Piękny analogowy klimat ,ziarno , kolory specyficzne jednak dla mnie niestety zbyt wąsko 7 jedynie tylko sobie..., a tak to pokazane wycinki z rewelacyjnych miejsc , szkoda ,że nie masz szerszych kadrów .
Szukaj
Piękny analogowy klimat ,ziarno , kolory specyficzne jednak dla mnie niestety zbyt wąsko 7 jedynie tylko sobie..., a tak to pokazane wycinki z rewelacyjnych miejsc , szkoda ,że nie masz szerszych kadrów .
Hehe... W tamtym czasie - mając na uwadze czym każdy z nas by wtedy dysponował - to by były piękne fotografie. Dziś gdy każdy ma super sprzęt o jakim pewnie w tamtych czasach mógłby sobie pomarzyć te zdjęcia nie wbijają w fotel. Ale dla wielu z nas mają sentymentalny klimat analoga, za którym kryje się masa wspomnień. Więc warto czasem wrzucić coś takiego by pokazać młodszym jak kiedyś wyglądała fotografia. Niech poczują klimat Ruppel nie słuchaj opinii innych tylko wrzucaj fotki Ciekaw jestem jakie pamiątki przywieźli by stamtąd komentujący mając do dyspozycji taki sprzęt jak Ty. O idealną kompozycję na tych wysokościach i na tak trudnym terenie jest pewnie niezwykle ciężko. Trzeba myśleć przede wszystkim o własnym bezpieczeństwie. Na wierzchołek nie wchodzi się po to by pochwalić się idealnymi zdjęciami, ale po to by go zdobyć. Zdjęcia są dla właściciela bezcenną pamiątką, dla innych tylko zwykłymi pstrykami...
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się. Zarobiony jestem.
Faktycznie, mogłem coś więcej skrobnąć, tak więc:
1-Widok z MB
2-Widok z MB
3-widok z podejścia na MB od strony Chamonix
4-gdzieś z lodowca- chyba Mer de Glace, po lewej charakterystyczny Ząb Giganta
5- to chyba było podczas podejścia na Fenetre du Tour
6-Masyw MB, w dali Aiguille du Midi
7-Dolomity - Widok z Cima Cadin na schronisko Fratelli Fonda
8-Dolomity - Na zdjęciu Tofana di Rozes z Punta Fanis
9-Dolomity - Widok z Tofany di Mezzo
10-Dolomity-Tofana di Rozes
Nienawidzę syfry, ale muszę używać obecnie
Szczerze to, nie myślałem wtedy za bardzo o kadrowaniu, za bardzo byłem zafascynowany otoczeniem, hehe
Technicznie bez większych problemów - wejście od Chamonix, przez Dôme du Goûter - tam odpoczynek i wyjście o 2.00 w nocy. Mimo wcześniejszej aklimatyzacji parę pawianów po drodze puściłem, podobno norma
NIe mam szerszych niestety, wszystko 50tka robione, wtedy to i tak był dla mnie szczyt marzeń.
Dziękuję, lepiej bym tego nie ujął
no i klasa. życzę kolejnych grubych wyzwań
5 najlepsza dla mnie, bardzo szkoda uciętego dołu na 8...
Skontaktuj się z nami