Czy ktoś z Was miał kiedyś do czynienia z problemami z wyegzekwowaniem kwoty z programu ochrony kupujących w allegro? Moja sprawa wygląda tak: zostałem oszukany przez sprzedawcę skrenegat, następnie założyłem spór transakcyjny i po jego zakończeniu odezwał się do mnie pracownik allegro, że wysłał sprzedawcy wiadomość i kazał mi odpowiedzieć jeśli w ciągu 5 dni sprawa nie zostanie rozwiązana. Sprzedający nie odpisał na żaden mój wcześniejszy mail mimo, że na allegro się logował w tym czasie i wiadomości czytał. Po 5 dniach co mnie nie zdziwiło nie odezwał się dalej i zgodnie z instrukcjami odezwałem się do allegro. Moje zdziwienie było bardzo duże gdyż pracownik allegro powiedział, że wysłał kolejną wiadomość sprzedającemu i żebym ponownie się spróbował z nim skontaktować a jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana w ciągu 5 dni to ponownie napisać do niego w tej sprawie.
Aktualnie sprawa wygląda tak, że allegro również NIE ODPOWIADA na moje maile, sprzedawca cały czas ma aktywne konto i może dalej oszukiwać innych z pełnym błogosławieństwem serwisu allegro. Sprawa wygląda dla mnie tak, że o ile to Ty płacisz allegro to wszystko ładnie i pięknie ale jeśli chcesz skorzystać z czegoś co jak deklarują w regulaminie w pełni Ci przysługuje to kłody rzucają pod nogi i sypią sól po oczach. Nie chodzi mi tutaj już o stracone pieniądze, kiedy je odzyskam z chęcią przekażę je na caritas.
Denerwuje mnie natomiast takie cwaniakowanie zarówno ze strony sprzedawcy jak i teraz brak kontaktu ze strony allegro. O ile sprawa ze sprzedawcą jest dla mnie o tyle jasna, że złożę na policji zawiadomienie o popełnieniu oszustwa (wyłudzenia?) to nie bardzo wiem co mam zrobić z allegro. W jaki sposób mam dojść swojego prawa ewentualnie jakie ultimatum mam im postawić w mailu aby zajęli się sprawą?
Szukaj
Skontaktuj się z nami