Bynajmniej nie dlatego ze matryca byla droga. Produkjca plytek krzemowych jako takich, tez nie ma tu wiele do rzeczy. Maja za to:
-odrzuty (nie istnieje w tej chwili stepper ktory moze naswietlic taki duzy scala w jednym skoku, i raczej nie powstanie) Bo sie to po prostu nie oplaca. W celu obnizenia kosztow, powstaly w zasadzie matryce CMOS (mozna je produkowac na jednej linii z kazdym innym ukladem) Zaprojektowanie specjalnej linii stepperów naswietlajacych to w jednym skoku jest nieoplacalne, tym bardziej ze Canon akurat nie ma sie czym tu popisac..na rynku technologii stepperów jest daleko za ASML i Nikonem, ktorzy sa w czolowce. Zwiekszenie masowosci produkcji troche ten koszt obnizy, ale nie na tyle by pojawil sie 400D z FF w cenie obecnego. To jest nierealne. Tym bardziej ze koszt produkcji takich duzych ukladow nie zmienil sie zbytnio od wielu lat. W podobnej cenie co 5D byl juz dostepny znacznie wczesniej Kodak, ktory z reszta wymienial matryce za cene 1000 USD z hakiem. Tyle te uklady kosztuja i kosztowaly...wiele sie dzis nie zmienilo.
-podwojny skok steppera przy naswietlaniu zwieksza ryzyko odrzutow i bledow
-wady struktury krzemu, czyli naturalny odrzut (tam gdize struktura materialowa uniemozliwia poprawne wypalenie sciezki)
No i na koniec najwazniejsze: to co sie tyczy obnizenia kosztow produkcji FF w duzo wiekszym stopniu tyczy sie matrycy mniejszej.
Poza tym: producenci zawsze staraja sie "odchudzic" dany produkt by obnizyc jego cenę. Mialo to miejsce w przemysle motoryzacyjnym i kazdym innym. Poza tym..nie rozumiem skad to uparte twierdzenie ze matryca musi miec koniecznie 35mm? Problem szumow na aps-c zostanie szybciej rozwiazany, niz pojawi sie tani aparat z matrycą 35mm
Szukaj
Skontaktuj się z nami