Długie jesienne wieczory, nędzna pogoda, nuda... Dla podniesienia (sobie) ciśnienia wrzucam więc do oceny moje pierwsze próby w repo/streecie.
W kwietniu, kiedy sytuacja w Izraelu i Autonomii była jeszcze w miarę spokojna, podczas objazdu tego ciekawego kawałka ziemi wpadłem na pół dnia do Ramallah, żeby "złapać klimat". Mam nadzieję, że poniższy set oddaje ten klimat choć trochę:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
Szukaj
Skontaktuj się z nami