A ja już mogę nie być wstępnie. Magda jedzie na firmową imprezę do Juraty, więc ja zafunduję sobie wypadzik do Uniejowa. Jakby ktoś chciał się, to mogę zabrać z Trn lub okolic
Szukaj
A ja już mogę nie być wstępnie. Magda jedzie na firmową imprezę do Juraty, więc ja zafunduję sobie wypadzik do Uniejowa. Jakby ktoś chciał się, to mogę zabrać z Trn lub okolic
Pozdrawiam, Karol.
koszty w wątku głównym. mam nadzieję że jesteście zadowoleni...
Proponowalbym uściślić kilka informacji:
1.Cena. Obowiazuje bez względu na ilość uczestników? Na tę chwilę jest 11 chętnych i trzy modelki. Co w sytuacji, a mam nadzieję, że tak będzie 20 uczestnikow?
2.To będzie forma warsztatów czy typowy plener bez wykładów z Twojej strony?
Cena jest skalkulowana dla ok. 22 osób i mam nadzieję że taka grupa się zawiąże. Oczywiście forma warsztatów ale ponieważ to spotkanie niemal przyjacielskie to zrobię tylko wprowadzenie w fotografię nie zaś typowe warsztaty za które biorę zwykle gażę. Chcę być fair wobec uczestników warsztatów płatnych.
D700, MB-D10, T16-28/2.8, N24-120/4, S50/1.4 Art, S70-200/2.8, Rf-603, SB-700, YN-460-II
pojawił się zestaw pytań to i ja chciałbym rozwiać swoje wątpliwości
skoro nie będą to typowe warsztaty (z czego się bardzo cieszę) to jak będzie wyglądać plan dnia? jak będzie wyglądać praca z modelkami?
czy będzie to coś w stylu "plenerów modelkowych" organizowanych przez Jacka - czyli ... kilku fotografów ma do swojej dyspozycji modelkę i robią z nią jakąś sesje. Sami wszystko wymyślają, ustawiają i realizują jakieś swoje fotograficzne wizje...
czy może będzie to mimo wszystko bardziej warsztatowe - gdzie prowadzący ustawi światło i modelkę a reszta będzie robić zdjęcia jeden przez drugiego ?
Trochę mnie źle zrozumieliście. Robię wprowadzenie we wszystkie dziedziny fotografii które będziemy mieli okazję wykorzystać. To mała grupa, mam doświadczenia z pracą nawet dla 35 osób (szkolenia dla Nikon Polska - dystrybutorzy).
Najkrócej mówiąc. Spotykamy się w "auli". Tu wykład wprowadzający w poszczególne działy (studio [lampy błyskowe, stałego], plener, praca w pomieszczeniach [lampy stałego]). To powinno zająć nam około 1,5 godziny. W tym czasie malujemy dziewczyny i przygotowujemy się do zabawy. Po wszystkim dzielimy się na grupy, każdy dostaje "sztywny" przydział i działamy. Ponieważ piątek to dzień przyjazdu pomyślałem sobie o luźniejszym klimacie lub nad ułatwieniem zadania na kolejne dni, czyli wykładzie, nieco dłuższym ale jednak w piątkowe popołudnie. Mamy wówczas czystą pracę w grupach w sobotę i niedzielę. Wieczór w sobotę. Nocne focenie. Postaram się o zamek Uniejowski (Larysa mam tam jakiś układ, wykorzystamy go). Co do niedzieli, tu stawiałbym na opcję wspólnego przeglądu zdjęć, pogadaniu o fotografii w odniesieniu do naszych prac i/lub obejrzeniu jakiegoś/jakichś ciekawych filmów z naszej dziedziny. To dzień wyjazdu zatem częśc ludzi będzie wcześniej się ulatniała.
Co sądzicie?
Skontaktuj się z nami