Close

Pokaż wyniki od 1 do 10 z 20

Wątek: EV i inne takie

Widok wątkowy

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1

    Domyślnie EV i inne takie

    To ja może napiszę w ten sposób

    1. Skala EV to tak naprawdę ilość światła padająca na materiał inaczej można powiedzieć, że jest to skala jasności sceny. Światłomierz w D70 mierzy prawidłowo (jak ktoś to wcześniej napisał od 0 do 20 EV - lub 3-20 na matriksie).
    2. Jeśli scena ma 0 EV to tak jak było podane trzeba naświetlać materiał o czułości 100 przez 1 sekundę na przysłonie 1.0
    3. Idąc dalej tym tropem możemy powiedzieć, że dla 0EV możemy również to osiąnąć przy materiale o czułości 50, przysłonie 1.0 i czasie naświetlania 2 sekundy.
    4. Idąć w górę skali EV (czyli więcej jest światła - mówię w dużym uproszczeniu) mamy 3 wyjścia aby prawidłowo naświetlić materiał. Te trzy możliwości to:
    a. zmniejszanie czułości materiału
    b. zmniejszanie otworu względnego (czyli przysłony)
    c. skracanie czasu naświetlania
    5. No więc przykłady dla 10EV

    ponieważ światła jest 1024 razy więcej niż przy 0EV (2 do potęgi 10) więc co możemy zrobić

    1. czułość 100, przesłona 1,0 czas 1/1000 - mało jest obiektywów z f 1.0
    2. czułość 100, przesłona 2,0, czas 1/250 - może być tylko, że D70 nie ma ISO 100
    3. czułość 200, przesłona 2,0, czas 1/500 - mało obiektywów ma 2,0
    4. czułość 200, przesłona 4,0, czas 1/125 - no i to będzie prawidłowa eskpozycja

    Oczywiście nie są to jedyne możliwe kombinacje bo możemy mieć:
    4a. czułość 200, przesłona 4,0, czas 1/125
    4b. czułość 200, przesłona 16, czas 1/8
    4c. czułość 200, przesłona 32, czas 1/2

    Należy pamiętać i nigdy o tym nie zapominać, że skala EV NIE JEST LINIOWA tylko wykładnicza czyli wzrost o 1EV to jest podwojenie ilości światła.

    Skala czasu jest w miarę łatwa bo każda wartość to ułamek bądź wielokrotność sekundy - główne punkty to:
    1s, 1/2, 1/4, 1/8, 1/16, 1/30, 1/60, 1/125, 1/250, 1/500, 1/1000, 1/2000, 1/4000, 1/8000 - za każdym razem skracamy czas o połowę więc i dość naturalne jest i łatwe do wyobrażenia, że wpada za każdym razem połowa światła. Można te główne punkty zapisać wzorem 1/2^n - oczywiście będą to wartości przybliżone bo (np 1/500 aby precyzja była pełna musiała by byc 1/512, ale to jest pomijalne). Wiadomo też, że w nowoczesnych aparatach są też punkty pomiędzy np. 1/10 sekundy.

    Skala przesłony jest troszkę bardziej skpmplikowana.

    Wzór na przesłonę jest taki (sqrt(2))^n - czyli pierwiastek kwadratowy z 2 do potęgi n.
    Więc główne punkty skali przesłon to:
    1, 1.4, 2, 2.8, 4, 5.6, 8, 11, 16, 22, 32 - tak samo jak i w skali czasu teraz mamy dodatkowe punkty na skali np 7,1.



    Pytanie dlaczego światłomierz działa tylko w przedziale 0 do 20?
    No cóż jak sobie podniesiemy 2 do potęgi 20 to otrzymamy 1 048 576 czyli ilość światła którą by zarejestrował materiał jest milion razy większa niż w przypadku 0EV, to całkiem niezła rozpiętość.

    Wzór, który ktoś podawał jest prawidłowy, ale wymaga komentarza.

    EV = Fw + Tw + ISOw

    Wracając do przykładu 4a

    4a. Fw = -4, Tw = -7, ISOw = +1 = -4-7+1=-10

    Ale dlaczego jest -10. Ano scena aby była prawidłowo naświetlona musi być skorygowana o 10 w dół, czyli można powiedzieć, że ta scena ma +10EV, więć żeby zejść na 0 czyli prawidłową wartość naświetlenia trzeba ją skorygować o 10 kroków w dół. Mam nadzieję, że to jest zrozumiałe.

    Ilość światła a pomiar.

    Światłomierze choć są już mocno zaawansowane technicznie nadal się mylą - ten fakt należy wziąć pod uwagę szalenie mocno. Jakiego typu są to błędy.

    1. Uwzględnianie niektórych długości światła bardziej niż innych (np światłomierze można oszukać dająć silną dominantę barwy niebieskiej w oświetleniu). Ponieważ część z tego światła będzie przez światłomierz pominięta więc aparat będzie miał tendencję do prześwietlnania zdjęć gdyż według pomiaru należy dłużej naświetlać lub dać większy otwór względny (mniejszą wartość przysłony) niż powinno w rzeczywistości być.

    2. Przy pomiarze matrycowym brana pod uwagę jest cała klatka, więc ciemny pies na śniegu lub biała mewa w plamie ropy będą bądź niedoświetlone (ciemny pies) lub prześwietlone (biała mewa).

    Korekcja naświetlania

    No więc chcemy zrobić zdjęcie. Wyciągamy aparat, wykonujemy pomiar światła, dociskamy spust migawki. Wszystko niby OK, ale na zdjęciu mamy albo przepały albo zupełnie czarne placki. Coś nie jest tak. Jak temu zaradzić.

    Po pierwsze - doświadczenie
    Po drugie - doświadczenie
    Po trzecie - doświadczenie

    No dobra, ale ja nie mam doświadczenia. Co zrobić.

    Zacząć od łatwych sytuacji, czyli względnie mało zmienne oświetlenie. Zrobić kilka fotek obejrzeć je i spróbować ręcznie korygować.

    Proste zasady:

    1. Jeśli miga Ci całe zdjęcie, przejdź z trybu manualnego na jakiś automatyczny lub pół (czyli P,S,A) - żadko aparat się aż tak myli
    2. Jeśli migają Ci duże połacie na zdjęciu - śmiało koryguj o 1,7 do 2 EV
    3. Jeśli migają Ci małe pola to w dół o 0,7 do 1,0 EV
    4. Jeśli coś tam niewielkiego Ci miga to w dół o 0,3 EV

    No oczywiście jeśli masz czarne plamy (a nie było czarnych obiektów na fotografowanej scenie to korekcja w górę).

    Nie jest to niestety tak prost jak napisałem, ale na początek powinno dać trochę wprawy w kręceniu kólkiem i przełamać strach przed ręcznym korygowaniem.

    Aha, uwaga dla początkujących - jechać w dół oznacza wydłużać drabinkę w stronę minusa (na wyświetlaczu w wizjerze) lub mieć wartości ujemne na wyświetlaczu na korpusie i odwrotnie dla jazdy do góry.

    Kończąć ten wywód nie mogę pominąć wątku rozpiętości tonalnej.

    Rozpiętość tonalna to tak naprawdę różnica pomiędzy najjaśniejszym a najciemniejszym elementami fotografowanej sceny.

    Matryce aparatów cyfrowych nie są specjalnie doskonałe pod wym względem. Najlepszym materiałem pod kątem rozpiętości tonalnej są (poprawcie mnie jeśli się mylę) filmy cz/b.

    Matryca w D70 ma rozpiętość około 5EV. Jeśli fotografowana scena ma większą rozpiętość to nie uda nam się (bez stosowania filtrów) zrobić zdjęcia tak by dobrze było widać szczegóły zarówno w światłach jak i w cieniach. Albo będziemy mieli przepalone jasne elementy i detale w cieniach, albo będą prawidłowo naświetlone światła a w cieniach będzie ciemna noc i nic nie będzie widać.

    Rozwiązania tego problemu to filtry - może być połówkowy, może być polar, w zależności od forografowanej sceny i tego co chcemy osiągnąć.

    No to chyba tyle.

    Jeśli macie jakieś dalsze pytania to walcie.

    Przyklejam ten wątek bo się może przydać wszystkim.

    Pozdrawiam

    Grzegorz
    Ostatnio edytowane przez FHR ; 03-07-2012 o 01:57 Powód: "na prawdę"
    ---------------------
    Co Cię nie zabije to Cię wzmocni...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •