dorjan - dzięki. Nie wiedziałem, że w trybie A można wprowadzać korekty z poziomu lampy (zakładałem, że przełączniki albo dodają, albo dublują fukcje z lampy, w tym drugim przypadku ułatwiając po prostu obsługę. To, że coś dzizała z poziomu lampy a nie działa z poziomu przełącnika to dla mnie nowość).
Cały bajer przełączników to dla mnie to, że zmieniać parametry można błyskawicznie - nie cierpię babrania się w jakichś menu
Jak już dopłynie do mnie 54-ka, to posprawdzam, co i jak. Na razie widzę po zdjęciach, że guzików jest sporo mniej niż w mojej 40tce, więc jakieś menu pewnie będą. No i miałem cichą nadzieję, że wpinając lampę na np tanią jak barszcz 3401M4, stracę tylko iTTL (na którym mi nie zależy). Zaoszczędziłbym wtedy 2 stówki, które trzeba dołożyć na nową 3402M10
Miałem też taki pomysł, żeby zamiast bawić się w pełen manual (trochę jednak uciążliwe przy 2~3 zdalnie wyzwalanych lampach), ustawiłbym swoje metze na "A", z różnymi korektami (aby zróżnicować oświetlenie) i odpalałbym je radiem. Wolałbym wtedy zmieniać parametry przełącznikiem na stopce niż guzikami na lampie - no, ale trudno.
Inny problem z tą koncepcją jest taki, że automatyka tyrystorowa działa chyba tylko (?) wtedy, gdy mamy goły palnik. Wczoraj założyłem na lampę mydelniczkę i nagle wszystkie zdjęcia zrobiły się koszmarnie ciemne. Czyli automatyka nie analizuje błysku w trakcie jego trwania (?), a jedynie światło zastane, potem błyska z już wcześniej wyliczoną mocą.
W takim układzie cały mój plan robi się mało wykonalny - bo automatyka posadzona na lampie schowanej za parasolką będzie dobierać zupełnie dziwne parametry . No i automatyka lampy nr 1 nie wie przecież, że oprócz niej będzie błyskać jeszcze inna lampa...
Szukaj
Skontaktuj się z nami