Więc stał sobie aparat na statywie; obiektyw 18-200, trochę wysunięty do przodu. I statyw wraz z aparatem się przewrócił do przodu - wprost na obiektyw.
Osłona przeciwsłoneczna ochroniła przednie szkło, ale obiektyw się złożył i coś się wewnątrz ułamało: bo słychać że coś lata, no i oczywiście obiektyw nie obraca się, tylko lata w te i z powrotem.
Optyka w porządku, autofocus działa.
Miał ktoś taki przypadek, da się to naprawić w rozsądnej cenie, tzn. do 25% ceny nowego szkła?
pozdr. turecky
Szukaj
Skontaktuj się z nami