Close

Strona 1 z 11 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 105
  1. #1

    Domyślnie Z psem w Bieszczady. Zakaz?

    Cześć wszystkim.
    Wybieram się na tydzień w Bieszczady. Będzie to moja pierwsza wizyta w tym rejonie Polski, tym bardziej nie mogę się doczekać. Ostatnio zasmucił mnie wpis jaki przeczytałem gdzieś w sieci, że na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz wchodzenia z Psami.
    Problem w tym, że na ten okres kompletnie nie mam z kim zostawić swojego psa. Czy ktoś z was wie jak to wygląda w praktyce? Czy rzeczywiście na szlaku nie spotyka się ludzi z Psami? Czy jest coś na zasadzie mandatów?
    Żeby nie było, staram się nie łamać przepisów, zakazów itp. ale w tym wypadku obawiam się, że nie będę miał wyjścia.
    Dlatego pytam wcześniej, żeby wiedzieć jakie konsekwencje mogą mnie spotkać.
    D90, 18-105 VR + dodatki

    http://stachers.flog.pl/pf/

  2. #2

    Domyślnie

    przeczytałem gdzieś w sieci, że na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz wchodzenia z Psami.
    Na stronie www.bdpn.pl i w menu u góry -> Regulamin
    (http://www.bdpn.pl/index.php?option=...796&Itemid=189)

    2. Wprowadzanie psów na obszar parku dozwolone jest wyłącznie w obszarze ochrony krajobrazowej.
    Zabrania się wprowadzania psów na szlaki turystyczne i ścieżki przyrodnicze, za wyjątkiem odcinków
    prowadzących wzdłuż dróg publicznych.

    pzdw

    Q
    Gyöngyhajú lány

  3. #3

    Domyślnie

    Regulamin BPN, punkt 8:
    "Wprowadzanie psów na obszar parku dozwolone jest wyłącznie w obszarze ochrony krajobrazowej. Zabrania się wprowadzania psów na szlaki turystyczne i ścieżki przyrodnicze, za wyjątkiem odcinków prowadzących wzdłuż dróg publicznych."

    Oczywiście ludzie na to leją i z psami chodzą. Jak się natkniesz na strażnika, zapłacisz mandat, ale prawdopodobieństwo jest niskie. Mniej więcej tak to wyglądało kilka lat temu, sądzę że teraz jest podobnie.
    Ja jestem przeciwnikiem tego typu zachowań, podobnie jak wchodzenia na połoniny w klapkach.
    Pozdrawiam,
    Marcin

  4. #4

    Domyślnie

    Bierz psiaka i nie przejmuj się zakazami.

  5. #5

    Domyślnie

    Kilka razy spotkałem ludzi z psami na połoninach, nikt na mandaty się nie skarżył. Chociaż zakaz jest ewidentny.

  6. #6

    Domyślnie

    To tak jak ze sprzątaniem po psie na spacerze. Wszystko zależy od przyzwoitości i sumienia właściciela, bo dostać mandat za psią kupę nie jest łatwo.
    Pozdrawiam,
    Marcin

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sorevell Zobacz posta
    To tak jak ze sprzątaniem po psie na spacerze. Wszystko zależy od przyzwoitości i sumienia właściciela, bo dostać mandat za psią kupę nie jest łatwo.
    Więc właśnie… Jeśli ktoś jest świadom, że jego pies potrafi się zachować, nie jest typowym ujadaczem, do tego małych/średnich gabarytów, a właściciel to człowiek odpowiedzialny… odpowiednio się nim zajmie i będzie reagował na ewentualne niesubordynacje (naturalnie pies tylko na smyczy) -- ja bym wziął, zwłaszcza, że to Bieszczady.
    Miałem kiedyś podobną sytuację w Gorcach (też jest zakaz wprowadzania psów na teren PN). Stoję tuż przed wejściem mając już zawracać… ale akurat nadszedł strażnik, to czemu nie zapytać czy jednak by nie można? Uśmiechnął się i powiedział, że jeśli tylko psiak będzie cały czas na smyczy to nie ma sprawy -- mogę iść, więc poszedłem.
    Ostatnio edytowane przez swider ; 25-04-2012 o 12:10
    Najzieleńszy z zielonych
    Niezbyt poważny, czasem odważny, nie-co-dziennik sporadyczny.

  8. #8

    Domyślnie

    Trzeba tylko włazić na szlaki daleko od budek BPN z biletami.
    W Gorcach nie ma opłat za wstęp więc sprawa o niebo łatwiejsza.
    No chyba że wzorem mojego kolegi z GOPRu podhalańskiego załatwisz sobie "mundurek" psi z napisem "RATOWNIK".

    Zakaz został chyba wprowadzony bo ze względu na duży ruch turystyczny pojawiali się ludzie w głupimi psami, które potrafiły zwiać do lasu. Stawały się pożywieniem miejscowej fauny. A ludzie szukali pociech schodząc ze szlaków, strasząc zwierzynę inną na potęgę.

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez elanek Zobacz posta

    Zakaz został chyba wprowadzony bo ze względu na duży ruch turystyczny pojawiali się ludzie w głupimi psami, które potrafiły zwiać do lasu. Stawały się pożywieniem miejscowej fauny. A ludzie szukali pociech schodząc ze szlaków, strasząc zwierzynę inną na potęgę.
    Też mi sie wydaje, że to jeden z powodów. Do tego należy dodać, że niestety większość osób nie sprząta po swoich pupilach. Szlaków jest kilka. Niech przez cały sezon przez taki szlak przewinie sie kilkanaście tysięcy właścicieli z psami, nie trudno się domyślić jak taki szlak będzie wyglądał.


    Już doczytałem, że zakaz jest nałożony ustawą, i nie dotyczy tylko Bieszczad ale ogólnie Parków Narodowych na terenie PL. Generalnie nie kwestionuje tego zakazu, jeśli został nałożony to na pewno był ku temu powód i nalezy się do niego stosować. Ale no kurcze... nocleg w połowie opłacony, rodzice psa nie wezmą bo również wyjeżdżają, znajomi psa nie wezmą, bo nie i już.... I co? Musze go ze sobą zabrać. Wyjście jest takie, żeby go zostawić na cały dzień w wynajętym domku. Ale w takiej sytuacji, z dwojga złego lepiej narazić siebie na mandat, niż psa na stres z wiązany z pobytem w nowym miejscu.

    MZ zamiast ogólnego zakazu powinny być podane konkretne wytyczne jak np. któtka smycz, sprzątanie po psie itd. i ewentualnie niedostosowanie się do takich zasad karać wysokimi mandatami.
    D90, 18-105 VR + dodatki

    http://stachers.flog.pl/pf/

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez StachersDTR Zobacz posta
    Też mi sie wydaje, że to jeden z powodów. Do tego należy dodać, że niestety większość osób nie sprząta po swoich pupilach. Szlaków jest kilka. Niech przez cały sezon przez taki szlak przewinie sie kilkanaście tysięcy właścicieli z psami, nie trudno się domyślić jak taki szlak będzie wyglądał.


    Już doczytałem, że zakaz jest nałożony ustawą, i nie dotyczy tylko Bieszczad ale ogólnie Parków Narodowych na terenie PL. Generalnie nie kwestionuje tego zakazu, jeśli został nałożony to na pewno był ku temu powód i nalezy się do niego stosować. Ale no kurcze... nocleg w połowie opłacony, rodzice psa nie wezmą bo również wyjeżdżają, znajomi psa nie wezmą, bo nie i już.... I co? Musze go ze sobą zabrać. Wyjście jest takie, żeby go zostawić na cały dzień w wynajętym domku. Ale w takiej sytuacji, z dwojga złego lepiej narazić siebie na mandat, niż psa na stres z wiązany z pobytem w nowym miejscu.

    MZ zamiast ogólnego zakazu powinny być podane konkretne wytyczne jak np. któtka smycz, sprzątanie po psie itd. i ewentualnie niedostosowanie się do takich zasad karać wysokimi mandatami.
    Sorry ale mam wrażenie, że szukasz usprawiedliwienia. Albo stosujesz się do zakazu albo nie. I już.
    Z6II|FTZII|N10-24|N14-24|N35|N24-70|N105VR|N70-200VRII|TC-14EIII|TC-17EII|SB800|YN-685|YN-460II|YN-622N-TX|YN-622N|YN RF-602|YN RF-603
    Było: D700+MB-D10|D200+MB-D200|

Strona 1 z 11 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •