A to się zgadza, oczywiście że sporo jest "kręconych" liczników i można się naciąć zarówno w kwestii samochodów jak i aparatów... Tylko wtedy trzeba jednak kupować na zimno i unikać "okazji", badać historię sprzętu (na pewno trzeci - czwarty właściciel albo koleś który skupuje aparaty na zachodzie i sprowadza do Polski zapalałby mi czerwoną lampkę), sprawdzać dokumentację, kupować od osób zaufanych, pewnych źródeł, takie tam... Myślę też, że aparat z tak dużym przebiegiem może mieć sporo śladów używania, wytarte przyciski, podklejane gumy, otarcia, ryski... Ale niechęci do kupowania mocno eksploatowanego sprzętu, nieważne czy auta czy aparatu nie nazwałbym niewłaściwym...
Szukaj
Skontaktuj się z nami