No i przyszła pora na własne kolorowe odbitki w domu.
Zmusiły mnie do tego koszmarne ceny papierów do b&w. A wjęc:
wiedza teoretyczna jest, sprzęcior również - magnifax4 z głowicą do koloru w drodze procesor do papieru suche na suche. Papier chemia też w drodze.
No niby wszystko jest ale przeczytałem że można mieć światło w ciemni. Podejrzewam że pewnie oliwkowe ale nie jestem pewny i nie chce zaświetlić papieru lub mieć problem z dojściem do właściwego koloru przez niewłaściwe oświetlenie. Powiedzcie mi jakie to ma być światło i jakiej mocy, podobno można nawet przy tym świetle czytać. Wystarczy mi tylko tyle żebym nie wsadził palca do oka syna który towarzyszy mi w ciemni.
Druga sprawa to analizator barw. Jak go używać. Na co go ustawiać? Na pustą maskę filmu na jakiś neutralny szary punkt?
Szukaj
Skontaktuj się z nami