Samsung NX 300

[Marcinxl]

Dodatkowe pytanie to jaki zamiennik baterii do nx300 polecacie sprawdzony. Zamówiłem firmy Newell ale jak się okazało nie jest już dostępny.

[puch24]

Myślę, że musisz łapać co jeszcze jest dostępne, bez oglądania się na markę. Szukaj może Duracell, Hama, Ansmann, jeśli się uda.
Jeśli jest jeszcze jakiś wybór, to trzymałbym się z dala od takich z podaną pojemnością rzędu 2000 mAh czy więcej, bo to oczywista ściema. Oryginał ma 1130 i więcej się nie da upchnąć.

[Marcinxl]

Zamówiłem na allegro baterię. Sprzedawca twierdzi ze jest na ogniwach Duracell.

[Marcinxl]

Na androidzie 9 aplikacja samsung smart Camera nie łączy się aparatem. Macie jakąś alternatywę żeby przesłać pliki przez wifi na smartfon z androidem 9?

[puch24]

Jesteś za bardzo zaawansowany...
Samsung przestał robić cokolwiek związanego z aparatami już parę lat temu, więc raczej nie spodziewałbym się teraz aktualizacji oprogramowania.

A co do baterii i tego, co mówią sprzedawcy, to byłbym sceptyczny. Sprzedawcy mówią to, co klienci chcą usłyszeć. Producenci na etykietach drukują jakieś nieprawdopodobne pojemności, rzędu np. 2900 mAh na odpowiedniku akumulatora, który ma np. 1500 czy 1700. Papier jest cierpliwy, napisać sobie można wszystko.
Dlatego wierzyłbym tylko produktom renomowanych marek - poza oryginalnymi, takim jak Hama, Haehnel, Duracell, Patona i może jeszcze kilka. Sygnałem ostrzegawczym jest na pewno drastycznie zawyżona, nierealna pojemność.
Problem w tym, że akumulatory oryginalne są masowo wręcz podrabiane, więc oryginały trzeba kupować z pewnego źródła.

[Marcinxl]

Kupiłem baterię o pojemności 1030mAh podobno ma być na ogniwach Duracell.

[puch24]

No pisałeś, ale czy sama bateria jest firmowana Duracell? Bo - przepraszam za szczerość - opowieści sprzedawców to często bajki. Każdy może sobie powiedzieć lub napisać cokolwiek.

W dobie powszechności podróbek trudno wierzyć komukolwiek, może z wyjątkiem sklepów, mających status oficjalnego sprzedawcy. W sieci sprzedaje się mnóstwo podróbek, a akumulatory i karty pamięci są bodaj na pierwszym miejscu. Oczywiście wątpię, by ktoś - zwłaszcza teraz - sprzedawał podróbki akumulatorów Samsunga NX, ale inne firmy są podrabiane na potęgę, a nie jest to trudne choćby dlatego, że oryginalne akumulatory firmowane przez producenta aparatu często pochodzą jednocześnie z kilku różnych fabryk różnych faktycznych producentów i różnią się trochę wyglądem, więc sama różnica w wyglądzie nie jest jeszcze podstawą do podejrzewania, że jeden z egzemplarzy jest podróbką. Klient jest tu naprawdę na przegranej pozycji.

[Marcinxl]

Niestety nie jest firmowana Duracell. Mogę tylko wierzyć w zapewnienia sprzedawcy lub nie. Nie ma jednak dużego wyboru więc brałem taką jaka jest dostępna na allegro.

[puch24]

No i dobrze. Najwyżej będzie trochę gorsza od oryginału.
Kiedyś sprawdzałem pojemność różnych akumulatorów różnych firm do różnych aparatów poprzez nagrywanie filmów do oporu, do rozładowania akumulatora, i porównywałem łączny czas nagrań na akumulatorze firmowym z czasem nagrań na akumulatorach niefirmowych w tym samym aparacie - i wyszło mi, że przeciętnie rzeczywista pojemność akumulatorów niefirmowych wynosi ok. 70% pojemności firmowego odpowiednika - i dotyczyło to zarówno "markowych" odpowiedników, jak Newell czy Hama, jak i zupełnie niemarkowych. Tak czy tak, wychodziło mi ok. 70%. Co nie jest złe, biorąc pod uwagę różnicę ceny.
Tyle, że - z mojego doświadczenia - w przypadku użycia akumulatorów niefirmowych, a zwłaszcza tych zupełnie niemarkowych - aparaty niezbyt dokładnie wskazują stan naładowania akumulatora, który potrafi nagle spaść z pełnego naładowania do zera na przestrzeni kilku zdjęć.

[Michał M]

No i dobrze. Najwyżej będzie trochę gorsza od oryginału.
Kiedyś sprawdzałem pojemność różnych akumulatorów różnych firm do różnych aparatów poprzez nagrywanie filmów do oporu, do rozładowania akumulatora, i porównywałem łączny czas nagrań na akumulatorze firmowym z czasem nagrań na akumulatorach niefirmowych w tym samym aparacie - i wyszło mi, że przeciętnie rzeczywista pojemność akumulatorów niefirmowych wynosi ok. 70% pojemności firmowego odpowiednika - i dotyczyło to zarówno "markowych" odpowiedników, jak Newell czy Hama, jak i zupełnie niemarkowych. Tak czy tak, wychodziło mi ok. 70%. Co nie jest złe, biorąc pod uwagę różnicę ceny.
Tyle, że - z mojego doświadczenia - w przypadku użycia akumulatorów niefirmowych, a zwłaszcza tych zupełnie niemarkowych - aparaty niezbyt dokładnie wskazują stan naładowania akumulatora, który potrafi nagle spaść z pełnego naładowania do zera na przestrzeni kilku zdjęć.

Ja kupiłem kiedyś zamiennik i było to 50%, nawet może troche mniej. Ale teraz nie wiadomo czy to kwestia złego przechowywania czy faktycznie marnej pojemności.