Witam,
Prośba do ludzi co ogarniają temat hdd i odzysku danych - dysk wd mybook (wd7500aacs green) po zaliczonym upadku na kafle (wyłączony)
od właściciela wiem, ze dysk po upadku dzialal przez jakis czas bez oznak zbliżających się problemów, aż w końcu windows przestał go widzieć.
dysk wylądował u mnie i po podłączeniu było tak:
żeby było ciekawiej, to w pewnym momencie dysk "ruszył" i system wyrzucił mi okno z autodtwarzaniem, dostęp do plików był możliwy (odpaliłem kilka jpegow i nie było problemów), więc przy okazji zrobiłem odczyt danych smart
niestety nie miałem pod ręką wolnych 750gb, wyłączyłem komputer i po skombinowaniu pustego dysku odpaliłem kompa po raz kolejny. i tu niestety mój fart się kończy
dostep do partycji jest juz niemozliwy, pomimo ze dysk dalej widoczny jak na pierwszym screenie, livecd poszedl w ruch, a nastepnie program dmde w celu zrobienia kopii posektorowej :
nic z tego niestety nie wyszło.
na zakończenie screen z wd diagnostic tool
rozumiem, ze softowe możliwości się wyczerpały i nic już nie wymyślę ?
Szukaj
Skontaktuj się z nami