Krótka piłka - sprzętem zarabiam na życie, więc nie mogę sobie pozwolić na to żeby być wyautowanym z rynku na miesiąc. Jak działą policja itd wiadomo w życiu się nie odzyska sprzętu.
Szklarni mam sporo ale na reportaż ze slubu zabieram najczęściej 2 stałki i krótkie tele. Razem z korpusem (i zapasową, awaryjną puszką d90, licząc fakt, że migawka ma już 40k kłapnięć podejrzewam, że noszę przy sobie na ślubie ok 15 000 zł w sprzęcie.
Płącę za ubezpieczenie 500 zł na rok (602 264 478 tu namiar na moja agentkę jakby co, można siępowoływać na mnie jakby co priv), potencjalnie mogę mieć sprzęt do 40 k zł takei są widełki. Tak więc w skali roku przebitka jest niezła i jest to dość mocno opłącalne. W miesiącu robięminimum 3 śluby i to minimum, jak jest mały ruch. Każdy śłub â potencjalna kradziez albo inne przygody.
Bez ubezpieczenia wyszedłbym co najwyżej do parku obok postrzelać foty żonie. :P
Szukaj
Skontaktuj się z nami