Close

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 25
  1. #11

    Domyślnie

    Co do zastosowania motoru, to po jego podłączeniu, o aparacie da się dużo powiedzieć, ale nie to, że jest dyskretny. Nawet dość małe aparaty z serii FM/FE po podłączeniu motoru robią się dość spore, ale to i tak pikuś w porównaniu do hałasu jaki generuje taki motor przy przewijaniu filmu.
    Poza tym, może się okazać, że motorem aparat nakłada klatki. Ja tak na przykład mam w FM2m. Z naciągiem ręcznym wszystko cacy elegancko jest, po podpięciu motoru MD-12 zdarza się, że że nałoży klatki. Nie zdarza się to zbyt często, max jedno takie nałożenie na cały film, ale problem jednak istnieje.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  2. #12

    Domyślnie

    Polecalbym tez FG. Bardzo tanio mozna kupic.
    Ma tryb A, jest chyba najmniejszy z manualnych Nikonow.
    http://pjolo.blogspot.com/ "Albo mieć, albo być"

  3. #13

    Domyślnie

    f3 ma zdejmowany pryzmat, 100% w wizjerze, ale jest ciezszy od fe2. f3 ma podnoszenie lustra (fe2 tylko w przypadku samowyzwalacza)
    Mam oba i oba sa doskonale. Zadaj sobie pytanie co z tych drobnych roznic ma dla Ciebie znaczenie.
    fe2 ma w wizjerze drabinke z czasami, f3 wyswietlacz, ktory podobno z czasem bedzie bladl.

    pzdr.
    A.

  4. #14

    Domyślnie

    F3 to pancernik, tym sprzętem można wbijać gwoździe, nawet radziecki sprzęt przy nim wymięka. Mam pościerany egzemplarz, który wygląda jak siedem nieszczęść, a nie puszcza światła, trzyma czasy i nadal robi dobre zdjęcia. Kosztował mnie nieco ponad 200 złotych. Wyświetlacz mi nie blaknie, ale w zasadzie mnie to nie interesuje, bo niemal wszystko robię w trybie A, to pierwszy Nikon z bezstopniową migawką.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  5. #15

    Domyślnie

    Ostatecznie padło na FE. Już kupione, czekam na przesyłkę. Zobaczymy, co to za wynalazek i jak się ma do Olympusa OM-1 (który uważam za świetne body).

  6. #16

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Franek_ Zobacz posta
    Ostatecznie padło na FE. Już kupione, czekam na przesyłkę. Zobaczymy, co to za wynalazek i jak się ma do Olympusa OM-1 (który uważam za świetne body).
    Ja niedawno przesiadłem się z OM-1n na FE2 i pierwsze wrażenia mam takie, że jest inaczej, ale też dobrze
    W Nikonie puszka trochę większa, za to wizjer odrobinę mniejszy (choć nie mam dyskomfortu patrząc w niego)
    Olek delikatniej klapie lustrem, Nikon jest głośniejszy, za to naciąg filmu ma kulturalniejszy.
    W FE2 spore zalety w postaci większego zakresu czasów, AE-L i podglądu ustawionej przysłony w wizjerze, z kolei w Olku małe obiektywy z małą puszką tworzą świetny zestaw podróżny
    Od Olka trochę odstraszyła mnie awaryjność (zepsuły mi się 2 aparaty z 3 które miałem), zobaczymy jak będzie z Nikonem
    Pozdrrawiam!
    Maciek

  7. #17

    Domyślnie

    Zadnego z manualnych N juz nie naprawisz w zadnym serwisie N. Jedyna opcja jest kupienie drugiej puszki na dawce albo zostawienie wlasnej na dawce i uzywanie tej nowokupionej. Niestety FE bedzie odstawal od OM-1n, FE2 juz nie. Nie oznacza to ze FE jest zlym aparatem ale dosc leciwym w produkcji od 1977. W PRL hitem byl wtedy Zenek E a jak ktos mial Praktice to jakby byl na wyzszym poziomie wtajemniczenia a swiat juz wkladal uP do aparatow, sterowal migawka elektroniczne. Nikon FE kawalek amatroskiej sciezki rozwoju lustrzanek.

  8. #18

    Domyślnie

    Gall - są plusy dodatnie i minusy ujemne posiadania używanego sprzętu. Problem z serwisem jest jednym z nich. Ale po pierwsze primo, w życiu nie byłem w żadnym serwisie N, C i niczego innego. Mam zakład, który się tym zajmuje. Po drugie zaś, primo, Nikon to nie Contax, którego nikt nie ogarnia. Także myślę, że nie będzie tak źle. I po trzecie, primo, to konstrukcja o tyle popularna i prosta, że z ewentualną naprawą nie powinno być problemów. Wreszcie po czwarte, primo, aparat (zgodnie z opinią sprzedającego) jest praktycznie nówka.

  9. #19

    Domyślnie

    Od razu wymien uszczelnienie tylnej scianki i odbijak lustra. Na jebaju sa gotowe zestawy.

  10. #20

    Domyślnie

    To aparat dotarl (FE). Klasa. Male dzielo sztuki. Zgodnie z opinia sprzedajacego, aparat w calym swoim zyciu wystrzelal max. 100 filmow. Wyglada, jakby zrobil polowe tego. Zadnych rys czy otarc, nowka sztuka. Wizjer jest mniejszy niz w Olympusie OM-1 czy F4, ale spokojnie do ogarniecia. Z winderem MD-12 nie jest maly, ale i tak sporo mniejszy od F4s, a do tego doskonale lezy w dloni i rownowazy ciezar wazacego ze 350gram obiektywu. Korekcja ekspozycji wygodniejsza w uzyciu niz w F4, blokada ekspozycji i wstepne podnoszenie lustra przy zalozonym gripie praktycznie nieuzywalne.

    Swiatlomierz dziala i pokazuje identyczne parametry co nigdy-sie-niemylacy, wszystkomajacy F4. Dzwiek FE wydaje z siebie ladny, MD-12 halasuje, ale to ladny halas (najpaskudniejszy jaki slyszalem mial Contax RTS).

    Jedna rzecza natomiast Olympus OM bije FE (i nie tylko jego, ale praktycznie kazdy aparat, ktory do tej pory uzywalem) na glowe - tym swoim nietypowym umiejscowieniem pokretla czasow. Niesamowicie wygodnie jest to rozwiazane w Olympusie i pozwala na szybkie i sprawne korzystanie z trybu manualnego. Ale za to w FE mam tryb Av.

    I jest jeszcze sztuczka (choc to dla aptekarzy chyba) polegajaca na korekcie ekspozycji co 1/6 EV.

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •