Jeśli nie nikkor 24-70 f2.8 to co ???????

[hijax_pl]

A ja proponuję Sigmę - tą, którę mam w belce podaną. Użytkowniczka Nikkorowskiego odpowiednika po podpięciu Sigmy była w szoku, bo AF wolniejszy może o 25% a ostrość gorsza może o 15%. Za to w cenie różnica grubo ponad dwukrotna. Meritum - stwierdziła, że gdyby miała okazję wcześniej podpiąć tą Sigmę, to nie kupiła by Nikkora, a za różnicę w cenie dokupiłaby sobie 50tkę Sigmy

W ten sam sposób można mówić o Tamku 28-75: Tańszy od Sigmy, ciut ostrzejszy (o ile się na dobrą sigmę i tamka trafi), AF tak samo średni jak w Sigmie (w sigmie po prostu cichszy).

[coroner]

D300s, no to teraz pozastanawiam się nad tym tamronem 28-75.

Co się zaś tyczy zarabiania, wiem, że kupując używkę za 4500 tys pewnie nie pożałuję, bo podobno ten obiektyw jest o niebo lepszy od innych ale nie wiem jak mi się zwróci i czy kiedykolwiek taki wydatek, zwłaszcza, że marzy mi się też "pełnoklatkowe" body, a słyszałam, że jak tylko wejdzie nikon d800 to podobno d700 zleci na pysk.

Rozwiązaniem, jakie tutaj widzę jest używka Nikkora 17-55. Cena w przedziale 2800-3200. Przy przejściu na FX odsprzedasz bezstratnie. A zakres bardziej przyjazny na DX. Optycznie moim zdaniem nie odstępuje 24-70 - porównywałem bezpośrednio.

[karolt]

Zleci na pysk z półek. D800 ma być zupełnie innym aparatem, dla innego użytkownika niż D700. Więc cena nie musi spaść.

Powiem więcej: jeśli cena D800 będzie sporo wyższa (a ma być), to cena D700 nawet może podskoczyć. Nie jakoś strasznie, ale jednak. Zwłaszcza, że coraz trudniej będzie dostać nowego.

Co do pytania: Jeśli nie nikkor 24-70 f2.8 to co ???????
Odpowiedź jest prosta: 28-70/2.8 AF-S.
Potem długo długo nic, a potem to szkoda czasu i lepiej inaczej lokować kasę.