Close

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 28
  1. #11

    Domyślnie

    EAF

    Cytat Zamieszczone przez Sygrida Zobacz posta
    Europejska juz zamknieta podobno od końca stycznia...
    wg. prawa traci prawa szkolne w lipcu
    fizycznie jednak od 1 lutego nikogo już nie ma w sekretariacie,
    i tak na prawdę to od października już nawet warsztatów nie prowadzili (prócz tych mistrzowskich dla osób mających firmę)

    wiem ze środka bo byłem ostatnim rocznikiem

    --

    AF

    szkoła zbyt komercyjna jak dla mnie,
    więcej tam uczą jak zarobić na zdjęciach mody, portretu i obróbki cyfrowej niż samego podejścia do sztuki fotografii,
    do tego w 2011/12 jak pytałem o cenę (chcialem zrezygnowac z EAF i pojsc na AF) to powiedzieli 8500zł za rok przy czym zjazd raz na miesiąc - nie skomentuję

    --

    ZPAF

    podobno szkoła dobra i ciekawa tylko praca jest na starym sprzęcie i minimum nowoczesności - kontrast do AF (dlatego wybrałem EAF bo było po środku)
    jest wielki nawał materiału, nie wiem jak 1 rok teoretyczny ale na drugim roku praktyczny na samych zaocznych jest 250h na zjazdach weekendowych do zrobienia więc bardzo dużo tego,
    jedyny problem jest dla dojeżdżających ponieważ praktyka z laboratorium (i zaliczenia z niego) odbywa się u nich w... tygodniu

    --

    WSFOTO

    ta szkoła jest tym gdzie chyba się wybiorę w niedługim czasie O ILE się nic nie pozmieniało,
    bo jeszcze parę lat temu było tam 99% zajęć związanych poza cyfrą i komputerem a głównie ciemnia + aparaty średnio i wielkoformatowe,
    o tyle ta szkoła jest ciekawa bo w bardzo mocny i ciekawy sposób pokazuje wszelkie techniki związane z ciemnią i rozwija umysł artysty,
    przykładem absolwenta jest Marcin Stawiarz którego obserwuję od kilku lat
    Ostatnio edytowane przez Anar ; 05-03-2012 o 17:01
    D80 | D600, N16-35 | EIZO SX22, i1 Display Pro | WWW | Vieworld Photo Magazine

  2. #12

    Domyślnie

    Witam serdecznie.
    Ktoś może tu zaraz wtrącić, że "każda pliszka swój ogonek chwali" ale też chciałbym się dołączyć do dyskusji.
    Otóż aktualnie uczę się w WSFoto na pierwszym roku - zaocznie - i chciałbym trochę powiedzieć na ten temat.

    Dyrektor WSFoto - dr.hab. Marian Schmidt - wykładowców do pracowni dobrał według większości znanych mi osób na zasadzie jak największych kontrastów - paru wykładowców może powtórzyć się mówiąc o technice, ale jeśli chodzi o rozumienie fotografii, wrażliwość estetyczną etc. - każdy wykładowca powie coś diametralnie innego niż inni. Zadaniem ucznia jest poznanie każdej z dróg i świadomy wybór swojej własnej - to mi się tu niezmiernie podoba, bo nikt nie narzuca co robić, jak interpretować, którą drogą w twórczości lub odtwórczości iść.
    Wykłady są dobrze wyważone, czysta teoretyczna wiedza techniczna na temat budowy, działania, typów aparatów itd przeplata się z praktyką. Czysto z fotografii cyfrowej - pracownia komputerowa, czysto z fotografii analogowej - ciemnia i wielki format. Z pozostałych praktyk m.in. fotografia reklamowa, portret, oświetlenie etc. Poza techniką można napatrzeć się na dzieła mistrzów i posłuchać o wielu interesujących rzeczach. Dodatkowo z teorii można posłuchać o historii fotografii i historii sztuki. Każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.

    Osobiście jestem bardzo zadowolony z tego wyboru. Poziom powinien zaszokować laika, dostarczyć wielu informacji hobbyście i rozwinąć profesjonalistę, na pewno pilny uczeń nie nadąży z robieniem notatek wszystko podane w przystępny sposób.
    Mam nadzieję, że ten bazgroł komuś się przyda,
    Pozdrawiam!
    Maciej

  3. #13

    Domyślnie

    mnie się wydaje że najlepszą szkołą jest ogladać zdjęcia innych. Masę zdjęć. Muzycy np. słuchają sporo innej muzyki, to i fotografowie powinni oglądać zdjęcia.

  4. #14

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez enforces Zobacz posta
    mnie się wydaje że najlepszą szkołą jest ogladać zdjęcia innych. Masę zdjęć. Muzycy np. słuchają sporo innej muzyki, to i fotografowie powinni oglądać zdjęcia.

    Oglądać tak, ale również robić! Nie da się rozwinąć warsztatu i postrzegania świata jedynie oglądając zdjęcia. Przede wszystkim trzeba praktykować i poddawać swoje prace ocenie mądrzejszych i bardziej doświadczonych.
    D700 i D90 + kilka fajnych szkieł + dużo chęci do pracy

  5. #15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dikanda Zobacz posta
    Oglądać tak, ale również robić! Nie da się rozwinąć warsztatu i postrzegania świata jedynie oglądając zdjęcia. Przede wszystkim trzeba praktykować i poddawać swoje prace ocenie mądrzejszych i bardziej doświadczonych.
    najlepszą szkołą jest potrafienie odrzucić nawet najlepszego zdjęcia nie pasującego do reszty na wystawę bądź na wystawę oddając cykl...

    tego się już chyba w końcu nauczyłem ale nadal czasami boli mnie i staram się wcisnąć najlepsze moim zdaniem zdjęciem, jakoś poprzestawiać cykl tak aby to zdjęcie nie psuło kompozycji wszystkich razem ale żeby ono TAM BYŁO xD

    ale faktem jest, że tak na siłę się nie powinno tego robić i co raz to lepiej mi wychodzi odrzucanie takich zdjęć
    D80 | D600, N16-35 | EIZO SX22, i1 Display Pro | WWW | Vieworld Photo Magazine

  6. #16

    Domyślnie Warszawska Szkoła Fotografii

    W tym roku skończyłam 3 letni tok studiów w WSF. Szkoła bierze sporo pieniędzy, składa obietnice, których nie wypełnia. Zaczęło się od tego, że na stronie internetowej była informacja (podczas zapisywania się na rekrutację), że studio fotograficzne dla uczniów szkoły jest bezpłatne, po rozpoczęciu zajęć, okazało się, że zasady zostały zmienione- bez wcześniejszej informacji- i studio będzie płatne. Najpierw było 50zł, ale cena z czasem stopniowo wzrastała. Potem, zajęcia. O ile jeszcze praktyczne na początku były w miarę ok, to teoretyczne beznadziejne. Wykłady szanownego dyrektora, p. M. Schmidta, słabe, zdjęcia robi w porządku, ale podejście do fotografii- totalne dno- wydaje się mu, że jest istnym guru w tej dziedzinie, a tak naprawdę na każdych zajęciach mówił to samo, czyli jaka fotografia "działa" a jaka nie (co też było wątpliwe). Historia sztuki... brzmi fajnie? Nic bardziej mylnego. Profesor z epoki kamienia łupanego, sposób mówienia nużący, wiedzy też z zajęć nie wyniosłam. Zajęcia praktyczne też zaczęły szwankować. Fotografia studyjna bardzo słaba- w zasadzie omawialiśmy jedynie oświetlenie, ale i tak w marnym zakresie, do tego fotografia ilustracyjna- też mało jakichś fajnych rozwiązań. Potem była fotografia reklamowa- nawet szkoda zawracać sobie głowę pisaniem o tym..Zajęcia z reportażu też słabe. I ogólne podejście do klienta jakieś takie lekceważące. Np. Część zajęć wymaga posiadania danego sprzętu z danym oprogramowaniem- o czym uczniowie nie są informowani, lub dowiadują się przypadkiem. Z tego powodu, w trzecim roku właściwie przestałam chodzić na zajęcia- chodziłam na jedne lub dwa, które mnie bardziej interesowały, ale te zajęcia też były rzadko- to jest ważne, że słabe zajęcia były na każdym lub co drugim zjeździe, a te najbardziej wartościowe dwa- trzy razy na cały rok. Teraz nawet nie mogę uzyskać zwykłego certyfikatu ukończenia szkoły. Nie polecam!

  7. #17

    Domyślnie

    Zapomniałaś napisać, że nie dali presetów, ani schematów ustawień światła, ani nawet nie powiedzieli w jakim świetle co lepiej wygląda. Pewnie rzucili parę tematów, trzeba było samemu zdjęcia robić, potem coś tam pod nosem poględzili, że to nie tak, ale nie powiedzieli jak trzeba zrobić, aby było dobrze?
    To, co widzisz, nie jest tym co widzisz.

  8. #18
    studentfoto
    Gość

    Domyślnie

    NIE polecam Warszawskiej Szkoly fotografii i grafiki projektowej (WSFOTO)
    w tym roku zakończyli współpracę z jedną szkołą wyższa z którą wszyscy studenci mieli podpisane umowy wczesniej zebrali pieniądze za rok szkolny i nie pooddawali wszystkich pieniedzy uczniom!

    Jedyne wyjście jakie zostawili studentom to cyt. "macie 3 wyjścia pierwsze zostać u nas na studium(co wiąże się z dodatkowymi kosztami dla studentow bo musieli by placić kary ze zrezygnowanie z umowy ze szkołą wyższą która dawała dyplom), drugie zostać ze szkołą wyższą i odejśc z wsfoto (uwaga to były szkoly partnerskie dzięki czemu po ukończeniu miał człowiek dyplom jak po studiach) i nie uczycie się już u nas a trzecie Znajdźcie sobie rozwiązanie sami!"

    Pozostawiając przy tym studentów na 3 roku licencjacie, mgr i nowych studentów na pierwszym roku.... Tylko dlatego że szkoly nie mogły sie między sobą dogadać....
    A pojawiających się studentów po swoje pieniądze wyrzucali ze szkoły... PRZYKRE
    Tak się nie traktuje ludzi którzy idą do szkoły bo wierzyli w jej wartości ale jak widać wszystko się zmienia!

    zdecydowanie nie polecam!

  9. #19

    Domyślnie

    Dajcie sobie spokój z tymi wszystkimi "szkołami".
    Lepiej kupić za to sprzęt, kilka książek, obejrzeć kursy online na YT, oglądać albumy znanych fotografów, jeździć na fajne plenery i przede wszystkim ROBIĆ ZDJĘCIA.
    Dyplomy tych polskich "szkół fotografii" mają*taką rangę na świecie jak kwit z pralni pana Henia.
    Leica M9 + MP + Summilux 35/1.4 ASPH + Noctilux 50/0,95

  10. #20

    Domyślnie

    Dziwne to wszystko. Ludzie pchają się do takich "niby szkół", płaca kasę i właściwie sami nie wiedzą po co. Czy te szkoły dadzą wam jakiś konkretny zawód? Nie dadzą. Czy pozwolą wam znaleźć przyzwoitą pracę? Nie pozwolą. W tym fachu kwity się praktycznie nie liczą, jeśli ktoś będzie rozważał zatrudnienie takiego delikwenta, to poprosi o kilka, kilkanaście wybranych zdjęć. Później, tak dla sprawdzenia prawdomówności, może zapytać kandydata do pracy, jak zostało zrobione jedno, czy drugie zdjęcie i dlaczego tak zostało zrobione. I już będzie wiedział, czy klient coś umie, czy nie.

    Te różne szkoły powstają dlatego, że starzy wyjadacze (tzw. uznani fotografowie) tracą stare źródła dochodów i kombinują, jak by tu jednak nie zmieniać zawodu i jeszcze kilka lat przetrwać. No i zakładają takie "szkółki", zatrudniają młodszych znajomych do roboty i każą sobie płacić niemałą kasę, nie dając praktycznie nic w zamian.

    Jeśli ktoś chce się rzeczywiście czegoś nauczyć w dziedzinach artystycznych, to są takie uczelnie, jak np. Akademia Sztuk Pięknych, czy Wydziały Architektury na Politechnikach. I to nie jakieś tam studia zaoczne, czy wieczorowe, tylko normalne pełne studia dzienne. Tam wykładają historię sztuki, nie fotografii, tylko sztuki. Tam uczą różnych technik artystycznych, teoretycznie i praktycznie, a nie tylko naciskania spustu i PS-a. I w końcu dają dyplomy, których wartość jest nieporównanie większa od kwitów z tych różnych "szkółek". Sam dyplom także wiele nie znaczy, ale jeśli już porównywać, to dużo większą wartość ma dyplom ASP, niż dyplom z jakiejś szkółki fotografowania. Skończyły się czasy, kiedy dyplom dawał pracę. Czasem może ułatwić jej zdobycie, ale jest tylko drobnym uzupełnieniem dla umiejętności i wcześniejszych osiągnięć twórczych. Nie dajcie się naciągać.
    Ostatnio edytowane przez JK ; 22-10-2015 o 19:24
    Jacek

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •