Wielkie dzięki za podzielenie się swoim doświadczeniem!Moim zdaniem, ładowanie się w tej chwili w UHD/4K to wychodzenie przed orkiestrę. Nie ze względu na właściwości, wszak plamka niewidoczna gołym okiem to jest to, na co czekałem ponad 20 lat. Natura nie ma widocznych pikseli i takiż sam obraz na monitorze to miód dla oczu. Są jednak bardzo poważne przeciwskazania:
1. Niedostosowanie interfejsów systemów operacyjnych i oprogramowania. Przez całe dziesięciolecia GUI były projektowane pod plamki z zakresu 0,2-0,3 mm. Przejście na plamki 0,1 i być może mniejsze, powoduje konieczność skalowania, którego w Windows nigdy nie było i powoduje znaczne rozjechanie się proporcji elementów ekranowych.
2. Niedopasowanie treści. Wszystkie przygotowywane materiały są robione z uwzględnieniem gęstości pikseli 72 do 96 pikseli na cal. Obejrzenie tego na monitorze HiDPI powoduje że strona www o typowej szerokości wygląda jak rolka papieru toaletowego. Znów trzeba przeskalowywać. Istnieje bardzo silny związek rozmiaru "pikselowego" z fizycznym na ekranie i trzeba lat aby to uaktualnić. Tak samo przygotowywanie zdjęcia w PS. Spróbujcie wyświetlić zdjęcie skrojone do internetu np 600x400px w rozmiarze 1:1. Wygląda to jak znaczek pocztowy. Za chorobę nie widać jak to będzie w internecie.
3. Cena. W całym wolumenie sprzedaży, monitory UHD stanowią jakieś niewyobrażalne ułamki. Wbijanie się ich na rynek będzie długo trwało, gdyż kupa firm posiada linie technologiczne do produkcji "zwykłych" i będą chcieli je eksploatować do granic możliwości. Stąd sądzę, że przez najbliższe kilka lat, jeśli udział rynkowy przejdzie z promili do choć procenta to będzie dobrze.
Dałeś mi dużo do przemyślenia
Szukaj
Skontaktuj się z nami