Od pewnego czasu próbuję rozwiązać temat dosyć chaotycznego zachowania AF'u w moim D5000. Kiedy miałem jeszcze kitowego 18-105 problem błędnego ustawiania ostrości był raczej nie zauważalny, pewne kłopoty pojawiły się po zakupie N35 1.8, jednak wtedy jeszcze za rozmyte i niecelne zdjęcia obwiniałem głównie operatora (czyli siebie), a nie sprzęt. Kilka tygodni temu kupiłem używanego (ale ciągle na gwarancji) Tamrona 17-50 VC, którego poprzedni właściciel kupił od Cichego. Pierwsze próby wypadły bardzo dobrze, ostry na każdej ogniskowej od 2.8, jednak po kilkudziesięciu zdjęciach przyszło lekkie podłamanie. Ostry jest z bliska, kiedy kadr jest wyraźny i kontrastowy, jednak z dalszej odległości na f2.8 bywa różnie, raz AF trafi, raz nie, a czasami mydło jest na całym kadrze. Zdecydowałem się wysłać obiektyw do Foto-Techniki w celu sprawdzenia i kalibracji, wrócił zgodnie z zapowiedzią po tygodniu, wyregulowany. Na moim body zmieniło się jednak niewiele, od razu zadzwoniłem z reklamacją, jednak serwisant stwierdził, że zdjęcia dołączone do protokołu regulacji z ich testowego body są bez zastrzeżeń, wobec tego problemem może być wada mojego korpusu i zasugerował wysłanie go do kalibracji do serwisu Nikona. Przed podjęciem desperackiej decyzji o wysyłce D5000 na Postępu pożyczyłem do testów D90, fotografowałem zestaw kilku drewnianych figurek wysokości około 10-15cm z odległości około 4m, warunki pracy AF określiłbym na średnio komfortowe. Zdjęcia robiłem ze statywu, z zewnętrzną lampą, w normalnie oświetlonym pokoju (tu może być utrudnienie dla AF'u) na 50mm i f2.8. D90 wypadł delikatnie lepiej niż mój D5000 trafiając celnie z ostrością średnio 50% zdjęć, jednak ewidentnie było widać, że oba body w podobny sposób nie radzą sobie z ustawieniem ostrości w tych warunkach. Włączenie trybu LV całkowicie odmienia sytuację, w obu korpusach celność zdjęć przekracza 90%, tak samo celność i jakość zdjęć poprawia się na „standardowym” AF'ie po zmianie przysłony z 2.8 na 4.0.
Po tym przydługim wstępie moje wnioski z całej sytuacji, proszę o poprawienie lub potwierdzenie moich teorii. Z tego co wydaje mi się, że wiem ustawienie ostrości poprzez LV polega na analizie kontrastu obrazu „widzianego” przez matrycę, a ustawienie ostrości poprzez standardowy moduł AF polega na analizie „obrazu” padającego na sensor AF. Czujnik AF może być źle skalibrowany lub niewłaściwie ustawiony względem lustra/matrycy co może powodować problemy z ustawieniem ostrości ponieważ to co system AF uznaje za ostre faktycznie padając na matrycę ostre nie jest. Dodatkowo mam wrażenie, że ostrzenie w LV jest dokładniejsze ponieważ analizowany wycinek kadru ma więcej punktów niż adekwatny segment czujnika AF, dlatego w słabym oświetleniu nawet sprawny i dobrze wyregulowany system AF w D90 czy D5000 będzie ostrzył gorzej niż LV co może prowadzić do tak wielu pomyłek.
Wracając do tego Tamrona, skoro zdjęcia ostrzone przez LV są dobre albo i bardzo dobre, to sam obiektyw powinien być sprawny, ponieważ to body wydaje mu polecenia a on je tylko wykonuje bez względu na to jaką metodą korpus ocenia ostrość. W tej sytuacji wyjścia są dwa, albo w obu aparatach mam podobnie uszkodzone lub źle skalibrowane układy AF, albo taki jest po prostu ich urok konstrukcyjny i w słabym oświetleniu z jasnymi obiektywami i trochę większym dystansem raz trafiają a raz nie.
Ze względu na pewne ograniczenia D5000, których nie ma co roztrząsać bo post i tak jest już za długi, od pewnego czasu zastanawiałem się nad zmianą body. Dodatkowo teraz po zakupie Tamrona i całą tą sytuacją z bardzo kapryśnym AF'em przy niskich przysłonach sprawa stała się jeszcze poważniejsza. Dlatego na koniec mam pytanie do osób mających doświadczenie z AF'em z D300s lub D7000, chociaż w przypadku tego body i jasnych szkieł wiele osób pisało na forum o różnych „cudach” z AF'em, i gdybym miał wybierać między nimi jednak skłaniałbym się ku D300s. Czy celność i powtarzalność działania układu AF w tych korpusach w średnim i słabym oświetleniu jest porównywalna do tej z LV?
Na chwilę obecną jestem na tyle poirytowany całą tą sytuacją, że poważnie zastanawiam się nad zakupem D300s w nadziei, że Tamron będzie z nim używalny w każdych warunkach, ewentualnie sprzedaż tego szkiełka i pozostanie przy ciemniejszym kitowym 18-105, jednak ten wariant strasznie mi nie odpowiada, ponieważ miałem spore plany i nadzieje w związku z 2.8 w Tamronie.
Szukaj
Skontaktuj się z nami