Witam Serdecznie!
Ostatnio moja sb600-tka oszalała. Po wsadzeniu aku i uruchomieniu lampy zaczyna sama, w kółko ładować się (chyba do granic możliwości), po czym wyzwala się z taką siłą, aż czuć smród przypalonego plastiku. Sytuacja powtarza się non stop, aż do momentu wyłączenia lampy.
Lampę kupiłem używaną 3 lata temu, dotychczas sprawowała się bez zarzutów. Była przeze mnie oszczędzana ponieważ zazwyczaj pełniła rolę awaryjnego sprzętu. Nigdy nie upadła, nie została zalana itp. Jeszcze tydzień przed awarią zrobiłem z jej pomocą jakieś 50 zdjęć jednego dnia i wszystko działało sprawnie. Dodam jeszcze, że po włożeniu lampy w sanki aparatu, można zrobić serię prawidłowo doświetlonych zdjęć, trzeba jedynie robić je jedno po drugim, żeby nie dopuścić do maksymalnego naładowania lampy, a następnie super-ultra-błysku
Jeśli dobrze pamiętam, przed jakimś rokiem miałem podobną sytuację z lampą, ale chyba po wyjęciu i włożeniu aku, problem zniknął. Niestety tym razem już ta magiczna sztuczka nie pomaga.
Ktoś miał podobny promlem? Na forum niestety nie znalazłem nic w tym temacie.
Czy jest sens rozbierać lampę i szukać np. zwarcia w elektronice?
Z góry dzięki za pomoc!
Pozdrawiam!
Szukaj
Skontaktuj się z nami