Sporo jest takich pytań, gdy ktoś zawodowo chce robić śluby, a pyta się o podstawy. Jaki aparat, jakie obiektywy. Tak sobie wyobraziłem scenkę. Takowy "fotograf ślubny" leży na stole operacyjnym, przygotowany do operacji i słyszy rozmowę chirurga:
- Cześć
- Słuchaj, mam kroić pacjenta, wiesz z fundacji, płacą mi za to nieźle, więc się zgodziłem.
- Tak
- Słuchaj, tylko mam robić operację na sercu, no, wiesz, wcześniej to tylko wyrostki robaczkowe leciałem i ślepe kiszki.
- No, ale wiesz, powiedz mi jakie instrumenty potrzebne są, żeby robić na sercu? Co muszę mieć i na co zwrócić uwagę?
I ciekawe czy w takim momencie 10 pielęgniarek by utrzymało na stole takiego "profesjonalnego fotografa ślubnego".
Szukaj
Skontaktuj się z nami