Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11
  1. #1
    Piotr Lubon
    Gość

    Domyślnie Nikon d100 a niskie temperatury

    Czesc!
    Czy ktos uzywal nikona d 100 w bardzo niskich temp. -30C. Jak matryca, czas reakcji i baterie. Nikon podaje pezedzial temperatuty miedzy 0-30C

  2. #2

    Domyślnie

    no cóz, nie byłem za kołem polarnym
    Robiłem fotki na Family Cup - było -18. Nie stwierdziłem żadnych zmian w pracy body.

  3. #3
    Rozmowny Awatar cahe
    Dołączył
    01 2005
    Miasto
    Kielce/przebywam w stolicy
    Posty
    481

    Domyślnie

    szumy beda mniejsze
    Look ma, no camera!

    Nie zapomnij dodać swojej grupy fotograficznej do forumowej mapki!

  4. #4

    Domyślnie

    Podejrzewam ze tu bedzie podobnie jak w D70 a byc moze lepiej. Moj aparat zniosl bez problemu -24 st. C., co ciekawe nie stwierdzilem lub nie zauwazylem wyraznego spadku sprawnosci akumulatora, choc z cala pewnoscia taki byl.

  5. #5

    Domyślnie

    W tamtym roku koledze padl Canon D10 przy temperaturze -30 stopni (wysokosc ponad 7000 m). Problemem nie byly tu chyba akumulatorki, ale elektronika aparatu. Po przegladzie w Polsce w serwisie Canona stwierdzili, ze aparat nie jest w zadensposob uszkodzony.
    Moj F80 dzialal bez zarzutu (czeste zmiany baterii). O full analogach juz nie wspominam.

  6. #6
    Kaleid
    Gość

    Domyślnie

    Niska temperatura elektronice nie szkodzi...jedynie ogniwom elektrycznym, czyli bateriom. Nalezy unikac tez naglych zmian temperatury (przykladowo wejscie z silnego mrozu do ogrzanego pomieszczenia) gdyz powoduje to skraplanie sie pary wodnej i zawilgocenie sprzetu, ktore moze doprowadzic do uszkodzenia.

  7. #7

    Domyślnie

    Nalezy unikac tez naglych zmian temperatury (przykladowo wejscie z silnego mrozu do ogrzanego pomieszczenia) gdyz powoduje to skraplanie sie pary wodnej i zawilgocenie sprzetu, ktore moze doprowadzic do uszkodzenia.
    Mozliwe ze tak wlasnie bylo w przypadku tego Canona D10. Po wyciagnieciu z plecaka odmowil posluszenstwa.
    Inna sprawa to zachowanie sie smarow w niskich temperaturach - moze to spowodowac klopoty z migawka (tak jest przynajmniej w niektorych analogach).
    Wazne jest, zeby pakowac sprzet do szczelnie zamykanych torebek foliowych, aby para sie nie skraplala w srodku. Swoja droga elektronika moze splatac naprawde rozne figle.

  8. #8
    Piotr Lubon
    Gość

    Domyślnie

    NO wlasnie mnie chodzi glownie o reakcje wyswietlaczy i smarow na dzialanie mrozu. Wiem ze moj FM oddawalem do serwisu w celu delubrykacji.

  9. #9

    Domyślnie

    NO wlasnie mnie chodzi glownie o reakcje wyswietlaczy i smarow na dzialanie mrozu. Wiem ze moj FM oddawalem do serwisu w celu delubrykacji.
    Juz niedlugo jade na kolejna wyprawe wysoko w gory. Bede testowal D70.
    Tak przy okazji: w Kathmandu sprzedaja welniane/polarowe ochraniacze na aparaty wraz z gratisowymi szczelnymi workami z PCV. Nikt ze znajomych tegonie kupil, wiec nie wiem czy Ci cos takiego polecac.
    Swoja droga w Namche Bazaar widzialem mnostwo trekerow i himalaistow z cyfrakami, wiec za bardzo bym sie nie przejmowal.

  10. #10

    Domyślnie

    Plastik jest materiałem o znacznie mniejszym współczynniku przenikania ciepła, w związku z czym aparaty takie, jak D70 czy D100 "marzną" mniej intensywnie, niż metalowe puszki w stylu 10D/20D.. Z doświadczenia pamiętam, że D70 wystarczy po prostu trzymać w zamkniętej torbie fotograficznej, by para nie skondensowała na aparacie, jedynie soczewki mokną, jak szalone..
    Ja tez zły.. Już tak mam..
    sprzętowo pozamiatane

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •