Kalendarz 2013 - zamówienia, wysyłka, projekt - tutaj!

[Piotr Milecki]

To dlaczego w połowie 2012 ( dokładniej - w sierpniu) gdy Grześ i ja o to pytaliśmy nie odpowiadałeś czy się podejmiesz?

czytaj ze zrozumieniem co piszę. Zaoszczędzisz mój i swój czas. Pisałem. Ludzie mnie namówili. Poczytaj wątki z pytaniami. Doskonale wiesz że w ub roku był podobny problem. Udało się w czerwcu sprzedać ostatnie kilka sztuk. Zamówiłem więc mniej. Miało być lepiej.

Byłeś jednym z tych którzy byli za wydaniem kalendarza i chyba teraz nie zaprzeczysz że tak było. Kalendarz to swoista wizytówka forum i niestety tak się stało że zamiast wizytówki dyskutujemy o tym że to ja mam za niego zapłacić. Tak wygląda na tą chwilę społeczność nikoniarzy na forum. Milecki jest sobie winny, niech płaci. Nie ma tu żadnego znaczenia czy wydany w takim czy innym terminie. Znaczenia ma to czy ktoś go w ogóle chce czy nie. jak widać chce go zdecydowana mniejszość. Paradoksalnie powiem że i Ty nie kupiłeś kalendarza a w końcu byłeś i jesteś na tym forum istotną postacią, swoistą marką. Gdzie Twoje zamówieni grupowe? Gdzie zainteresowanie innych grup? Ludzi po prostu są w tej chwili zupełnie inni niż dwa czy 5 lat temu. Przykład gadżetów to kolejny na to dowód. Wszystko sprowadza się do tego że to admin jest winny, bo ZAMÓWIŁ...

Przykre. Bardzo przykre...

[Jacek_Z]

Byłeś jednym z tych którzy byli za wydaniem kalendarza i chyba teraz nie zaprzeczysz że tak było..

Oczwiście, namawiałem. Od połowy roku. Za późno podjąłeś decyzję na tak, stąd tak przykry efekt (w mojej ocenie).

[Piotr Milecki]

Oczwiście, namawiałem. Od połowy roku. Za późno podjąłeś decyzję na tak, stąd tak przykry efekt (w mojej ocenie).

Pozwolę się nie zgodzić z Tobą bo w ub. roku sprzedaliśmy później niż w tym.

[lazik_s]

A co tu deliberować. "Genialne BW" tak się widocznie sprzedaje. Tak ryzykowny ruch musiał być brany pod uwagę. Co by pewnie nie pisał to też w zamyśle tych co wyrażali chęć kupna był przed oczami nikoniarski klasyk, czyli kalendarz w kolorze forumowym. Zobaczyli ogłoszenie na forum, zobaczyli zdjęcia, no i coż - nie urwało d... .

[Piotr Milecki]

W przeciwieństwie do tego co napisałeś ja uważam ten kalendarz za bardzo dobry. Pomijam kwestię że jest nasz. Nie spotkałem opinii od osoby która go kupiła żeby była zawiedziona. Zawiedzeni są paradoksalnie Ci którzy go nie kupili. Tak a nie inaczej to wygląda.
Można gadać pierdoły że był za późno (grudzień), można wymyślać że jest taki czy siaki ale jeśli miałbym wieszać na ścianie jakiś inny to uważam że ten zaspokoi gusta w 100%. Chyba że ktoś woli inne klimaty. Wtedy to rozumiem.
Nie piszę tych pochwał dlatego że mam dług w stosunku do drukarni ale dlatego że ten kalendarz mnie się podoba.

[tomkkk]

Panie Piotrze, śledzę ten wątek od początku i proszę mnie źle nie zrozumieć ale chyba Pan nie dostrzega problemu. Za każdym razem podkreśla Pan, że ten kalendarz Panu się podoba i jest super itd. Ok na pewno są osoby którym się podoba - nie wątpię, ale bądź co bądź jest to sprzedaż - a ta dziedzina rządzi się swoimi prawami. Tak jak napisał lazik_s taki ryzykowny ruch musiał by być brany pod uwagę i niestety sprzedaje się zawsze to co podoba się większej grupie ludzi, a nie producentowi. Może ten pomysł dla większości jest przekombinowany i efektem tego jest mały popyt. Osobiście też byłem nastawiony że w tym roku kupię kalendarz, no ale jak go zobaczyłem to troszkę się zawiodłem. Proszę mnie źle nie zrozumieć ale spodziewałem się również bardziej klasycznego. Problem leży w tym co się podoba większości, w końcu założenie jest takie, że produkt musi być kupowany chętnie, a nie z sentymentów na logo itp.

[Jacek_Z]

Muszą być kolorowe i na nich muszą być panienki w bikini, albo jeszcze lepiej - bez.
Liczyliśmy na to, że szlachetniejsza forma - fotografia BW na forum fotograficznym znajdzie uznanie.

[tomkkk]

Muszą być kolorowe i na nich muszą być panienki w bikini, albo jeszcze lepiej - bez.

Z tego co sobie przypominam to ani rok, ani dwa lata temu, nie było panienek w bikini i kalendarz się sprzedawał.

[kkokosz]

Liczyliśmy na to, że szlachetniejsza forma - fotografia BW na forum fotograficznym znajdzie uznanie.

Myślę, że nie chodziło tylko o BW, ale też o brak etapu wybierania. Zresztą, nawet gdyby problemem było tylko BW, to działanie biznesowe (jaką jest sprzedaż) nie powinna się chyba opierać na "liczeniu na szlachetniejszą formę" - rynek bywa bezwzględny, co dobitnie pokazał ostatni kalendarz.

Miałem wcześniejszą, kolorową edycję - bawił mnie udział w głosowaniach, czekałem, które zdjęcia ostatecznie wygrają i generalnie miałem uczucie uczestniczenia w... "czymś". Po takim współudziale zakup kalendarza (a nawet chyba dwóch, jeśli pamiętam) był tylko formalnością. Tym razem - brak zabawy, odgórnie narzucona konwencja i wybór zdjęć... jak to powiedzieć... o ile wcześniej czułem jakiś związek z powstającym kalendarzem, to teraz tego zdecydowanie nie było. Logo Nikoniarzy to za mało.

Zresztą tak sobie myślę, czy przyczyna spadku zainteresowania kalendarzem forumowym nie wynika po części z taniejących usług drukowania własnych kalendarzy ściennych. Ja wiem, że forumowy kalendarz był drukowany porządnie i od tej strony nie można się przyczepić, ale czy czasem nie ma coraz powszechniejszego dylematu: zdjęcia np. naszej pociechy lub kalendarz z forum? W końcu ile kalendarzy można powiesić na ścianach?

[Jacek_Z]

Z tego co sobie przypominam to ani rok, ani dwa lata temu, nie było panienek w bikini i kalendarz się sprzedawał.

Bez rewelacji, też została część nakładu.
Jedyny sposób - przedpłaty, wtedy się nie umoczy. Ale gdy kalendarz jest sprzedawany przez sklep, to może byc problem.

Etap nadsyłania i wyboru zdjęć, głosowania - jestem za (zawsze byłem), to jakoś popularyzuje ideę.