Do lampy mam aku z Lidla. Komplet 4x AA za 8 zł. Jakoś od 3 lat 3 komplety baterii chodzą, gdy GP, Sanyo i Energizer padły max po 1,5 roku.
Tak więc tańsze zamienniki wcale nie muszą być gorsze.
Szukaj
Do lampy mam aku z Lidla. Komplet 4x AA za 8 zł. Jakoś od 3 lat 3 komplety baterii chodzą, gdy GP, Sanyo i Energizer padły max po 1,5 roku.
Tak więc tańsze zamienniki wcale nie muszą być gorsze.
I kolejny zamiennik: Newell EN-EL15 za 99pln
Ja właśnie zakupiłam Newell za 99
dziś będę odbierać a jutro wypróbuję
Fotoamigo EN-EL15 podsumowanie:
Po kilku ładowaniach akumulator zachowuje się tak samo:
1) Nie nadaje się do użytkowania w gripie - po ok 1-2 minutach nieużytkowania aparat krzyczy że bateria rozładowana, bez znaczenia czy wyłączymy aparat czy nie.
2) W body co jakiś czas zeruje licznik zdjęć na aku. Jak jest w gripie, a oryginał w body - nie zeruje.
3) Czas ładowania trochę krótszy niż oryginału, żywotność zauważalnie dłuższa.
4) Wskazania poziomu aku - nie najdokładniejsze. Dość długo trzyma się powyżej 40-50%, po czym szybko schodzi do zera, ale na jednej "kresce" dość długo wytrzymuje zanim się wyłączy/przełączy na drugi.
Jak aku do body, czy zapasowy - jest ok. Używanie w gripie - zupełnie odpada.
generalnie z Newell jest podobnie jak tu już zostało wspomniane przy innym zamienniku, że nagle pokazuje rozładowaną baterię mimo, że jest pełna.
Wyjęcie i włożenie baterii pomaga.
Jednak wczoraj czymś nowym mnie zaskoczył ten zamiennik...
Pokazywało 2 kreski baterii, chcąc zobaczyć jak wyszło zdjęcie -pokazało je przez chwile na wyświetlaczu po czym wszytsko zgasło... nic się nie wyświetlało w aparacie, żadnych informacji o akumulatorze -kompletnie nic.
Włączanie wyłączanie aparatu -nic. Wyjęcie, włożenie baterii -nic. O.o
Już się wystraszyłam, że coś z aparatem się stało.
Włożyłam nikonową baterię i na szczęście było ok.
wymiennik postraszył, ale dziwne to było mega... tak nagle wszystko zgasło totalnie -bez żadnego ostrzeżenia.
Czyli jest to dokładnie to samo co Fotoamigo, tyle że prawie 2x droższy.
Normalne zachowanie przy całkowitym rozładowaniu baterii - wszystko gaśnie, a wizjer robi się ciemny.
Na nikonowskiej baterii dzieje się dokładnie identycznie, z tym, że bateria najpierw sygnalizuje rozładowanie, a później wszystko gaśnie.
Na zamiennikach ten etap jest pomijany - na Fotoamigo również z 1-2 kresek robi się absolutne zero, bez momentu w którym aparat nie pozwala zrobić zdjęcia.
Panowie, chytry dwa razy traci, czy nie lepiej kupić oryginał?, cena akumulatora w stosunku do aparatu niewielka, a satysfakcja i bezpieczeństwo gwarantowane.
NIKON D3100, NIKKOR 18-55 VR II, 18-105 VR,
Jak dla mnie, lepiej było kupić zamiennik:
z normalnym użytkowaniu jedna bateria starcza, 2 potrzebne mi na nocne wypady, gdzie większość prądu idzie w zdjęcia z interwałometrem, więc "wyłączanie" się baterii nie przeszkadza, a jest wyraźnie pojemniejsza - na oko 10-15%.
i ponad 2x tańsza.
Już 2 razy zdarzyło mi się, że w nocy brakło prądu w oryginale, a raczej gripa na statywie nie używam, bo mniej stabilny, więc pojemniejsza bateria jak znalazł.
Zobaczymy za rok czasu
NIKON D750+MB-D16, N50 1.8G, N85 1.8G, N16-35 VR, N24-120 VR, N70-200 VR, N105 2.8G micro, SB-700, Helios 44M, Jupiter 37A
Skontaktuj się z nami