Co myślicie o opłacalności zakupu używanego sprzętu ? Gdzie leżą jej granice i sens takich zakupów ? Zacząłem zastanawiać się nad tym przeglądając w sieci oferty sprzedaży obiektywów. Część z nich wydaje się być kompletnie irracjonalna . By na przykładzie wyjaśnić o co mi chodzi – Nikkor 18-105, używany, trzyletni za 600 zł. Przecież nowy można mieć za 740 zł – z gwarancją, możliwością darmowej kalibracji i bez ryzyka zakupu uszkodzonego sprzętu. Używane Nikkory 50 mm 1.8 D próbuje się sprzedawać za ponad 400 zł podczas gdy nowy kosztuje niecałe 500. Może warto zastanowić się co warto kupować i w jakiej cenie? Sam kupiłem kiedyś Nikkora 60 mm Macro 2.8 D za 900 zł i to był zakup rozsądny – cena w wysokości połowy sklepowej, obiektyw metalowy, praktycznie wieczny o ile tylko ktoś o niego dbał. Z drugiej strony po co kupować z drugiej ręki wersję 60 mm 2.8 G za 1600 zł, jeśli taniej można mieć np. nowego Tamrona 90 mm Macro (starszą wersję) ? Chciałbym wiedzieć, co sądzicie na ten temat i jakich rad udzielilibyście komuś kto zastanawia się nad zakupem używanego obiektywu? Nie rady w rodzaju – „sprawdź w jakim jest stanie”, czy „jak działa”, ale - „co opłaca się kupić, za ile, jaki powinien być stosunek ceny sprzętu używanego do nowego by było to opłacalne i kiedy lepiej odpuścić i dołożyć by mieć obiektyw nowy, bądź nawet bez większych kosztów kupić obiektyw innego typu lub marki?”
Szukaj
Skontaktuj się z nami