Close

Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5
  1. #1

    Unhappy Problemy z aktualizacjami oraz błędy plików, brak praw administratora.

    Witam,

    Mam ostatnio z komputerem same problemy. Cały sprzęt oprócz dysków jest nowy więc to raczej nie jego wina. Posiadam windows 7 home premium 64bit, oczywiście oryginalny. Na niego zainstalowaną mam nakładkę zmieniającą wygląd systemu o nazwie Snow Transformation Pack (zmienia wygląd 7mki na MacOSX Snow Leo). Posiadam dwa dyski, SSD 60GB OCZ Vertex oraz Seagate 1TB 7200rpm. Na pierwszym sam system, na drugim same dane. System chodzi bardzo szybko i stabilnie, nie było jak dotąd żadnych problemów, do czasu....

    Problem 1: Aktualizacje rozwalają system.
    Problem polega na tym, że po zainstalowaniu aktualizacji automatycznych przez WindowsUpdate (mowa o KB2534111, KB958488, KB2621440, KB2667402) system się wysypał, tzn. nie mogę uruchomić żadnych programów bo pojawia się komunikat:
    Niektóre programy jak Opera czy Skype mają przy próbie włączenia inne komunikaty błędów. Szukając rozwiązania w necie (tylko przeglądarka IE mi jeszcze działa) próbowałem różnych metod żeby to naprawić, zauważyłem wtedy że np nie mogę utworzyć nowego konta użytkownika (przycisk Utwórz nowego użytkownika nie reaguje), nie mogę np wejść też we właściwości systemu klikając prawym na mój komputer i wybierając właściwości. Wszystko wygląda tak jak bym stracił prawa do wszystkiego i nie wolno by mi było nic uruchamiać. Wiele innych łączy też nie chodzi, np w panelu sterowania albo w komunikatach jak jest zawsze link do jakiegoś apletu albo do pomocy, to klikanie w to nic nie daje, nic się nie otwiera. Jednym z rozwiązań tego problemu jest przywrócenie systemu do ustawień sprzed wykonania aktualizacji, mam utworzony automatycznie punkt przywracania systemu, ale przy próbie przywrócenia pojawia się blue screen z błędem 0x000000F4, więc nie mogę w tym momencie już nic zrobić. Miał ktoś z Was taki problem i rozwiązał go bez przywracania systemu?

    Problem 2: Dysk SSD się sypie?
    Jak pisałem wyżej przy próbie przywracania systemu wyskakuje błąd 0xF4, który identyfikowany jest w sieci jako błąd związany z dyskiem. Co więcej, jeszcze sporo przed ferelną aktualizacją zacząłem dostawać regularne monity o uszkodzonych plikach nie nadających się do odczytu. Np, otwieram program pocztowy, a na pasku stary wyświetla się dymek że plik wlmail.exe jest uszkodzony i nie nadaje się do odczytu. Poczta się otwiera, ale przy każdym otwarciu kolejnego maila dymek się ponownie pokazuje. To samo przy innych pracach na komputerze, bardzo często są dymki że pojedyńcze pliki lub katalogi są uszkodzone i nie nadają się do odczytu. Czyżby dysk SSD padał? Nawet roku nie ma, kompa sporo używam, ale nie 12h na dobę, a z tego co wiem taki dysk ma żywotność "trochę" dłuższą niż rok działania non stop zapisując i odczytujac dane. Gruntownie przeskanowałem dysk programem HD Tune i wszystkie sektory ma zielone, nie zauważyłem też zmniejszania się pojemności dysku, ciągle ma 55,7GB pojemności. Czym można dokładniej sprawdzić dysk? Miał ktoś już z Was takie dymki z informacją że pliki są uszkodzone? Program do sprawdzania dysku po takich dymkach zawsze się uruchamia przy właczaniu kompa, sprawdzając dysk pod kątem błędów, i zawsze naprawia sporą ich liczbę.

    Problem 3: Windows się aktualizuje mimo wyłączenia automatycznych aktualizacji.
    Kiedyś miałem już problem #1 na kompie, i wtedy przywrócenie do stanu sprzed aktualizacji pomogło bo nie wywaliło blue screena. Od tamtej pory mam ciągle wyłączone aktualizacje automatyczne w ustawieniach windows update, i w usługach mam wyłączony Windows Update całkowicie. Jakim cudem więc te 4 aktualizacje mi się pobrały i zainstalowały? W usługach Windows Update ustawiłem na całkowicie WYŁĄCZONY a nie na RĘCZNE aktualizacje. Co więce, po zainstalowaniu ferelnych aktualizacji sprawdziłem ustawienia i były takie same, tzn nic się nie włączyło, usługa nadal była wyłączona i w ustawieniach nadal było żeby nie szukać aktualizacji. Nie zauważyłem też żeby aktualizacje się pobierały. Korzystałem normalnie z komputera, normalnie go wyłączyłem, i wtedy się zainstalowały (wiem bo mam godzinę zainstalowania aktualizacji podaną, wtedy wyłączałem kompa). Jak to do cholery jest możliwe?

    Jeśli mieliście takie dziwne historie ze swoim sprzętem, to podpowiedzcie co można zrobić, bo ja już głupieję...
    Ostatnio edytowane przez Aeon88 ; 03-05-2012 o 13:15
    ;]

  2. #2

    Domyślnie

    Moim zdaniem to nie wina aktualizacji samych w sobie, tylko wlasnie problemow z dyskiem.
    Przy niektorych konfiguracjach, kiedy SSD zostal zapelniony w pewnym okreslonym stopniu ( roznie dla kazdej konfiguracji, ale zawyczaj ok 80-90% ), zaczynaly dziac sie dokladnie takeie rzeczy - znikajace/uszkodzone pliki, bsod, etc. Sypnelo sie cos w systemie plikow, sypnal sie przez to windows ( np uprawnienia plikow polecialy w dziwny sposob, etc ), sypie sie przez to wszystko mozliwe. Sprobowac jeszcze raz zainstallowa system i zapchac dysk maksymalnie. Jak sie sytucja powtorzy - wymiana gwarancyjna.
    d70s + N18-70 + N55-200

  3. #3

    Domyślnie

    To dlaczego dysk będący w takim samym stopniu zapełniony x czasu (długo) nie powoduje takiego crasha systemu jak właśnie pojawienie się ferelnej aktualizacji? Drugi raz mam taki przypadek i drugi raz stało się to idealnie w momencie zainstalowania aktualizacji przez Windows Update.

    Co do dysku, też go mocno podejrzewałem, ale dziś rozkręcając obudowę zauważyłem że kabel sata nie leży idealnie w gnieździe (lekko się wsuwa więc łatwo go skrzywić żeby wtyczka zamiast prosto była pod kątem), kabel wyprostowałem, zainstalowałem system na nowo (format) i jak narazie zero błędów. Jak się znowu jakieś pojawią to sprawdzę czy aby kabel znowu nie jest krzywo. To by wskazywało że wszystko z dyskiem jest ok, tym bardziej że użyłem 5 popularnych programów do diagnostyki dysku i wszystkie wskazywały na znakomity jego stan, zero błędów itp. Za to program do sprawdzania dysku systemowy, chdisk, znajdywał błędy w systemie plików, z tym że jak pisałem, po wyprostowaniu kabli i formacie narazie się nie pojawiają. Doopa ze mnie bo mogłem tylko wyprostować kabel i nie instalować odrazu systemu, sprawdzić wtedy czy dymki dalej wyskakują, no ale polak mądry po szkodzie... Nie będę też skreślał Twoich podejrzeń, bo jak miałem komunikaty to dysk był zapełniony (18GB wolnego miejsca na 55,7 całkowitej pojemności, czyli 1/3 dysku tylko wolna). Co nie zmienia sprawy że sam crash o którym piszę w problemie #1 wystąpił po instalacji aktualizacji.

    Co do komunikatów będzie to albo padający dysk albo ten krzywy kabel, co się pewnie niedługo okaże. Natomiast co do samego crasha mam jedno podejrzenie. Czy aby nie mogło być tak że przez to, że systemowe pliki mam podmienione przez nakładkę zmieniającą jego wygląd na MacOSX, kiedy część plików "wróciła do stanu fabrycznego" po aktualizacji system się rozsypał bo miał część ich zmodyfikowaną a część oryginalną?
    ;]

  4. #4

    Domyślnie

    Czy aby nie mogło być tak że przez to, że systemowe pliki mam podmienione przez nakładkę zmieniającą jego wygląd na MacOSX, kiedy część plików "wróciła do stanu fabrycznego" po aktualizacji system się rozsypał bo miał część ich zmodyfikowaną a część oryginalną?
    Nie wiadomo co podmieniaja takie nakladki - przynajmniej ja nie wiem. Moga robic duzo. Dla tego raczej nie installuje sie na nie aktualizacji. Ale ze aktualizacje sa niezbedne, to imho lepiej miec aktualizacje niz wyglad. :P
    To ze mimo wylaczenia aktualziacji w taki sposob jaki podales, zostaly one zainstallowane moze miec kilka powodow - zewnetrzny soft wymuszajacy ich instalacje ( jakis system ochrony? w stylu nortona, etc ? ), brak fizycznej mozliwosci wylaczenia aktualizacji na windowsie ( ja sie z tym nie spotkalem ), zly sposob wylaczenia aktualizacji przez Ciebie, badz klikniecie w dymek przypominajacy o aktualziacjach, ewentualnie uruchomienie jakeigos softu aktualizujacego sie, przez windows update, przy okazji czego zainstalowane zostaly krytyczne poprawki.

    Zle wpiety kabel sata - ciezko mi powiedziec. na 90% przy uszkodzonym kablu dysk nie powinien sie pokazac w systemie, nie powinien zadzialac. Chociaz wszystko jest mozliwe. Jezeli powstaly uszkodzenia w systemie plikow przez to, to i tak trzeba bylo zrobic reinstall systemu.
    Zrobilo sie to po instalacji aktualizacji, byc moze dla tego, ze zmienialy wazne rzeczy w systemie i przy zapisie ich na komputerze cos sie wysypalo po prostu w systemie plikow, a przez to posypaly sie wazne czesci systemu..
    Sprawdzenie dysku programami do sprawdzania nie zawsze jest skuteczne - widzialem uszkodozne SSD, ktore powodowaly rozne bledy ktore przechodzily te testy ( bo np uszkodzenie bylo kwestia kontrollera, ktore pojawialo sie w okreslonych sytuacjach, a nie podczas sztuczncyh testow )
    d70s + N18-70 + N55-200

  5. #5

    Domyślnie

    Dla mnie to wina nakladki, czesto ingeruja w system i po aktulizacji sie sypie.....mam W7 HP 64bit wszystkie aktualizacje i zero problemow, SSD 60GB mam zapchany w 80% niemal caly czas i zero BS, czy innych problemow.....

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •