Close

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 41
  1. #11

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pastwisko Zobacz posta
    Żeby zeskanować i wrzucić do sieci np.?
    To chyba lepiej zeskanować odbitkę?

    Coś nie możemy się porozumieć. Dziwne, bo jeśli masz pojęcie o klasycznej fotografii, to powiniśmy być zgodni. Żeby było jasne: dla mnie, fotografowanie na materiałach klasycznych i skanowanie tego, żeby np. pokazać w sieci, to nieporozumienie albo lans. A jeszcze gorzej skanowanie i wydruk. Obraz taki będzie gorszej jakości niż wydruk z cyfry.

    Oczywiście, fotografowania na materiale klasycznym, szczególnie na większym formacie i powiększenie potem na barycie, długo jeszcze będzie jakością wyprzedzać wydruk z cyfry.

  2. #12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Coitus Interraptus Zobacz posta
    A jeszcze gorzej skanowanie i wydruk. Obraz taki będzie gorszej jakości niż wydruk z cyfry.

    Oczywiście, fotografowania na materiale klasycznym, szczególnie na większym formacie i powiększenie potem na barycie, długo jeszcze będzie jakością wyprzedzać wydruk z cyfry.
    Albo dawno nie widziałeś powiększenia, skanu i wydruku, albo jednak mitologizujesz...

    Dobry skan może mieć i 40 megapikseli, wydruk z niego będzie się różnił od wydruku z aparatu cyfrowego jakością jeśli rozpatrujemy ją w kategoriach technicznych. Sam charakter obrazka będzie inny ale to sprawa różnicy jakie daje cyfrowa i analogowa matryca.

    Wiele osób porównywało wydruki i powiększenia i poza innym wyglądem/charakterystyką samego obrazu nie rozróżnisz, które jest z czego.

    Jedyna zauważalna różnica to jakość papieru, mało drukarek potrafi obsłużyć papier jakości tego, na którym można zrobić powiększenia. Takie powiększenie jest inne w dotyku i fakturze ale rozdzielczość czy 'ostrość' jest taka sama...

    Skany z odbitek - pewnie, super, tylko nie każdy ma dodatkowe pół godziny na każdą klatkę, którą chce pokazać w sieci. Dodatkowo jednak negatyw jest bardziej pojemny niż papier, więc czemuż by nie wykorzystać tej dodatkowej rozpiętości, skoro żyjemy w czasach, które dają nam taką możliwość?

  3. #13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hostman22 Zobacz posta
    Ok, ale takie usługi to chyba robią ręcznie, a nie przez maszynę
    C41 robi się maszynowo - pytałeś o BW C41. A nawet jeśli nie maszynowo, to i tak nie wywołasz z takim filmem nie forsowanego filmu. A co do klasycznego BW to też potrafią więcej policzyć mimo iż proces ręczny.

    Cytat Zamieszczone przez Coitus Interraptus Zobacz posta
    To chyba lepiej zeskanować odbitkę?

    Coś nie możemy się porozumieć. Dziwne, bo jeśli masz pojęcie o klasycznej fotografii, to powiniśmy być zgodni. Żeby było jasne: dla mnie, fotografowanie na materiałach klasycznych i skanowanie tego, żeby np. pokazać w sieci, to nieporozumienie albo lans. A jeszcze gorzej skanowanie i wydruk. Obraz taki będzie gorszej jakości niż wydruk z cyfry.

    Oczywiście, fotografowania na materiale klasycznym, szczególnie na większym formacie i powiększenie potem na barycie, długo jeszcze będzie jakością wyprzedzać wydruk z cyfry.
    Przez parę lat jak się bawię w fotografię (to chyba odpowiednie określenie) nie zrobiłem ani jednej odbitki czy wydruku swoich zdjeć, czy to z cyfry czy z filmu. Nie mam potrzeby, nie kręci mnie zdjecie na papierze. Próbowałem się bawić na powiększalniku ale kompletnie mnie to nie wciągnęło. Nie wiem moze mam coś z głową. Może dlatego tez nie podeszły mi polaroidy.

    A skoro nie jestem zainteresowany wersją papierową, to naturalną drogą jest skanowanie. Może nieporuzmienie, moze lans - nie wnikam. Wg mnie niczym to zdjeciom na filmie nie ujmuje.
    Völkchlor

  4. #14

    Domyślnie

    Nie robię zdjęć po to, żeby liczyć megapiksele czy źdźbła trawy. Skan z małego obrazka nie osiągnie jakości ze średniej cyfry, choćby miał i 500 megapikseli. Dopiero od średniego formatu zaczyna to jakoś wyglądać.

    Chodzi nie tylko o jakość papieru, ale o specyfikę obrazu srebrowego w żelatynie, na podkładzie z siarczanu baru itd. Może i nie widziałem dobrego wydruku; chętnie zobaczę, może się przekonam. Tylko skąd miałbym go wziąć?

    Cyfra jest jeszcze bardziej pojemna niż negatyw, "więc czemuż by nie wykorzystać tej dodatkowej rozpiętości, skoro żyjemy w czasach, które dają nam taką możliwość?"

    Cytat Zamieszczone przez pastwisko Zobacz posta
    A skoro nie jestem zainteresowany wersją papierową, to naturalną drogą jest skanowanie. Może nieporuzmienie, moze lans - nie wnikam. Wg mnie niczym to zdjeciom na filmie nie ujmuje.
    Zupełnie więc nie rozumiem, czemu upierasz się przy filmie zamiast użyć cyfry.
    Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 29-08-2013 o 14:41

  5. #15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Coitus Interraptus Zobacz posta
    Zupełnie więc nie rozumiem, czemu upierasz się przy filmie zamiast użyć cyfry.
    napisałem tu:

    Ominięcie procesu miało by sens, gdyby zdjęcia na filmie nie różniły się od tych z cyfry i gdyby robienie zdjęć cyfrą nie rózniło się od robienia zdjęć analogiem. Dla mnie jedno i drugie rózni dość istotnie, choć zdaję sobie sprawę, że są tacy którzy tej różnicy nie dostrzegają lub nie ma ona dla nich znaczenia.
    a aktualnie mam tylko cyfrowy kompakt, nie mniej jak bym miał kasę to bym wrócił do LF - ale do koloru, więc znów ten nieszczęsny skaner
    Völkchlor

  6. #16

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Coitus Interraptus Zobacz posta
    Nie robię zdjęć po to, żeby liczyć megapiksele czy źdźbła trawy. Skan z małego obrazka nie osiągnie jakości ze średniej cyfry, choćby miał i 500 megapikseli. Dopiero od średniego formatu zaczyna to jakoś wyglądać.
    No widzisz a to co mówisz wskazuje na coś całkiem innego...
    Skoro nie liczysz pikseli i trawy to dlaczego negujesz skany z filmu?

    Cytat Zamieszczone przez Coitus Interraptus Zobacz posta
    Chodzi nie tylko o jakość papieru, ale o specyfikę obrazu srebrowego w żelatynie, na podkładzie z siarczanu baru itd. Może i nie widziałem dobrego wydruku; chętnie zobaczę, może się przekonam. Tylko skąd miałbym go wziąć?
    Ok, a co z powiększeniem z cyfrowego zdjęcia? (są takie powiększalniki)
    Co to ma do zeskanowania tego obrazu będzie wyglądał tak samo jak by wyglądał na papierze (powiedzmy) a papieru nigdy nie zobaczysz.
    Więc pytanie sprowadza się do tego, czy chcesz oglądać dobre zdjęcia czy chcesz ich nie oglądać (powiększenia nie zobaczysz pewnie...)
    Choćby dla tego, że pastwisko i wielu innych współczesnych analogistów nie powiększają zdjęć.

    Cytat Zamieszczone przez Coitus Interraptus Zobacz posta
    Cyfra jest jeszcze bardziej pojemna niż negatyw, "więc czemuż by nie wykorzystać tej dodatkowej rozpiętości, skoro żyjemy w czasach, które dają nam taką możliwość?"
    Cyfra jest inna niż negatyw, mówienie że pojemniejsza nie do końca jest prawdą, dodatkowo jak sam zauważyłeś daje inny obrazek i właśnie dla tej inności ją lubię.

  7. #17

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez RobertMiernik Zobacz posta
    Skoro nie liczysz pikseli i trawy to dlaczego negujesz skany z filmu?
    Bo skanowanie zabija to, co w negatywie czarno-białym jest najważniejsze - chociażby subtelność.

    Ok, a co z powiększeniem z cyfrowego zdjęcia? (są takie powiększalniki)
    Dobrze przygotowane powinno być nie do odróżnienia od klasycznego powiększenia z negatywu.

    Co to ma do zeskanowania tego obrazu będzie wyglądał tak samo jak by wyglądał na papierze
    No właśnie nie Jeśli tak mówisz, to znaczy, że nie widziałeś dobrego barytu.

    Choćby dla tego, że pastwisko i wielu innych współczesnych analogistów nie powiększają zdjęć.
    Mimo wyjaśnień, nadal nie rozumiem sensu. Dla mnie proces fotografowania klasyczny czy cyfrowy nie ma różnicy - zdjęcie powstaje w głowie, a metoda rejestracji nie jest aż tak istotna.

    Cyfra jest inna niż negatyw, mówienie że pojemniejsza nie do końca jest prawdą, dodatkowo jak sam zauważyłeś daje inny obrazek i właśnie dla tej inności ją lubię.
    Z doświadczenia mówię Materiały srebrowe mają inną krzywą charakterystyczną niż matryce, a pojemność cyfry ogranicza tylko poziom akceptacji szumów.

  8. #18

    Domyślnie

    a pewno się przyda, ale jak rozwiąże sprawy lokalowe i kupie coś większego niż mały obrazek. Na razie mam pewny pomysł i teraz puszcze testowo parę rolek i zobaczę co i jak. Jeżeli dałoby się zmniejszyć koszty byłoby ok
    Rozumiem, że chodzi o potencjalne pertraktacje z małżonką w kwestii czasowego zaanektowania łazienki. Do czasu kiedy nie wstawisz powiększalnika nie ma problemu lokalowego. Łazienka dlatego jest preferowana bo w mieszkaniach/domach jest to zwykle pomieszczenie bez okna i dlatego łatwo uszczelnić go na światło. Absolutnej ciemności potrzebujesz do założenia filmu na szpulki i zamknięcia koreksu. Potem koreks jest światłoszczelny, możesz zapalić światło i wyleźć z łazienki. Małżonki zwykle nie lubią, gdy mąż jest w domu, ale siedzi zamknięty i nie wiadomo co on tam właściwie robi. Cały proces trwa max 40 min (1 koreks przy standardowym czasie wołania). Ja kiwam koreksem siedząc w fotelu, przed telewizorem. Potrzebna ci jest wanna do płukania. W łazience zwykle są kafelki, co powoduje, że jeśli coś się*rozleje nie ma problemu. Wywoływacz i utrwalacz mogą pozostawiać plamy na tkaninach, brunatne lub białe. Nie jest ci potrzebny żaden lokal. Do wołania potrzebujesz koreksu, 2 lub 3 litrowych miarek, 3 butelek litrowych i wanny. Nic więcej. Po całej zabawie rozkładasz koreks do suszenia, chowasz flaszki w szafce i tyle. Film rozwieszasz w łazience lub kuchni, do wyschnięcia potrzeba ok. 2 godzin. 120 woła się*tak samo jak 135, też 2 filmy w 1 koreksie.
    Chemia do BW szkodliwa nie jest, D76 ma 0,5% hudrochinon, który jest oznaczony jako szkodliwy, uznawany jest za bezpieczny w stężeniu do 4% (w EU jest dopuszczony w damskich kremach wybielających skóre w stężeniu do 2%). W D76 jest też metol, który może mieć działanie drażniące na skóre, choć jest w b. niskim stężeniu. Niektórzy, zwłaszcza o skłonnościach alergicznych mogą mieć na rękach podrażnienia.
    R6008, Y124G, Ye35, ZI; Blog

  9. #19

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez doktor Zobacz posta
    Absolutnej ciemności potrzebujesz do założenia filmu na szpulki i zamknięcia koreksu.
    Można to zrobić w rękawie ciemniowym, przy normalnym świetle.

  10. #20

    Domyślnie

    Można to zrobić w rękawie ciemniowym, przy normalnym świetle.
    Oczywiście. Drugi rękaw zakładamy na głowę i w ten sposób możemy uzyskać absolutną ciemność.
    Zakładanie filmu na szpulkę w rękawie przypomina dobieranie się w kinie do panny w rajstopach. Metoda z rodzaju ewerybady kombinerki. Do takiego sposobu może człowieka zmusić tylko konieczność albo nie znający barier zapał nastolatka.
    R6008, Y124G, Ye35, ZI; Blog

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •