Close

Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 56
  1. #1

    Domyślnie Makro przy użyciu heliosa - instrukcja

    Kilka osób pytało się mnie jak robić zdjęcia przy użyciu Heliosa. W związku z tym postanowiłem zamieścić krótka instrukcję obsługi nisko budżetowego zestawu do makro.
    1. Potrzebny jest aparat ( po wielu testach - jedynym słusznym body jest NIKON  )
    2. Obiektyw – może być kitowy. Tu zastosowałem 18-55
    3. Drugi obiektyw – jakiś tani i jasny - czyli np. Helios - ja zastosowałem 44m
    4. Pierścień odwrotnego mocowania.
    Jak z tego korzystać by cokolwiek wyszło?
    Heliosa montujemy na nasz obiektyw poprzez pierścień odwrotnego mocowania i robimy zdjęcia.
    No dobra to nie takie proste. W Heliosie ustawiamy ręcznie przysłonę na 2 ( światło jednak jest potrzebne ) ostrość na nieskończoność. W nikonie przechodzimy na manual przysłonę domykamy dość mocno ( cóż, głębia ostrości mimo wszystko musi jakaś być - tak ze 2-3 mm )
    Włączamy autofocus „bujany” i trzaskamy robale albo inne małe ustrojstwa.
    *Autofocus bujany – przybliżamy aparat do ustrojstwa jak wyjdzie po za ostrość to oddalamy …. I tak do skutku.
    Wiem ciężko jest. Jak wam bardzo drży ręka i nie możecie się wstrzelić w te 3 mm głębi to można spróbować ze zdjęciami seryjnymi w czasie bujania. Może uda się wstrzelić w ostrość.
    Aha odległość ostrzenia od modela to jakieś 2 cm więc trzeba uważać, żeby modela nie rozsmarować na obiektywie.
    To teraz za aparat i idźcie robić zdjęcia.
    Że co? Za ciemno i wszystko poruszone? Co się dziwicie jak obiektyw przysłania całe światło i robal jest w makabrycznym cieniu i jeszcze nie chce stać w miejscu tylko się rusza. Cóż tu pozostaje podbić ISO, poustawiać sobie jakieś blendy z białego papieru albo użyć lampy błyskowej do doświetlenia. Żeby użyć lampy z aparatu potrzebny jest dyfuzor. Po pierwsze bez dyfuzora obiektyw przysłoni błysk lampy, wiec lampa nic nie da. Po drugie - jednak wypadałoby choć trochę zmiękczyć błysk, bo przecież to może być portret robaka , a na tym forum portrety robimy zawsze glamour.

    To chyba na tyle podstawowych informacji. Teraz kilka ilustracji:

    1. Helios + pierścień
    2. Gotowy zestaw.
    3. Dyfuzor. Trochę kartonu. Wewnątrz folia srebrna spożywcza z przodu papier śniadaniowy.
    4. Komplet. Tylko nie wychodźcie z tym na ulicę bo wezmą was za jakiś pomyleńców.
    5. Takie fotki wychodzą…. Niestety trzeba zrobić crop…
    6. Jak widać lampa błyskowa załatwiła tło.
    7.
    8.
    9.
    10.
    A tu jeszcze kilka zdjęć z tego zestawu.

    http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=173302

    Życzę powodzenia i fajnej zabawy.

  2. #2
    Oszczędny w słowach Awatar Wozlow
    Dołączył
    01 2010
    Miasto
    Rzeszów/Krosno
    Posty
    146

    Domyślnie

    można jeszcze inaczej, bez kupowania heliosa - odwrócić obiektyw (18-55 nada się idealnie) - akurat w moim padł AF wiec używam go juz tylko do makro.
    Pierścionki odwrotnego mocowania można na allegro zakupić. Im szerszy obiektyw tym większe powiększenie - na 18 mm jest już ekstremalnie mała GO.

  3. #3

    Domyślnie

    Lampa wbudowana?

  4. #4

    Domyślnie

    ,wg mnie lepszym rozwiazaniem jest mocowanie samego obiektywu na reversie + pierscienie posrednie.
    pozdrr.

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez digit Zobacz posta
    Kilka osób pytało się mnie jak robić zdjęcia przy użyciu Heliosa. W związku z tym postanowiłem zamieścić krótka instrukcję obsługi nisko budżetowego zestawu do makro.
    1. Potrzebny jest aparat ( po wielu testach - jedynym słusznym body jest NIKON  )
    2. Obiektyw – może być kitowy. Tu zastosowałem 18-55
    3. Drugi obiektyw – jakiś tani i jasny - czyli np. Helios - ja zastosowałem 44m
    4. Pierścień odwrotnego mocowania.
    Jak z tego korzystać by cokolwiek wyszło?
    Heliosa montujemy na nasz obiektyw poprzez pierścień odwrotnego mocowania i robimy zdjęcia.
    No dobra to nie takie proste. W Heliosie ustawiamy ręcznie przysłonę na 2 ( światło jednak jest potrzebne ) ostrość na nieskończoność. W nikonie przechodzimy na manual przysłonę domykamy dość mocno ( cóż, głębia ostrości mimo wszystko musi jakaś być - tak ze 2-3 mm )
    Włączamy autofocus „bujany” i trzaskamy robale albo inne małe ustrojstwa.
    *Autofocus bujany – przybliżamy aparat do ustrojstwa jak wyjdzie po za ostrość to oddalamy …. I tak do skutku.
    Wiem ciężko jest. Jak wam bardzo drży ręka i nie możecie się wstrzelić w te 3 mm głębi to można spróbować ze zdjęciami seryjnymi w czasie bujania. Może uda się wstrzelić w ostrość.
    Aha odległość ostrzenia od modela to jakieś 2 cm więc trzeba uważać, żeby modela nie rozsmarować na obiektywie.
    To teraz za aparat i idźcie robić zdjęcia.
    Że co? Za ciemno i wszystko poruszone? Co się dziwicie jak obiektyw przysłania całe światło i robal jest w makabrycznym cieniu i jeszcze nie chce stać w miejscu tylko się rusza. Cóż tu pozostaje podbić ISO, poustawiać sobie jakieś blendy z białego papieru albo użyć lampy błyskowej do doświetlenia. Żeby użyć lampy z aparatu potrzebny jest dyfuzor. Po pierwsze bez dyfuzora obiektyw przysłoni błysk lampy, wiec lampa nic nie da. Po drugie - jednak wypadałoby choć trochę zmiękczyć błysk, bo przecież to może być portret robaka , a na tym forum portrety robimy zawsze glamour.
    Miło, że zamieściłeś swój pomysł na niskobudżetowe makro. Jako że sama fotografuję (głównie) Heliosem, pozwolę sobie dopisać się.
    Przyznam, że nie próbowałam nigdy odwrotnego mocowania do obiektywu "kitowego", bo to zaprzęganie konia do sprawnego samochodu. Stosuję przejściówkę Nikon/M42 i pierścienie pośrednie - a właściwie pierścień, jeden, 35 mm. Koszt zestawu to ok. 150 zł łącznie z obiektywem - czyli dolna półka cenowa.
    Obiektyw nigdy nie przysłania mi obiektów. Jeśli tak jest - to raczej jest to kwestia nieodpowiedniej pory. Dopalanie lampą - cóż. Każdy ma swoje podejście, uważam, że trzeba to potrafić, by efekt nie raził. Zastosowanie dyfuzora nie oznacza, że zdjęcie będzie dobre. Czasami naturalny przepał mniej szkodzi zdjęciu niż efekt płaskości i sztucznego tła po lampie. Sam zauważyłeś, że lampa "załatwiła" tło na jednym z zaprezentowanych zdjęć.
    3 mm głębi to nie jest mało, drżenie rąk można opanować oparciem łokci o podłoże, drzewo... Ostatecznie można spożyć coś alkoholowego przed sesją.
    Kwestia wyboru, mój zestaw jest o tyle uniwersalny, że przejściówka przydaje się również do innych obiektywów z tym mocowaniem. Poza tym "zabieranie" światła to bardzo subiektywne odczucie. Dla jednych 1/60 to wystarczający czas na zrobienie zdjęcia, innym przy 1/2000 zadrży ręka. Trening czyni... wytrenowanego.

    Powodzenia.

  6. #6

    Domyślnie

    Chyba czas zacząć się w to bawić, skoro przynosi to tyle frajdy i jeszcze zaleca się zmiękczenie rąk alkoholem))
    Kto mniej wie, krócej zeznaje.

  7. #7

    Domyślnie

    Dorzucę też moje doświadczenia z M42. 2 lata temu fotografował zestawem Helios 44/2 + pierścienie. Ogólnie było w porządku i porównując jakość zdjęć do ceny zestawy było wręcz rewelacyjnie.
    M42 makro to świetne rozwiązanie budżetowe dla osób zaczynających makrofotografię. Można potrenować, nauczyć się pewnych zasad.

    Ogólnie polecam na sam początek takie zestawienie sprzętu.
    D7000, N 17-55, N 35, SB, MB-D11, EIZO, EPSON, VELBON, NNJ

  8. #8

    Domyślnie

    albo pojedynczy obiektyw na reversie albo obiektyw plus pierscienie. zabawa w dopinanie odwroconego obiektywu do zwyklego, jak to pokazales na zdjeciu, mija sie z celem. winieta bedzie potezna, podobnie zreszta jak crop. po co takie kombinacje skoro mozna zalozyc jeden obiektyw i miec takie skale odwzorowania ze hej?

  9. #9

    Domyślnie

    Heliosa miałem z mojego starego zenita. Wiec jedyny zakup to pierścień odwrotnego mocowania. Nie twierdze, że taki zestaw jest the best. Pokazuje tylko, jeden ze sposobów, dzięki któremu można mieć tanio zestaw do makro. Zaletą tego sposobu może być pomiar światła i ewentualnie działający autofocus. Czego przy tańszych pierścieniach pośrednich bez przeniesienia automatyki nie ma. Ja z tego nie korzystałem, ale niektórym może to ułatwić sprawę.
    Co do lampy... Najlepiej wyłączyć, użyć odbłyśników. Ale też zdarza się, że nie ma czasu ustawiać sprzętu, statywu itp. a szkoda zdjęcia. Wiec uważam, że dyfuzor w cenie 3 pln zawsze warto mieć.
    Przykład pszczoły na łodydze. Było ciemno. Aparatu na niczym nie można było postawić. ISO ponad 1000 a czas 1 sekunda. Pozostał jedynie błysk. Można było odpuścić i czekać na następną okazje.....

  10. #10

    Domyślnie

    ,dokladnie MichalR .

Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •