Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15
  1. #1

    Domyślnie TAKI, TAK! - uwaga na oszustów! (Warszawa)

    W większych miastach - tu przypadek z Warszawy - od kilku lat można się nabrać na kilkukilometrowy kurs za kilkaset złotych. Głównie w okolicach dworców. Temat już był kiedyś poruszany, ale ponawiam, ponieważ ludzi na forum przybywa, a oszukanych nie ubywa. Proceder kwitnie i nadal nie wiadomo co z nim zrobić. Poniżej link do wciąż aktualnego artykułu z 2006 roku. Komentarze wciąż się pojawiają. Dodam, że naciąć się jest bardzo łatwo (nawet inteligentnym osobom, ale nieświadomym mechanizmu działania), szczególnie gdy nam się spieszy.

    http://www.tur-info.pl/p/ak_id,24798...it_kawala.html

    Przy okazji przypominam o bardzo uważnym pilnowaniu sprzętu fotograficznego w okolicach giełd fotograficznych. W szczególności o niepozostawianiu plecaków w środku samochodu, w przypadku jakiejś nagłej "awarii" lub złapania gumy.

  2. #2

    Domyślnie

    ja tam jak musze jakas taxe zlapac to zawsze szukam w necie firm, spisuje nr tel i jak dojezdzam do np Wroclawia to dzwonie do firmy i zamawiam taxe. przewaznie czekam jakies 5min. papierocha w tym czasie mozna sobie spokojnie zapalic

  3. #3

    Domyślnie

    Jest aplikacja na androida i pewnie iphone - złap taxi. Jest baza korporacji z większości miast w Polsce. Uruchamiasz, przez gps łapiesz lokalizacje lub wskazujesz, wyświetla się lista z cenami i można z niej dzwonić.
    D, F, Xmm/xx, Już sam się gubię w tym wszystkim.

  4. #4

    Domyślnie

    O masakra, myślałam, że sprawę udało się skończyć po ostatnich burzliwych wiadomościach, a tu panie interes kwitnie i nikt nic nie zrobi...

  5. #5

    Domyślnie

    Bo z każdego niemal człowieka zrobisz taryfiarza. W drugą stronę to już sprawa niewykonalna (pisze to człowiek mający za bliską raczej osobę taksówkarza)
    ... na nic sprzętu kupa gdy fotograf (_._) ...

  6. #6

    Domyślnie

    ja jak wsiadam to pytam ile kosztuje kurs tu czy tam... mniej więcej i tyle... u siebie to jeżdżę z korporacji
    Zawsze bądź sobą... no chyba, że możesz być Bat-Manem... wtedy zawsze bądź Bat-Manem.
    moje obserwacje...

  7. #7

    Domyślnie

    Czytałem to już dawno, teraz wsiadając do jakiejkolwiek taksówki, oglądam ją naokoło czy nie ma gdzieś cennika małym druczkiem na szybie, czy cena za km, podana jest jawnie oraz pytam wprost taryfiarza - czy przypadkiem nie zapłacę za kurs jak za LOT do Chicago Oczywiście dopytuję orientacyjnie ile wyniesie kurs. Na szczęście nie muszę często korzystać z taxi.

  8. #8

    Domyślnie

    Jak można zapłacić tyle za kus?!
    Żebym się nie wiem na co spieszył, to 400 zł za 10 km, no bez jajec!

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez coach_lodz Zobacz posta
    ja jak wsiadam to pytam ile kosztuje kurs tu czy tam... mniej więcej i tyle... u siebie to jeżdżę z korporacji
    była kiedyś opisywana historia w jednej z gazet jak pani zapytala ile kosztuje, i uslyszała odpowiedź, że 20zł. A potem okazało się, że tak, 20zł, ale za ...1km...i skończylo się wezwaniem policji, ale nic nie pomogło...
    bywam na Okęciu kilka razy w miesiącu i niestety widzę jak cały czas koniki wewnątrz hallu łapią biednych klientów...
    Ostatnio edytowane przez ekonet ; 25-11-2011 o 16:16 Powód: pis. (Pani->pani)

  10. #10

    Domyślnie

    A to nie wystarczy zapytać ile będzie kosztował w sumie planowany kurs? Uczciwy i zorientowany taksówkarz potrafi to szybko i dobrze sprawdzić i podać.
    W Wawie mam swojego ulubionego taksówkarza, cały sezon udowadniał jak dobrze zna Wawę, pierwszy raz pokazał jaki korek ominęliśmy (ile zaoszczędziłam) i zawsze przyjemnie żegnamy się do następnego razu (soboty ).

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •