W audio nie ma drogi na skróty. Trzeba swoje przejść, swoją kasę wtopić, aby nie pisać takich rzeczy jak niżej napisałeś. Pierwszy etap wtapiania to wyjście ze złudy, że się kupuje sprzęt wielokanałowy do trzepania mózgu, z zamysłem, że głównie będzie się na tym słuchać muzyki
Ampli x 7 do słuchania muzyki w cenie 2 kzł. Temat wyczerpany.
Tyle ode mnie na me usprawiedliwienie aby nie wyszło, że jestem nie ignorant
- - - - kolejny post - - - - - -Zamieszczone przez Wind Mill
Tak bardzo bym się nie podniecał tym, że to gówno. 330W zasilania z gniazdka sieciowego to cherlawość w stereo? Wolne żarty, porównaj to sobie z zasilaniem jakiejkolwiek przeciętnej "audiofilskiej" bądź tylko zwykłej stereo integry.
A tekst o 30W czy wacikach na 7 kanałów dowodzi niestety jedynie ignorancji.
Po pierwsze, 330 / 7 to tak raczej 40 a nie 30. Pozostałe obwody ampli biorą niewiele mocy, to nie antyczne Onkyo, które mocno grzało samą płytką procesora obrazu.
Po drugie, specyfika dźwięku dookólnego nawet w "efektownych" filmach jest taka, że nigdy wszystkie kanały nie są jednocześnie wysterowane na full.
Ustaw wszystkie głośniki jako "large", puść jakiś film w efektownej scenie i odłącz fizycznie głośnik centralny (mylnie zwany dialogowym). Zobaczysz (usłyszysz) jak się nagle zrobi jakoś cicho, mimo tego wszystkiego grającego dookoła.
Bo gra daleko od tego co prezentuje wzmacniacz 2 kanałowy bez pilota nawet i innych bajerów no i jest to amplituner kina domowego, a tryb stereło ma jakby przy okazji. Taki był zamysł konstruktora i producenta czyli amplituner KD. Czym to się różni to Ci proponowałem ściągnąć do domu klocek stereo jakiś NAD nawet używany, jakiś ARCAM, Hegel może jeśli ze sklepu. Trudniejszą drogą co też robiłem to transport swoich kolumn i amplitunera do jakiegoś salonu audio celem porównawczego odsłuchu.
Szukaj
Odpowiedz z cytatem
Skontaktuj się z nami