Myślę że nie ma takiego aparatu (nawet jeśli mówimy o kompakcie) który zadowoli wszystkich. Ja się cieszę że pojawiają się kompakty z matrycami DX/APS-C. Z czasem oferta się rozszerzy o każdy znajdzie coś dla siebie.
Szukaj
Myślę że nie ma takiego aparatu (nawet jeśli mówimy o kompakcie) który zadowoli wszystkich. Ja się cieszę że pojawiają się kompakty z matrycami DX/APS-C. Z czasem oferta się rozszerzy o każdy znajdzie coś dla siebie.
Mam nadzieje, ze widzieliscie sample
http://imaging.nikon.com/lineup/coolpix/a/a/sample.htm
patrząc na sample, powiem że widać możliwości większej klatki.
Jak kto uważa. Ja mając wybór wybrałbym bez mrugnięcia okiem X100 lub jego następcę. Coolpix nie jest wart tej ceny. Gdyby upchali w nim wizjer to może bym się zastanawiał, ale więcej niż 2000zł. w życiu za to nie dam. I to w opcji z opcjonalnym wizjerem za który też nas pewnie skroją.
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się. Zarobiony jestem.
A ja powiem tak: w świetle ostatnich żałosnych występów firmy Nikon w dziedzinie innowacyjności i wyznaczania trendów dla całej branży, ten akurat produkt daje jakąś nadzieję, że dno zostało osiągnięte i rozpocznie się jakiś progres.
Aparat ma przegiętą cenę, która pewnie zostanie szybko zweryfikowana przez rynek. Ale nie da się ukryć, że jest w tym jakaś myśl - opakować apsc w prawdziwie kieszonkowe pudełko, rezygnując tym samym z borykania się z problemami produkcyjnymi związanych a to z EVF a to z drugim torem optycznym; dopalić ogniskową, która - podobnie jak u konkurencji fujowo-sigmowej nie zapracuje z powodu cropa głębią ostrości, za to pozwoli na oddech szerokiego kąta. Niestety, trochę błędów popełniomo przy okazji - brak gibanego lcd, wspomniany przez Kubę brak stabilizacji - trochę gaszą apetyt. Ja też nie kupię, ale sam fakt wypuszczenia czegoś z logiem N z jakąś wizją dodaje trochę otuchy.
Popatrzyłem, poczytałem i pomyślałem...
Ciągle szukam czegoś do zastąpienia lustrzanki na kilkudniowych wędrówkach i tu zaciekawił mnie Coolpix A, ale:
- Nie ma celownika lunetkowego (a wystarczyłby optyczny) - LCD żre prąd,
- wysuwany obiektyw - znowu żre prąd i opóźnia pierwsze zdjęcie,
- akumulator (wydajność 320) bardzo słabo...
- brak stabilizacji (choć w sumie jasno i szeroko),
- brak zooma 1,5 przez choćby crop matrycy, co dałoby namiastkę standardu,
- brak trybu Commander dla lampy wbudowanej,
- AF chyba nie poraża szybkością - brak "fazy",
- cena z powyższymi byłaby już wysoka, bez powyższych - zabija.
Jak słusznie przedmówcy zauważyli, Nikon mocno się spóźnił z tym modelem, a ceni go jak pioniera w dziedzinie.
Dyktatura cenowa bez przebojowej oferty, może firmę osłabiać w rankingu ogólnym. Dobrze, że jeszcze lustrzanki trzymają fason...
...a ja chyba nadal będę wędrował z lustrzanką. Ciężko, ale nie cierpi na wskazane choroby.
D90, N1.8/35AFS. N1.8/50AF-D, N12-24, N18-200VR, SB600, M190xprob+M488RC4, D40, N18-55, kompakty i analogi
Kurcze, a czemu ten AF nie zapiernicza jak w V1? Inna konstrukcja czy co? Nie mowcie, ze moze byc cos gorszego od Nikona niz V1?
Skontaktuj się z nami