Szukaj
Jacku,
Wprawdzie nie uczestniczyłem jeszcze w plenerach nikoniarzy, ale tym wyjazdem jestem poważnie zainteresowany, Afryka to mój dream destination od wielu lat
jak wygląda sprawa wyjazdu do Maroko od strony zdrowotnej? Żółta książeczka, jakieś konkretne szczepienia? Czy uda się jakoś ubezpieczyć sprzęt foto i nasze zdrowie i życie?
Jak liczyć tą wpłatę na początek stycznia (jakiś kurs sugerowany, NBP)?
Zacznę od tego, że trzeba mieć paszport (ważny jeszcze minimum ponad 3 miesiące (czyli do końca maja 2013), bo tego wcześniej nie napisałem. Maroko leży poza UE więc dowód osobisty nie wystarczy. O czym może już zapomnieliśmy jadąc w ostatnich latach gdzies blisko.
Nie ma żadnych obowiązkowych szczepień. Weźmiemy na wszelki wypadek lek - nifuroksazyd, to jest na biegunkę gdyby kogoś to dopadło. Martyna twierdzi, że rzadko, ale bywa. Zalezy jaki kto ma żołądek i czy ma pecha Tradycyjnie też wezmę cos przeciwbólowego i przeciwgorączkowego. To biore na kazdy plener i wyjazd.
Ubezpieczenie nasze (NFZ) jest ważne tylko na terenie UE, czyli musimy wykupić coś dodatkowo (we własnym zakresie). Ubezpieczycieli jest multum. Tu problemu nie ma, żadnego.
Ubezpieczenie sprzętu foto - też we własnym zakresie. To z kolei może być problem, bo generalnie takie ubezpieczenia są słabe, nie obejmują tego co my byśmy chcieli by obejmowały. Czy to w Polsce czy za granicą. Nasi ubezpieczyciele nie stają na wysokości zadania.
Wpłata do początku stycznia. Możesz wpłacić teraz (podam konto jak potrzebujesz) złotówki, po aktualnym kursie. Ja będe wymieniał zł na euro przez stronę walutomat.pl (tam jest parę zł opłat przy przelewaniu do mojego banku, ale generalnie można przyjąć tamten kurs wymiany). Dziś szło wymieniać po 4,13 zł. Można mi przelać w euro, mam konto także w tej walucie.
Cięzko przewidziec czy na przełomie grudzień/styczeń będzie taniej czy drożej, jaki będzie kurs. Sam bym chciał wiedzieć kiedy wymienić.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 20-11-2012 o 03:42
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
do tego dorzuciłbym kilka literków czystej 40% - mówię zupełnie poważnie. Mając na uwadze ichniejsze jedzenie i osoby z bardziej drazliwymi żoładkami to najlepszy sposób na pierwsze dni pobytu. pic codziennie. Nie na umór - ale pić
Słyszałem o takim sposobie, ale nie wszyscy go jednak polecali. Ja generalnie jestem niepijący, a tam będzie gorąco, więc będę raczej stronił od alkoholu.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
D610. F801s. N28-70/2,8. N50/1,4D. N55/1,8micro. N85/1,4. N70-200/2,8VR. Sb800. LP mini trekker
Sposób jest dobry. A w lutym/marcu jeszcze będzie całkiem znośnie. My w październiku mieliśmy max 30-32stC w miastach. Nie sądzę żeby luty był cieplejszy, nawet uwzględniając pustynie, gdzie noce na pewno będą zimne.
Przemo K.
F801s/ELAN7/C5DMk2 + szkła
D610. F801s. N28-70/2,8. N50/1,4D. N55/1,8micro. N85/1,4. N70-200/2,8VR. Sb800. LP mini trekker
a musi być naukowe potwierdzenie ? Ja znam naprawde wiele osób które w ten sposób podrózuja i mają się wrecz znakomicie. jedza wszystko, prochów nie łykaja i jest miło. Sam tak kilka krajów objechałem - a ze podrózuję tanioto z reguły jadam na ulicy i śpię w tzw syfie. I nic mi nigdy nie było. Oczywiście nikogo do niczego nie zmuszam - a jedynie proponuje powszechnie znany patent wypróbowany przez jak mniemam tysiące podrózników
Skontaktuj się z nami