A więc tak, przestawiłem aparat na dodatkowe - 40 i faktycznie, 35 zbliżył się do idealnego celowania, ale... co któryś strzał Tragedia, przysłona 1.8 w tej plastik zabawce jest nie użyteczna w pratyce. Co to ma być, GO 20mm, a tu raz mamy idealne ostrzenie, raz - 20, a kolejnym +20. Temu systemowi nie można ufać, to chyba dla picu ktoś wymyślił. Nie dziwię się, że w kitach przysłona zaczyna się od 3.5, przecież przy tej jakości, wartości mniejsze nie mają najmniejszego sensu. Oczywiście przestawiając body na łącznie - 52, rozstroiłem celowanie kitów. Porażka.
Suma sumarum 35 idzie w świat, 18-55 vr2 jest bardzo fajny i zostaje dla żony do zdjęć dzieci w przedszkolu, a ja z Irixem dogaduję się nawet po ciemku i wraz z fajnym, lekkim i niedrogim 55-200 vr2 będę miał praktyczny użytek tam, gdzie ich potrzebuję.
Szukaj
Skontaktuj się z nami