Witam wszystkich.
Jako, że różnorodność tematów jest w tym dziale bardzo rozległa, postanowiłem zapytać i poznać Wasze preferencje na temat drzwi do małego pokoiku.
Mieszkam w bloku, w małej "klitce" ok. 3x4 metry.
Mój pokoik znajduje się w takim położeniu, że zamontowanie normalnych drzwi jest praktycznie niemożliwe, gdyż jeśli otwierałyby się do wewnątrz pokoju, od razu zajęłyby jego większą część, nie wspominając już, że tuż przy nich stoi biurko, które skutecznie by to uniemożliwiało, a otwarcie ich na zewnątrz jest już zupełnie niemożliwe, gdyż dosłownie po wyjściu z mojego pokoju po jednej stronie znajdują się inne drzwi, a z drugiej szafa, czyli po prostu nie da rady.
I tu liczę na Waszą pomoc/opinię.
Chcę kupić drzwi zajmujące mało miejsca, dlatego w grę wchodzą drzwi harmonijkowe (ale nie takie za 80 zł, tylko takie porządne, drewniane, ewentualnie ze szkłem w środku jako usztywnienie) lub drzwi łamane.
W tej chwili mam właśnie zamontowane takie proste, tanie harmonijki i jest z nimi problem - w mieszkaniu panuje spory przeciąg i wystarczy, że wiatr trochę zawieje i drzwi "stają dęba", tzn dosłownie unoszą się.
Jako, że w budynku jest już ościeżnica, nie ma możliwości jej demontażu, a założenie nasadki też jest raczej utrudnione, więc cały system utrzymać się musi na metalowej ościeżnicy.
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenie?
Które z tych systemów się lepiej sprawdza?
Z góry dziękuje i pozdr.
Szukaj
Skontaktuj się z nami