Wiem ze tych pytan bylo juz tysiace ale ja juz ogłupialem calkowicie. Kolejno od poczatku. W zeszlym tyg szlag mnie trafił jak miałem robic zdjecia dzieciom, małe małpki zupełnie nie chciały się sprawdzać. Pojechałem do MM i tam po namowach sprzedawcy nabyłem super wypasiony mega zoom sony hx 300. Super sprzet na dwa dni zabawy. Zaczałem grzebac w ustawieniach manualnych i mnie wzięło. Wydawalo mi sie ze robie tak doskonale zdjecia moim nowym nabytkiem ze lustra sie chowaja. Polazłem do kolegi ma duuuuzy monitor i eosa 1100d. Efekt - jak zobaczyłem jakie gó.... kupiłem szlag mnie trafił. Policzylem budzet na zachcianki efekt mizerny moge wyskrobac 2000 na lustrzanke wiem ze hita nie bedzie ale coz frycowe sie placi.
Canony mi sie nie podobaja wizualnie wiec odpadły.
Do wyboru mam :
5100 z ob 18-55
3200 z ob 18-55
3100 z ob 18-105
Jestem amatorem, mam dzieci, psa koty wiec na nich skupię sie najbardziej.
Kwestia rozbudowy aparatu o inne szkła istnieje jak najbardzie ale to musi poczekać.
Ktora opcja bedzie najlepsza? Musi wystarczyc na min pół roku.
Szukaj
Skontaktuj się z nami