Szukaj
To takie bardzo polskie. Jak inni łamią zakaz, to i ja mogę.
Moje zdanie, w przypadku kolegi z psim problemem jest takie, że sprawiając sobie zwierzę, trzeba się liczyć ze wszystkimi obowiązkami i ograniczeniami z tym związanymi, a tego kolega chce uniknąć.
Podpowiem jeszcze, że są hotele dla zwierząt.
Pozdrawiam,
Marcin
Nie słuchaj "wszystkich świętych" i bierz psiaka. Kombinuj. Albo załatw sobie ubranko dla psa z napisem ratownik.
Ja też sugeruję hotel dla psów. Zakaz zostal z jakiegoś powodu ustanowiony. Zwłaszcza w takim miejscu jak Park Narodowy trzeba zasad przestrzegać według mnie. Gdybym nie miała możliwości zalatwienia opieki dla moich zwierząt zrezygnowałabym z wyjazdu. Nawet w pelni opłaconego.
Lubię niebieski, ładnie wygląda w podpisie
Jednak wybrałabym zostawienie psa w wynajętym w Bieszczadach domku na kilka godzin, powiedzmy na drugi dzień po przyjeździe, po wcześniejszym solidnym spacerze. Zresztą być może pies jest do takich sytuacji przyzwyczajony? Nasz jeździ z nami wszędzie - w zimie na narty, w lecie nad morze, nigdy nie było problemu z pozostawieniem go na kilka godzin w miejscu pobytu - pod warunkiem, że nie było to zaraz pół godziny po przyjeździe, no i pies był wygoniony na zapas.
Moim zdaniem będzie to dla niego znacznie mniejszy stres niż kilka dni i nocy w hotelu dla zwierząt.
PS oczywiście przy założeniu, że pies na co dzień zostaje w domu sam na jakiś czas i nie organizuje demolki, nie wyje, nie daje upustu złości itp
Ostatnio edytowane przez jm ; 25-04-2012 o 22:46
"Nie istnieje takie zdjęcie, którego nie można było zrobić lepiej" - ja
Mój niekomercyjny link
Skontaktuj się z nami