii. O ile efekt ten jest mało zauważalny przy oglądaniu wiadomości czy publicystyki, o tyle podczas oglądania filmów niektórym mocno to przeszkadza. Na zachodzie opisują ten efekt jako "Soap Opera Effect", np tu: http://www.digitalhome.ca/forum/14-h...ra-effect.html
Dodam tylko ze w wiekszosci telewizorow efekt sie nazywa ....motion potem nastepuja MHz ( każda firma sie chwali minimum 600) i zazwyczaj da sie to wylaczyc. Jeżeli masz właściwy wiek, najprostsze skojarzenie to Teatr TV (Kobra np.) Upierdliwe to strasznie. Procesor tv probuje dorabiac klatki żeby obraz był bardziej płynny, a nie do końca rozróżnia położenie poszczególnych planów.
Co do zdjęć 200 zazdraszczam.
I tu sie mylisz. Wszystko zalezy od pewnej proporcji. Jesli zrobisz ciasny kadr, a tło bedzie kilkadziesiąt metrow dalej to nawet na 85/1.8 wszystko w tle będzie absolutnie rozmyte. Bardzo jasne szkła pozwolą na calkiem mocne rozmycie tła nawet wtedy gdy tło jest dość blisko. A długie tele dodatkowo dlatego teź, ze obejmują tego tła mało.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 08-10-2015 o 21:14
Moje systemy: Nikon F, D i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
PiotrekW - myślę że to jest mylenie/pomieszanie pojęć. Bo mam wrażenie że zahaczasz częściowo o :
- tworzenie obrazu z przeplotem
- "czasami" specyficzne świecenie i ułożenie sceny charakterystyczne dla produkcji telewizyjnych
- użycie optyki i sensora o małej powierzchni w związku z czym starania operatorów by wydobycie postaci z tła zaistniało - używali dłuższej optyki i pełnej dziury
Jak dla mnie pomieszanie pojęć , ale luz - chciałem się tylko dowiedzieć
ahhh i żeby nie było - według mnie 90% złej roboty robi światło - to głównie nieumiejętne świecenie tworzy sztuczność sceny - pomijam manipulacje fotoszopowe
Ale w tych przykładach zamieszczonych tutaj - nie jest jakoś bardzo sztucznie? (choć 2ka już według mnie lekko zaczyna sie łapać w tę kategorię )
Ostatnio edytowane przez fafniak ; 08-10-2015 o 21:17
Skontaktuj się z nami