Tomek fajna relacja Że w taki gorąc chciało się tyle Tobie jechać... Szacun
Z tubelless wielu miało swoje przygody Kolega niecały tydzień przed wyjazdem w góry zdecydował się przejść na system bezdętkowy. Skończyło się na tym, że w niedzielę po 20 dzwonił i pytał jak ja pompowałem bo on nie może pompką opony uszczelnić na rantach. Pożyczyłem mu swój wynalazek i dopiero mu poszło, ale też nie bez przygód. Powietrze uchodziło mu z łączenia obręczy. Dopiero jak zalał mlekiem i trochę pojeździł koło się uszczelniło.
W ubiegłym tygodniu zaobserwowałem, że schodzi mi powietrze z tylnego koła. Przekonany byłem, że doleję mleka i będzie po temacie. Tak też zrobiłem piątkowego popołudnia. Dolałem mleczka, potrząchałem kółkiem, poleżało ono po kilka minut na każdym boku. W sobotę z rana mieliśmy z żoną iść na rower, a w moim tylnym kole z ciśnienia rzędu 2 bary zostało 0,9 bara. Napompowałem koło i mieliśmy iść, ale planując wyjście z kobietą na 10 kończy się tym, że o 10 nie jest jeszcze gotowa. Dzięki temu miałem czas, żeby nalać wody do brodzika i zobaczyć skąd schodzi powietrze. Schodziło na ok. 20 mm rozwarstwieniu opony przy jej rancie. Opona do kosza. Można było ratować się dętką, ale to moim zdaniem mijało się z celem.
Wyjście na rower zmieniło się w wyjście do rowerowego. Nigdzie na miejscu nie były dostępne opony, które chcę kupić, a też nie chciałem kupować Bontragera, którego miałem, a chciałem też mieć rower do jazdy na kolejny dzień, więc doraźnie na próbę kupiłem Hutchinson Taipan. Opona cholernie ciężko wchodzi na obręcz, ale jak już się tą operację przezwycięży to uszczelnia się wzorowo. Wystarczyło za pomocą pędzelka posmarować ranty wodą z płynem do naczyń. Do ułożenia i uszczelnienia opony wystarczająca była pompka podłogowa.
W najbliższy weekend jadę kolejny raz w dolnośląskie Tym razem trasy na 3 dni opracował kolega. Bazę będziemy mieć w Świerzawie. Plan jest następujący:
- Pierwszego dnia odwiedzamy Złotoryje i objeżdżamy trasę Mega Bike Maratonu po czym wracamy do Świerzawy.
- Drugiego dnia kierujemy się na południe. Objeżdżamy Kaczawskiego Singla Dłużek. Dalej szlakiem rowerowym jedziemy na Radomierz - Trzcińsko - Janowice Wielkie. Z Janowic w kierunku ruin schroniska Różanka, dalej na wschód na Płoninę i przez Młysłów i Dobków wracamy do Świerzawy.
- Trzeciego dnia rozjazd na lekko i bez plecaków jedziemy objechać single, które zrobiliśmy w ubiegłym roku: Dwa Wąwozy, Pod Grzybkami, Gozdno 1 i Gozdno 2.
Taki jest plan, ale rzeczywistość i pogoda zweryfikuje co się uda zrobić
Szukaj
Skontaktuj się z nami