internetowy kurs

[igusiek21]

witam

swoja wiedze o fotografii zaczelam zglebiac wlasnie tu na forum. czytalamm ciekawostki, artykuly, kupowalam ksiazki.
jednak zaczelam sie gubic. moja wiedza jest porozrzucana i chociaz przegladam owe materialy po kilka razy nie wychodzi mi to wszystko jak powinno.
i nadszedl czas na zakup nowego sprzetu, otoz to, oczywiscie nikona
instrukcja przeczytana kilkakrotnie. mysle, ze wiem co i jak. lecz padla moja technika. pogubilam sie.
chcialabym poukladac troszku swoja wiedze i ja rozszerzyc ( napewno posiadam jej tylko niewielka czesc)
nie wiem czego sie chytac...

moze ktos przeszedl jakis kurs internetowy?czy warto(placic)? podkreslam,ze nie mam innej mozliwosci...
podrzucam pare kursow ktore znalazlam...

http://fotografia.eskk.pl/
http://www.photo.pl/index.php?co=more
http://www.cyfrografia.pl/szkolenie.html
http://www.e-szkolafotografii.pl/

jesli macie inne propozycje. bede wdzieczna

pozdrawiam

[Raf 007]

Hej

Ja jetem zaciekłym przeciwnikiem kursów.
Zazwyczaj jest to wyciąganie pieniędzy. Wiem jak było dawniej z kursami obsługi komputera, masakra. Ćwiczyło się przez miesiąc obsługę czegoś co w praktyce człowiek łapał przez 10 minut.
Z fotografią jest podobnie, nie kursy, a praktyka. Ja się uczyłem na analogu trzeba było inwestować w każde zdjęcie, a dodatkowo dochodziło jakość laboratorium i tak naprawdę do końca nie wiedziałeś kto co spieprzył.
Dziś cyk i masz, wiesz wszystko prześwietlone - niedoświetlone nie ostre, poruszone.
Pooglądaj sobie zdjęcia innych, ale z zastanowieniem się jak to zrobili. Jak pada światło, jaka jest głębia ostrości i przysłona, jaki to mógł być czas i dlaczego. zastanów się co zrobić by ludzie nie mrużyli oczu na pełnym słońcu, jak zrobić by włosy blondynki były naprawdę jasne itp.
Nie wiem co Cię w fotografii najbardziej pociąga.
Jeśli brak cCi podstawowej wiedzy, to przeczytaj ze zrozumieniem jedną książkę tylko dobrą. Nie wiem jak dziś ale dawne instrukcje od nikonów np F90X to były prawdziwe podręczniki nauki fotografowania z opisem co z czym się je i kiedy i jak to stosować.
Rób zdjęcia, rób zdjęcia, rób zdjęcia, rób zdjęcia, rób zdjęcia, rób zdjęcia, rób zdjęcia, rób zdjęcia, rób zdjęcia
I kup kepiej jeden dobry obiektyw np 50 - f1,8 to tyle co kurs.

[Lucas Z]

Ja polecam na początek poczytanie "trylogii" Bryana Pettersona: "Czas naświetlania bez tajemnic", "Ekspozycja bez tajemnic", "Fotografia kreatywna bez tajemnic", mnie te książki naprawdę pomogły. Oczywiście wszystko czego się dowiesz sam sprawdź empirycznie. Jeśli już kurs to taki z prawdziwego zdarzenia, np.prowadzony przez szkołe fotograficzną kurs stacjonarny.

[igusiek21]

najbardziej krajobraj, dla znajomych robie portrety. posiadam nikkor 16-35mm .
czyli o kursach nie ma mowy.
czyli wracam do punktu wyjscia. robie to co robilam... przegladam foty, czytam i cykam.

[igusiek21]

ps. trylogie mam i ciagle ja czytam. jak dla mnie to malo... tylko jego wskazowki np. ekspozycja nie zawsze sie sprawdzaja. pokazuje czesto tu moje zdjecia jednakze ciagle im wiele brakuje...
mysle ,ze potrzebuje kogos z prawdziwego zdarzenia albo nie pojmuje owej sztuki co mnie przygnebia...

[Raf 007]

Jeśli chodzi o stronę techniczną to ja
nie czerpałem nauki z jakiś magicznych książek, nie stosowałem żadnych magicznych sztuczek wiedziałem jak działa światłomierz w aparacie w każdym z trybów (matryca centralnie ważony, punktowy), jak to mierzy , kiedy światłomierz prześwietla a kiedy niedoświetla, wiedziałem do czego służy czas i przysłona i robiłem zdjęcia ,jak wyszło za ciemno to następnym razem zastosowałem korektę lub pominąłem jakiś fragment kadru przy pomiarze i już.

Swoją drogą ciekaw jestem jak można napisać dwie książki o prawie rym samym:
ekspozycja i czas naświetlania toż to sedno je się z drugim.
A podstawowe informacje można zmieścić na 2-3 kartkach A4 ???

[igusiek21]

.

Swoją drogą ciekaw jestem jak można napisać dwie książki o prawie rym samym:
ekspozycja i czas naświetlania toż to sedno je się z drugim.
A podstawowe informacje można zmieścić na 2-3 kartkach A4 ???[/QUOTE]

zgadzam sie ztym.

a co do twojego stylu to praktycznie opisuje tez mnie. jak ogolne twoje zadowolenie z calosci zdjec?

[korsarz]

Wszelkie kursy to wyciąganie kasy. Fotograf mający mniejsze lub większe nazwisko potrzebuje kaski na jakiś projekt, wtedy organizuje "kurs", Ty myślisz, że dowiesz się czegoś nowego, a tak naprawdę dowiesz się wszystkiego co jest w sieci. Za darmo.
Lektura+ćwiczenia+analiza+obserwacja.

[miron19j]

Wszelkie kursy to wyciąganie kasy.

nie zgodzę się. Czasem jest tak, że wszystko jest OK, a nie wychodzi. I jest tak nie tylko z fotografią, ale z każdą dziedziną działalności człowieka. Przychodzi na człowieka taki moment, że staje jakby przed ścianą. Wtedy pomocna bywa podpowiedź kogoś doświadczonego. Tylko, jak już ktoś napisał, rozejrzyj się jakimś kursem stacjonarnym, organizowanym przez jakąś szkołę. Nie musi to być kurs płatny. Może w którymś z domów kultury, klubów działa kółko fotograficzne (jeszcze takie bywają). Dowiedz się, kto działa w grupie forumowej w Twoim regionie. Organizowane są plenery/spotkania regionalne. Przyjdź na takie focenie. Oprócz tego, że zdobędziesz kolejne doświadczenie, poznasz masę ciekawych ludzi.

[igusiek21]

rozejrzyj się jakimś kursem stacjonarnym, organizowanym przez jakąś szkołę.

zaznaczylam, ze nie mam takiej mozliwosci
dlatego pytalam sie o internetowa nauke...
czytam, ogladam zdjecia, interpretuje. jednak wlasnie jestem pod sciana....