Bo widzisz Robin, jest takie jedn oale z oponami calorocznymi i bardzo ciezk oje znalezc w necie. A producenci tez tu sie nie chwala specjalnie.
Zasadniczo sa dwa rodzaje opon calorocznych.
Najpierw byly opony caloroczne, ktore byly oponami zimowymi przystosowanymi "troche do jazdy w lato" Mialem Godeyaer 4 seasons na Renault Thalia 1.4 75km. W zime to byly rzezniki, te opony wygrywaly testy z renomowanymi oponami zimowymi, a jak nei wygraly to byly w pierwszej 5 zawsze.
Ale w lato, to juz bylo je slychac to raz, troche jakby plywaly na zakretach i to bylo czuc na Thali 1.4 z 75km zaledwie.
Absolutnie bym ich nei zalozyl do jakiegos 2.0 i 150km czy wiecej. Raczej w lato slabsza fura i spokojna jazda. z racj iteog ze bardzo dobre zima i uzywalen w lato. to idealne opony dla mieszkanca Zakopanego
Druga opcja, ktora pojawial sie pozniej niz pierwsza opcja. To opony letnie, ktore jako tako przystosowano do jazdy w zime. To jest opcja dla mieszkanca duzego miasta, gdzie odsniezaja i sniegu nie ma za duzo. Nie dla mieszkanca Zakopanego, bo jednak gorskei warunki ze sniegiem to, to jest niestety letnia opona z akcentem na zime troche.
Powinny sila rzeczy lepiej zachowywac sie w lato niz opcja pierwsza.
Ale zadna opona caloroczna nie bedzie sie zachowywacw lato tak jak letnia.
Tak patrze na ta Pirelli i chyba to jest opcja numer dwa, bo rzezba bieznika i rowek to mi przypomina troche letnie z dodanym lamelkami. W opcj pierwszej to przewaznei jest choinka do rycia sniegu
Takze jesli jezdzisz spokojnie, fura to nie 3.0 BMW
to powinno byc ok.
Skontaktuj się z nami