Mnóstwo w tym dziale o problemach z prawami autorskimi, czasem coś o fotografowaniu zarobkowo... A ja mam taki problem:

Chciałbym dorywczo podreperować swój budżet przed wypłatami, przelewami itd., co ma nastąpić zaraz po weekendzie. Ale tak na weekend zostać bez kasy...
Więc pomyślałem że mogę wyskoczyć z przenośną drukarką pod Wawel albo Sukiennice i proponować turystom za niewielką opłatą zdjęcie na tle zabytku i od razu odbitkę. Teraz tylko pozostaje kwestia na ile jest to dozwolone prawnie.
Wiem że działalności gospodarczej na pewno mieć nie muszę bo usługa taka nie ma charakteru ciągłego i nie jest głównym źródłem dochodów. Nie mam tylko pojęcia jakie przepisy rządzą handlem ulicznym w Krakowie. Z jednej strony nie sądzę aby np. każdy sprzedawca oscypków miał pozwolenie, z drugiej widziałem już nawet spisywanie grajków przez straż miejską. Raz też widziałem jak zgarnęli do samochodu dziewczynę sprzedającą kwiaty na ulicy w Walentynki.

Czy ktoś potrafi mi powiedzieć jak to jest?