hej,
mam taki problem...
moj aparat i obiektyw zaliczyly kapiel w baltyku i serwis nikona..
aparat ma wymieniona plyte glowna, obiektyw byl podobno ok, ale...
od powrotu z serwisu nie lapie fixa na nieskonczonosc.. tzn stroi do konca, ale nie swieci sie dioda i nie moge zrobic zdjecia. udaje mu sie, kiedy ma jakas bardzo wyrazna linie na srodkowym polu (nikon d70s ma 5 pol, ja mam na sztywno ustawione centralne).
sprawdzilem na drugim obiektywie (50mm f1.8 ) i tam nie mam problemu.

obiektyw wydaje sie czysty, na drugiej puszce (f75) lapie focus dobrze na kazdej ogniskowej...


pytanie:

- czy to cos z focusem, czy to cos z chipem w obiektywie???
- czy oddac to do serwisu w Lodzi, gdzie robia generanei wszystkie aparaty i maja duze doswiadczenie ale technologicznie sa w 20 wieku, czy wysylac do nikona i czekac znowu 3 miesiace az to naprawia???
- czy musze wyslac do nikona znowu aparat i obiektyw, zeby zestroili je ze soba???




dzieki za pomoc z gory

pozdrawiam
maciek